"Metro": Cicho sza, nocka trwa

(fot. Radek Piekarz / flickr.com)
PAP / wm

Mieszkańcy krakowskiego Starego Miasta mają dość głośnych imprez i pijanych tłumów pod oknami. Nawet zagrozili miastu pozwem zbiorowym. Ale Kraków, podobnie jak i inne metropolie, nie chce odstraszać turystów - stwierdza "Metro".

Gród Kraka słynie z najlepszych w kraju klubów i turystyki imprezowej. Ale dla mieszkańców to utrapienie, bo rozbawieni i nietrzeźwi imprezowicze załatwiają się w podwórkach, piją w bramach, krzyczą i śpiewają pod oknami.

W batalii o prawo do spokojnych nocy krakowianie odnieśli nawet pewien sukces: na ul. Stolarskiej od czwartku do niedzieli jest stały patrol straży miejskiej pilnujący porządku tylko tam. Podobnych interwencji od miasta domagają się mieszkańcy innych ulic. Na sesji rady dzielnicy Stare Miasto zagrozili nawet, że złożą pozew zbiorowy jeśli miasto nie znajdzie sposobu na hałaśliwych imprezowiczów.

Co jeśli sprawa ciszy nocnej skończy się w sądzie? "Miasto przedstawi swoje argumenty: ciągle spotykamy się z mieszkańcami i wspólnie ustalamy jak ten problem rozwiązać. Z roku na rok zwiększamy liczbę patroli straży miejskiej, od września będzie też więcej policjantów" - zapewnia Monika Chylaszek, rzecznik prezydenta Krakowa.

W ubiegłym roku strażnicy pod Wawelem wystawili ponad 5 tys. mandatów za zakłócanie spokoju publicznego i ponad 18 tys. za picie alkoholu pod chmurką.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Metro": Cicho sza, nocka trwa
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.