MSP: sytuacja LOT jest trudna i delikatna

(fot. shutterstock.com)
PAP / jm

Sytuacja PLL LOT jest trudna i delikatna, ale nie nazwałbym jej dzisiaj sytuacją krytyczną - ocenił na posiedzeniu sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa wiceminister skarbu Filip Grzegorczyk. Prezes LOT Rafał Milczarski dodał, że spółka ma "ostatnie życie".

"Sytuacja jest trudna, ja bym jej dzisiaj nie nazwał sytuacją krytyczną, ona jest trudna, ona jest delikatna i istnieją pewne delikatne symptomy poprawy" - powiedział Grzegorczyk na środowym posiedzeniu komisji.

DEON.PL POLECA

Jego zdaniem, poprawa sytuacji w firmie to zasługa nowego zarządu oraz "faktycznego, realnego" nadzoru właścicielskiego nad spółką.

Wiceminister ocenił, że LOT w latach 2008-2009 był fatalnie zarządzany i fatalnie nadzorowany. Wskazał m.in. na negatywne rozliczenia transakcji paliwowych, zawartych w 2008 r. przez ówczesny zarząd przewoźnika. "Mieliśmy do czynienia praktycznie z sytuacją, gdzie LOT doszedł do przedednia upadłości" - powiedział. "Wygenerowano gigantyczny pożar, a udzielenie pomocy publicznej, to (była) próba ugaszenia tego pożaru" - zaznaczył.

W połowie 2014 r. Komisja Europejska zatwierdziła pomoc państwa dla PLL LOT. Komisja zaakceptowała plan restrukturyzacji spółki; uznała też, że pomoc na restrukturyzację w wysokości 804 mln zł, którą Polska planowała przyznać na rzecz LOT-u, jest zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa. W planie zapisano, że spółka uzyska trwałą rentowność od 2015 r. LOT otrzymał w grudniu 2012 r. pierwszą transzę pomocy w wys. 400 mln zł, drugą transzę wykorzystał tylko w części - 127 mln zł.

Grzegorczyk zaznaczył, że minister skarbu oczekuje na przedstawienie przez spółkę sprawozdania końcowego z wykorzystania środków pomocowych oraz realizacji planu restrukturyzacji, które powinno być zbadane przez biegłego rewidenta i przekazane MSP do końca czerwca br. "Dopiero na podstawie analizy w/w sprawozdania minister podejmie decyzję o zatwierdzeniu sposobu wykorzystania i rozliczenia środków pochodzących z pomocy publicznej" - zapowiedział.

Nawiązał do raportu NIK, który zwraca uwagę, że kwota udzielonej pomocy była zbyt mała, by przywrócić długotrwałą zdolność do konkurowania na rynku i zapewnić środki na rozwój. "Raport NIK-u poddajemy gruntownej analizie, by móc wyciągnąć z niego stosowne wnioski" - zaznaczył.

"Obecnie minister skarbu państwa oczekuje na przedstawienie przez zarząd strategii spółki na najbliższe lata. Opracowana i przyjęta w grudniu 2015 r. przez poprzedni zarząd strategia podlega obecnie weryfikacji. Zarząd zakłada przedstawienie radzie nadzorczej zaktualizowanej strategii na przełomie maja i czerwca" - poinformował Grzegorczyk.

"Na podstawie aktualnej strategii podjęte zostaną decyzje o finansowaniu rozwoju spółki. Minister skarbu jest oczywiście otwarty na rozmowę z potencjalnymi inwestorami, przy założeniu zachowania kontroli nad spółką" - zaznaczył wiceminister. Jak dodał, najpierw trzeba jednak sytuację spółki ustabilizować.

Grzegorczyk ocenił, że obecnie polski przewoźnik nie dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi na inwestycje rozwojowe związane m.in. z koniecznością modernizacji i rozbudowy floty samolotów.

"Podjęliśmy pracę w okresie trudnym dla spółki, zajmujemy się stabilizacją finansów zwracając uwagę na to, że koniecznym jest jednocześnie podjęcie działań zmierzających do zwiększenia przychodów" - podkreślił obecny na posiedzeniu komisji prezes LOT Rafał Milczarski.

Również ocenił, że sytuacja "pod względem zarządzania" w spółce była nieprawidłowa. Zaznaczył, że nowy zarząd zmienił podejście tak, żeby "szanować każdą wydaną złotówkę".

"Musimy realizować strategię odpowiedniego, bardzo mądrego, efektywnego wzrostu" - powiedział prezes. Dodał, że ważne jest też rozwiązywanie kwestii strategicznych, jak możliwość latania na Daleki Wschód.

Milczarski poinformował, że w obecnej sytuacji finansowej, spółka nie ma możliwości pozyskiwania samolotów w formie zakupu lub leasingu finansowego. "W związku z tym bardzo szczegółowo analizujemy rynek leasingów operacyjnych" - dodał.

Przypomniał, że spółka jest w trakcie sporu z załogą, związanego z wypowiedzeniem regulaminu wynagradzania przez poprzedników. "To jest rzecz, która jest dla spółki groźna i prowadzimy bardzo otwarte rozmowy z załogą, zmierzające do tego, żeby tym sporem właściwie zarządzić" - zapewnił szef LOT.

"Uważam, że sytuacja spółki jest do zarządzenia. Oczywiście spółka w pewnym sensie straciła przymiot spółki państwowej, dlatego, że nie może już zostać udzielona żadna pomoc publiczna i w kontekście zarządzania kosztami, prowadzenia polityki spółki, musi się zachowywać dokładnie tak jak podmiot prywatny, a nie państwowy (...) Czyli mamy ostatnie życie. Jeżeli z tego życia skorzystamy, to możemy zbudować wielką firmę, ale jeśli z tego nie skorzystamy, to po prostu trzeba się liczyć z tym, że Unia Europejska może nakazać zwrot pomocy i jest to dla nas wszystkich później game over" - podsumował.

Odnosząc się do pytań posłów o obecną sytuację finansową spółki, Milczarski powiedział, że w pierwszym kwartale zarząd obniżył koszty w stosunku do budżetu o 58 mln zł (bez paliwa). "Wynik za pierwszy kwartał w związku z tym (...) na pewno będzie lepszy niż za zeszły rok za pierwszy kwartał i za rok poprzedni" - podał.

Prezes LOT-u odniósł się też do ewentualnej prywatyzacji. "W naszej ocenie w tym momencie na prywatyzację LOT-u jest zdecydowanie zbyt wcześnie, bo ta firma nie przedstawia sobą takiej wartości, jaką ma potencjał przedstawiać i skupiamy się na tym, żeby tę wartość wybudować, a dopiero potem myśleć o ewentualnej prywatyzacji. Natomiast oczywiście cały czas poszukujemy dobrego partnera strategicznego dla LOT-u" - powiedział.

Podczas posiedzenia sejmowej komisji przedstawiciel NIK przedstawił raport Izby nt. sytuacji w LOT. Izba m.in. krytycznie oceniła proces restrukturyzacji PLL LOT prowadzony w okresie poprzedzającym udzielenie pomocy publicznej, czyli przed grudniem 2012 roku.

Ustalenia kontroli wykazały, że przychody i koszty planowano nierealnie, a kolejne programy restrukturyzacji tworzono bez dogłębnej analizy przyczyn niepowodzenia wcześniejszych działań.

Izba zwróciła też uwagę, że pomoc publiczna udzielona spółce uratowała firmę przed upadłością, wdrożony plan restrukturyzacji przyniósł częściową poprawę sytuacji finansowej. NIK zwraca jednak uwagę, że uzyskiwane wyniki wciąż nie dają podstaw do stwierdzenia, że istnienie spółki nie jest zagrożone, ani że osiągnie ona trwałą rentowność i w konsekwencji będzie generować zyski - co było celem udzielenia pomocy publicznej.

Biuro prasowe MSP we wtorkowym komentarzu do raportu NIK podkreśliło, że "nadużyciem jest określanie sytuacji spółki jako krytycznej". "PLL LOT pod nowym kierownictwem realizują program wzrostu i poprawiają efektywność, co jest już widoczne po wynikach finansowych pierwszego kwartału 2016 r." - zaznaczono.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

MSP: sytuacja LOT jest trudna i delikatna
Komentarze (1)
ZK
Zbigniew Krawacki
15 kwietnia 2016, 10:32
W Irlandii mieszka 120 tyś. Polaków. LOT latał do Dublina tylko przez 2 sezony w połowie ubiegłej dekady. Dlaczego LOT wypiął się na Polaków z Irlandii skoro między Polską a Irlandią przemieszcza się średnio ok. 800 osób dziennie?