Kolejne samopodpalenie. Władza milczy

Siedziba Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie, 20 bm. 42-letni mężczyzna, należący do Związku Zawodowego Drużyn Konduktorskich w Przewozach Rregionalnych, podpalił się 20 bm. w siedzibie małopolskich Przewozów Regionalnych przy ul. Beliny-Prażmowskiego, gdzie odbywały się rozmowy związkowców z dyrekcją. Jak podała policja, w stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala. (fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
PAP / slo

Narasta dramat społeczny, któremu obecna władza nie chce i nie potrafi się przeciwstawić - powiedział szef PiS Jarosław Kaczyński o ostatnich przypadkach samopodpaleń.

- Mamy do czynienia z narastającym dramatem społecznym, któremu obecna władza nie potrafi, nie chce się przeciwstawić. Nie można nad tego rodzaju wydarzeniami przechodzić do porządku dziennego. Muszą być z tego wyciągnięte wnioski - powiedział Kaczyński podczas piątkowej konferencji w Sejmie.

Szef PiS nawiązał do tego, że w czwartek w Krakowie podpalił się 42-letni mężczyzna, należący do Związku Zawodowego Drużyn Konduktorskich w RP oraz do wydarzenia sprzed tygodnia, kiedy inny mężczyzna podpalił się w okolicach kancelarii premiera (zmarł w czwartek szpitalu).

- Mówienie o tych dramatach w kategoriach politycznych, jest niemoralne. Nie można używać dramatu ludzi, którzy targają się na swoje życie do celów politycznych - tak w rozmowie z PAP skomentowała słowa szefa PiS wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Według niej każdy przypadek samopodpalenia jest inny. - To jest może słabość nas wszystkich, że (jako) sąsiedzi, rodzina nie potrafimy uchwycić, że taka osoba ma tak straszne plany, ale mówienie, że za takie dramaty odpowiada rząd i że jest to odpowiedzialność polityczna jest po prostu niemoralne - podkreśliła.

Jak podsumowała, Kaczyński rzuca "poważne, niemoralne oskarżenia".

- Mamy już drugie samopodpalenie w czasie krótkiego czasu. Tutaj przyczyną są nieodpowiedzialne decyzje ministra transportu, który próbuje po raz kolejny przebudowywać kolej w ten sposób, że pracownicy są usuwani z miejsc pracy. To powoduje ogromne napięcie. To jest bezpośrednia konsekwencja tego rodzaju działań - podkreślił Kaczyński.

42-letni związkowiec podpalił się w Krakowie w dniu, gdy w siedzibie małopolskich Przewozów Regionalnych odbywały się rozmowy związkowców z dyrekcją. Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich w RP od wtorku prowadził w Krakowie protest głodowy związany z planowanym wprowadzeniem programu naprawczego, który przewiduje m.in. restrukturyzację zatrudnienia. W czwartek późnym wieczorem protest Związku Zawodowego Drużyn Konduktorskich zakończył się. Rzeczniczka prasowa Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych Barbara Węgrzynek poinformowała, że dzięki Porozumieniu Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie z ZZDK w RP, wszystkie postulaty dotyczące wstrzymania redukcji zatrudnienia zostały spełnione. - Tym samym protest głodowy został zakończony - dodała Węgrzynek.

- Mamy w Polsce dzisiaj bardzo ostry, dramatyczny kryzys społeczny, który całkowicie odbiera władzy legitymację. Stopień dezaprobaty, dla tego wszystkiego co się w Polsce dzieje, jest tak wysoki, że można powiedzieć, iż jeżeli nie nastąpi jakaś zmiana, to będziemy mieli kolejne, dramatyczne wydarzenia. Chcę bardzo mocno podkreślić, że za te wydarzenia będzie odpowiadała władza - mówił w piątek lider PiS.

W tym kontekście skrytykował to, że Sejm zamiast - jak mówił - ważnymi społecznie sprawami, zajmował się w piątek m.in. nowelizacją ustawy wdrażającej unijne przepisy antydyskryminacyjne. Obecnie ustawa dotyczy przeciwdziałania dyskryminacji "ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną". Zgodnie z projektem lista ta ma być uzupełniona m.in. o tożsamość płciową i ekspresję płciową.

- To nie jest dzisiaj żaden problem społeczny, żadna ważna sprawa. W Polsce nie ma tradycji prześladowań z tym związanych (...) To są rzeczy pokazujące, że gra polityczna, zabiegi o utrzymanie władzy za wszelką cenę są bardziej istotne niż coś innego - ocenił Kaczyński.

Wśród wciąż nierozwiązanych problemów lider PiS wymienił m.in. zakup ziemi przez obcokrajowców przede wszystkim na Pomorzu Zachodnim i związane z tym protesty rolników.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kolejne samopodpalenie. Władza milczy
Komentarze (4)
Jadwiga Krywult
27 czerwca 2013, 08:53
"Ten rząd traktuje ludzi jak śmieci". Więcej samopodpaleń niż przez cały PRL Oto propaganda pisowska: w PRL było lepiej. Będziecie mieli, dorwie się Jaruś do władzy, będzie świetnie, dużo pomników i śledztw, jakiś pisior się podpali, bo pomnikami i śledztwami się nie naje. Co wtedy Jaruś ? a/ zabroni o tym mówić; b/ ogłosi, że to wcale nie pisior z powodu głodu się podpalił, tylko wróg ludu.
M
mareczek
27 czerwca 2013, 00:05
A co ma waaadza mówić? Przecież to waaadza jest przyczyną tego stanu rzeczy! Wyzyskiwanie produktywnych przez nieproduktywnych obiboków - urzędników i polityków nakłada na polskie firmy niewiarygodne obciążenia, podczas gdy uprzywilejowane koncerny nie płacą nawet podatków.
.
...
23 czerwca 2013, 11:33
"Ten rząd traktuje ludzi jak śmieci". Więcej samopodpaleń niż przez cały PRL W trakcie rządów premiera Donalda Tuska doszło do co najmniej sześciu przypadków samopodpaleń, które miały być  formą protestu przeciwko sytuacji w kraju. Mimo że historia każdej z tych pięciu osób jest inna, łączy je poczucie bezsilności i dramatyczne wołanie o pomoc, które pozostaje bez odpowiedzi [url]http://niezalezna.pl/42702-ten-rzad-traktuje-ludzi-jak-smieci-wiecej-samopodpalen-niz-przez-caly-prl[/url]
D
DNA
21 czerwca 2013, 16:54
Władz nawet nie spala się ze wstydu!