Kwaśniewski i Miller przed Trybunałem Stanu?

Według "Gazety Wyborczej" prokuratura rozważa postawieni zarzutu popełnienia zbrodni wojennych najwyższym urzędnikom państwa z czasów, gdy premierem był Leszek Miller, a prezydentem Aleksander Kwaśniewski. Chodzi o sprawę tajnych więzień CIA w Polsce.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza" śledztwo w tej sprawie trwa od 2008 roku. Ma sygnaturę "ściśle tajne", ale według gazety prokurator ma dowody, które chce przedstawić marszałkowi Sejmu (to Sejm decyduje po postawieniu kogoś przed Trybunał Stanu).

"Początkowo prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy państwowych. Ale według naszych informacji teraz chce też postawić niezwykle ciężki zarzut udziału w zbrodniach wojennych" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Przed Trybunałem mieliby stanąć Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller i były szef MSWiA Krzysztof Janik.

Więzienia CIA miały działać w Polsce i kilku innych krajach w latach 2002-05. Sprawę ujawniła organizacja Human Right Watch, a nagłośnił dziennik "Washington Post". Nigdy nie udało się znaleźć twardych dowodów na to, by w Polsce było tajne więzienie CIA, ale były mocne poszlaki. Między innymi lądowania samolotów amerykańskiej agencji wywiadowczej na mazurskim lotnisku Szymany.

Politycy, którzy wymieniani są w kontekście oskarżeń, nie komentują całej sprawy lub twierdzą, że żadnych tajnych więzień w Polsce nie było. Jak sprawa się zakończy? "Gazeta Wyborcza" pisze, że do ewentualnej rozprawy przed Trybunałem Stanu droga jest daleka. Z dokumentami musi zapoznać się marszałek Sejmu, później komisja odpowiedzialności konstytucyjnej. Dopiero gdy komisja zgodzi się z wnioskami prokuratury - sprawą może zająć się cały Sejm.