Małopolska: osuwiska, zawalone domy
Około 1300 osuwisk zidentyfikowano do wtorku wieczorem w Małopolsce. Uszkodzonych i zagrożonych uszkodzeniem jest ponad tysiąc domów, a około 500 osób wymaga przesiedlenia.
To na razie wstępna lista osuwisk, przygotowana przez Małopolski Urząd Wojewódzki na podstawie informacji podanych przez gminy. Wciąż pojawiają się nowe osuwiska.
W nocy z wtorku na środę uaktywniło się duże osuwisko w miejscowości Kłodne w gminie Limanowa. Z tego terenu strażacy ewakuowali 180 osób z 30 domów. Dziesięć domów zostało całkowicie zniszczonych. Zerwane są linie energetyczne, uszkodzone wodociągi i gazociąg. Na szczęście w zwałowiskach ziemi, które przeszukali strażacy z Małopolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z czterema psami, nikogo nie znaleziono.
Listę osuwisk w Małopolsce zweryfikują specjaliści z Państwowego Instytutu Geologicznego. Mają oni stwierdzić, które miejsca nadają się do stabilizacji, a gdzie nie da się ponownie zamieszkać. W pierwszej kolejności badane będą osuwiska, na których stoją już domy.
- Według szacunków gmin, zagrożone przez osuwiska są 1064 domy mieszkalne, z czego uszkodzonych jest 177. Najprawdopodobniej ok. 500 osób wymaga pilnego przesiedlenia - powiedziała Sieradzka.
Najwięcej domów zagrożonych osuwiskami znajduje się w gminach: Lanckorona - 97, tam przesiedlenia wymaga 137 osób, Laskowa - 75 domów, Łososina Dolna - 111 domów i Gródek nad Dunajcem - 65 domów.
Skomentuj artykuł