Korwin-Mikke: Nam chodzi o zmianę ustroju
Nowa Prawica jest opozycją ustrojową. Nowej Prawicy nie chodzi o zmianę rządu, nam chodzi o zmianę ustrojową, chcemy obalić to okropne, totalitarne państwo - mówił w czwartek we Wrocławiu na wiecu szef partii Janusz Korwin-Mikke.
Nowa Prawica zorganizowała swój wiec wyborczy na jednym z głównych deptaków w centrum stolicy Dolnego Śląska. Korwin-Mikke przekonywał ponad 200 sympatyków partii i mieszkańców Wrocławia, że w Polsce i Europie panuje niewolniczy system. - Socjalizm to niewolniczy system, z tą różnicą, że raz na cztery lata możemy wybrać sobie pana - ironizował.
Jako przykłady represyjności państwa podał m.in. to, że decyduje ono za rodzica o losie jego dzieci, czy to, że w polskim prawie mnożą się nakazy, choćby takie, jak obowiązek zapinania pasów, czy obostrzenia związane w wykupem leków na receptę. Krytykował również system podatkowy panujący w Polsce i UE.
- Nowej Prawicy nie chodzi o zmianę rządu, nam chodzi o zmianę ustroju. Chcemy obalić to okropne totalitarne państwo. Trzecia RP się broni, nie rejestruje nas, nie dopuszcza do reżimowej telewizji - mówił Korwin-Mikke.
Według lidera Nowej Prawicy państwo powinno obywatela chronić przez złodziejami, wrogiem zewnętrznym oraz wykonywać wyroki sądu. - To są jego wszystkie zadania, z których się nie wywiązuje. Całą resztę zrobimy sobie sami, bez pośredników, dlaczego mamy płacić za pośrednika - mówił Korwin-Mikke.
Przekonywał, że jego partia musi uzyskać dobry wynik wyborczy, aby "oprotestować wybory". "Niezależnie jednak od wyniku wyborów, ten ustrój przetrwa rok, może półtora roku (...) ustroje padają nie dlatego, że są złe i okrutne, ale dlatego, że bankrutują. Widzimy kryzys, najpierw Grecja, teraz Włochy, Hiszpania i Portugalia. Jak mówiłem 10 lat temu, że UE jest trupem gospodarczym, to się ze mnie śmiali" - zauważył polityk.
Korwin-Mikke prognozował również upadek cywilizacji Zachodu. "Albo wrócimy do zasad cywilizacji i odbudujemy ją i biały człowiek znów będzie rządził na świecie, albo umrzemy. Cywilizacja upadnie, jeżeli nie zmienimy zasad, jeżeli dalej będziemy premiowali leni i karali pracowitych" - podkreślił polityk wskazując, że nadzieją jest Nowa Prawica.
Skomentuj artykuł