Kondolencje polskich władz po tragedii w Rosji
Premier Donald Tusk przesłał w sobotę kondolencje rosyjskiemu szefowi rządu Władimirowi Putinowi w związku z tragedią kolejową w Rosji, w której 39 osób zginęło, a blisko sto odniosło obrażenia.
"Wstrząśnięty wiadomością o tragicznej w skutkach katastrofie kolejowej na trasie Moskwa-Sankt Petersburg, w imieniu własnym i Rządu RP, pragnę przekazać na ręce Pana Premiera szczere wyrazy współczucia w związku ze śmiercią obywateli Federacji Rosyjskiej – pasażerów Newskiego Ekspresu" – napisał polski premier w depeszy kondolencyjnej do szefa rządu Rosji.
Kondolencje na ręcę prezydenta Władimira Miedwiediewa przesłał także prezydent Lech Kaczyński.
"Z ogromnym smutkiem przyjąłem doniesienia o tragicznym wypadku pociągu Newskij Ekspress, którego przyczyny są wyjaśniane przez władze rosyjskie. Głęboko poruszony jestem informacją o wielu ofiarach i rannych" - napisał Lech Kaczyński w depeszy kondolencyjnej do prezydenta Rosji.
Lech Kaczyński podkreślił, że - w tych trudnych chwilach - łączy się w bólu i wyraża solidarność z całym Narodem Rosyjskim. "Głęboko wierzę, że ranni szybko powrócą do zdrowia, a liczba ofiar nie będzie się zwiększać. Proszę przyjąć wyrazy najwyższego szacunku" - zaznaczył polski prezydent.
Rzeczniczka Prokuratury Generalnej Rosji Marina Gridniewa poinformowała w sobotę, że w związku z piątkową katastrofą wszczęto śledztwo w sprawie aktu terrorystycznego oraz nielegalnego obrotu ładunkami i materiałami wybuchowymi.
Powołując się na źródła w organach ochrony prawa, rosyjskie media podawały wcześniej, że pod jednym z torów natrafiono na lej o średnicy około metra. Niektórzy świadkowie mówili, że bezpośrednio przed wykolejeniem się pociągu słyszeli wybuch.
W miejscu katastrofy odnaleziono materiały, które najprawdopodobniej są fragmentami detonatora - poinformował w sobotę przedstawiciel komitetu śledczego przy prokuraturze generalnej Wladimir Markin. Pozostałości detonatora badają obecnie specjaliści.
Skomentuj artykuł