KPRM: rusza zespół ds. katastrofy smoleńskiej

(fot. elcommendante/flickr.com/CC)
PAP / psd

Prawdopodobnie jeszcze w kwietniu, zarządzeniem premiera Donalda Tuska, formalnie powołany zostanie zespół, którego głównym zadaniem będzie wyjaśnianie opinii publicznej materiałów zgromadzonych w toku prac komisji Millera - poinformowała KPRM.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w informacji przesłanej PAP podkreśla, że celem zespołu nie będzie ponowne zbieranie materiałów czy badanie przyczyn katastrofy Tu-154M.

"Zespół otrzyma wsparcie biurowo-organizacyjne Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, przede wszystkim Centrum Informacyjnego Rządu. Po wejściu w życie zarządzenia, ustalone zostaną szczegóły techniczne tego wsparcia. O powołaniu zespołu będziemy na bieżąco informować opinię publiczną" - poinformowała KPRM.

Premier Donald Tusk powiedział we wtorek, że chce, by eksperci lotniczy, którzy badali katastrofę smoleńską, mogli wskazywać na przekłamania z nią związane, we współpracy z Centrum Informacyjnym Rządu. Ocenił, że kampania "prostująca dezinformację" powinna być bardziej intensywna.

W grudniu 2012 r. przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek zapowiadał powstanie grupy, która ma przypominać ustalenia komisji Millera i wyjaśniać opinii publicznej kwestie związane z katastrofą smoleńską. Na razie zespół działa nieformalnie.

Tusk ocenił we wtorek, że nie zawsze wystarczy pójść do mediów, żeby skutecznie wyjaśnić nieporozumienia albo kłamstwa, więc działalność zespołu wymaga pomocy organizacyjnej i finansowej oraz formalnego wsparcia ze strony organów rządowych. Zdaniem premiera członkowie zespołu to "osoby, które są gotowe na bieżąco tłumaczyć, na czym polegają przekłamania naszych oponentów i cała ta smoleńska kampania czasami kłamstw, czasami bzdur, nacechowanych tylko polityczną niechęcią, czasami nieporozumień czy wątpliwości".

"Chcielibyśmy, żeby we współpracy z Centrum Informacyjnym Rządu, jako taką bazą organizacyjną, osoby wykwalifikowane, które uczestniczyły w tworzeniu raportu (komisji Millera - PAP), mogły możliwie na bieżąco państwa informować o tych wszystkich przekłamaniach" - powiedział Tusk. Dodał, że chce, by kampania informacyjna "prostująca dezinformację" była bardziej intensywna.

Na początku roku Lasek zapowiadał, że odpowiedzi na pytania osób, które mają wątpliwości co do przebiegu katastrofy smoleńskiej, miałyby pojawiać się na specjalnej stronie internetowej. Lasek w styczniu informował, że czeka na opinie prawników, którzy mieliby zatwierdzić tryb działania zespołu oraz odpowiedzieć na pytanie, czy eksperci mieliby dostęp do materiałów komisji, które po zakończeniu jej prac, w lipcu 2011 r., trafiły do archiwum. Niedługo potem powiedział jednak, że eksperci uznali, że mogą też pracować bez dostępu do materiałów archiwalnych.

Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego została powołana 15 kwietnia 2010 r. przez MON. Na jej czele stanął szef MSWiA Jerzy Miller. Do 29 lipca 2011 r. badała przyczyny katastrofy smoleńskiej, po czym została rozwiązana. W jej skład wchodziło 34 ekspertów z różnych dziedzin, m.in. piloci cywilni i wojskowi, a także np. prawnicy specjalizujący się w prawie lotniczym i meteorolodzy. W KBWLLP Lasek pełnił funkcję wiceszefa podkomisji lotniczej.

Z kolei Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której Lasek jest przewodniczącym od lutego 2012 r., działa przy Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Bada wszystkie wypadki i poważne incydenty lotnicze, do których doszło na terenie Polski. Ma ustalać ich przyczyny i okoliczności, nie orzeka co do winy i odpowiedzialności, natomiast na podstawie wyników badań proponuje odpowiednie środki dla zapobiegania wypadkom w przyszłości. Raporty i zalecenia komisji stanowią podstawę do podjęcia przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego decyzji ws. podjęcia działań profilaktycznych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KPRM: rusza zespół ds. katastrofy smoleńskiej
Komentarze (1)
!
!!!
6 kwietnia 2013, 02:08
Wolałbym się nie urodzić niż być figurantem Putina.