Ludwik Dorn przedstawia warunki poparcia

Dorn zastrzegł, że warunki jakie postawił mogą podlegać negocjacjom (fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / zylka

Zawetowanie podwyższenia podatków i przeciwstawienie się członkostwu Polski w strefie euro - do złożenia m.in. takich zobowiązań wezwał kandydatów na prezydenta: Jarosława Kaczyńskiego i Marka Jurka, Ludwik Dorn (Polska Plus). W zamian zaoferował swoje poparcie.

Zarząd ugrupowania Polska Plus poparł w sobotę kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta. Jednak Dorn ocenił, że decyzja ta oznacza "faktyczną samolikwidację" tej partii jako "samodzielnego bytu politycznego" i zrezygnował ze wszystkich funkcji w ugrupowaniu. W poniedziałek Dorn wystąpił z własną propozycją do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i szefa Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka.

Na konferencji prasowej w Sejmie Dorn powiedział, że decyzja o udzieleniu przez niego poparcia jednemu z tych kandydatów musi być poprzedzona zawarciem odpowiedniej umowy politycznej.

DEON.PL POLECA

Miałoby się w niej znaleźć kilka zobowiązań kandydata, w tym: że do końca 2012 roku doprowadzi do wycofania Polskiego Kontyngentu Wojskowego z Afganistanu; powoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego "z prawdziwego zdarzenia" (mieliby do niej wejść m.in. szefowie MON, MSZ, premier, a także osoba wskazana przez Dorna); zawetuje każdą ustawę, która włącza żołnierzy i funkcjonariuszy do powszechnego systemu ubezpieczeń emerytalnych.

Ponadto kandydat na prezydenta, który chciałby poparcia Dorna, musi obiecać, że przeciwstawi się członkostwu Polski w strefie euro, "zawetuje każde zwiększenie podatków pośrednich i bezpośrednich", a także każdą ustawę zwiększającą nakładane na przedsiębiorców obciążenia biurokratyczne (ponad wymogi określane przez prawo Unii Europejskiej).

Dorn zastrzegł, że warunki jakie postawił mogą podlegać negocjacjom. Przyznał, że między jego pozycją, a pozycją szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego i kandydata Prawicy Rzeczypospolitej Marka Jurka jest dysproporcja sił. - W przypadku pana Jarosława Kaczyńskiego ta dysproporcja jest olbrzymia, można powiedzieć, gigantyczna - przyznał.

Dodał zarazem, że mieliśmy w historii wyborów prezydenckich przypadki, gdy o rozstrzygnięciu decydowała niewielka liczba głosów. Dorn zaznaczył jednak, że liczy się z tym, iż Kaczyński lub któryś z jego współpracowników zapyta: "A kto to jest Ludwik Dorn?".

Dorn nie wykluczył, że jego inicjatywa skierowana do kandydatów PiS i Prawicy może doprowadzić do rozejścia się jego drogi ze środowiskiem Polski Plus. Zastrzegł, że zgłaszając ją formalnie rzecz biorąc reprezentuje tylko siebie. - Jeżeli w wyniku tych rozmów i negocjacji okaże się, że znajdziemy się w dwóch różnych kampaniach wyborczych (on i Polska Plus), to trzeba będzie z tego wyciągnąć dość oczywiste wnioski - powiedział Dorn.

Poparciem byłego wiceszefa PiS zainteresowany jest Marek Jurek. - Odpowiem na propozycję marszałka Dorna, przekażę mu swoje stanowisko, myślę, że będzie dla niego atrakcyjne - powiedział polityk. Zwrócił uwagę, że w wielu punktach, jak w przypadku "obrony waluty narodowej", czy konieczności utrzymania niskich podatków jego poglądy są całkowicie zbieżne z poglądami Dorna.

Rzecznik sztabu Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że przekaże stanowisko Dorna kandydatowi PiS.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ludwik Dorn przedstawia warunki poparcia
Komentarze (1)
A
avator77
10 maja 2010, 19:15
jakie to symptomatyczne.wszelkie prawicowe partyjki kanapowe stawiaja warunki...a druga strona stoi murem za swoim samozwancem.wiedza nawet jak bedzie w drugiej turze.jakze oni sie boja!!boja sie UCZCIWOSCI,SPRAWIEDLIWOSCI ,PRAWDY.juz w mediach na wszelkie sposoby atakuja p.Kaczynskiego.a wystarczy przeciez ,aby narod uwierzyl w swoja moc i dal temu wyraz przy urnach.