Od nowego roku mniej refundowanych leków

(fot. Kojach / flickr.com)
Paweł Rozwód / PAP / slo

Na liście refundacyjnej, która zacznie obowiązywać od stycznia, może zabraknąć wielu leków, które do tej pory były finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia - ostrzegają eksperci. Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że dostęp pacjentów do leków nie będzie ograniczony.

1 stycznia wejdzie w życie ustawa refundacyjna i zgodnie z jej przepisami także wtedy ma zacząć obowiązywać nowa lista leków finansowanych przez NFZ. Po raz pierwszy produkty te będą miały stałe ceny i marże, które Ministerstwo Zdrowia negocjowało z firmami farmaceutycznymi.

Jak podkreślił we wtorkowej rozmowie z PAP prawnik z kancelarii CMS Cameron McKenna, Łukasz Sławatyniec, MZ zbyt późno wydało decyzje refundacyjne i do 1 stycznia nie zdążą się one uprawomocnić, co oznacza, że na nowej liście - zgodnie z prawem - może znaleźć się tylko kilkaset leków. Prawnik zaznacza, że może okazać się, iż pacjenci nie będą mogli skorzystać z refundacji wielu produktów, chyba że MZ zdecyduje się umieścić je na liście z naruszeniem prawa.

DEON.PL POLECA

- Możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której nie wszystkie leki obecnie refundowane znajdą się w pierwszym wykazie, który będzie obowiązywał od 1 stycznia. Wynika to z dwóch powodów. Firmy uznały, że przy wszelkich ograniczeniach nie opłaca im się, by niektóre leki były refundowane. Drugi powód jest bardziej formalny: MZ w lipcu wezwało firmy do przedłożenia warunków refundacji ich leków w całej Europie. Miały dwa miesiące, żeby te informacje przedstawić. Od początku listopada rozpoczęły się negocjacje, które trwały półtora miesiąca - powiedział Sławatyniec.

- Powstał problem, bo żeby leki mogły być refundowane, muszą znaleźć się w wykazie refundacyjnym. Decyzje musiały być wydane do soboty 17 grudnia. Firmom doręczono wyłącznie niewielką część tych decyzji, mają one datę wejścia w życie 1 stycznia. Większość leków nie będzie mogła zostać umieszczona w pierwszym wykazie refundacyjnym, gdyż od momentu doręczenia decyzji musi minąć 14 dni, aby się uprawomocniła. W związku z tym 2 stycznia apteki nie będą miały podstawy prawnej, aby określić cenę być może nawet 3 tys. leków - dodał.

Resort Zdrowia nie chciał odnosić się do szczegółów procedury tworzenia list refundacyjnych. Natomiast rzecznik MZ Jakub Gołąb powiedział PAP, że pacjenci nie powinni czuć się zagrożeni. - Minister Zdrowia ustali pierwszy wykaz zgodnie z art. 68 ustawy refundacyjnej na dzień 1 stycznia 2012 r. Pacjenci będą mieli zagwarantowany dostęp do wszystkich leków refundowanych zgodnie z ustawą. Nie jest zagrożona dostępność farmakoterapii dla pacjentów - zapewnił rzecznik MZ.

Zgodnie z ustawą refundacyjną, ceny i marże leków refundowanych będą stałe; nie będzie można ich zmieniać. Obecnie apteki stosują często promocje na leki finansowane przez NFZ, niektóre można kupić nawet za kilka groszy lub złotówkę. MZ uważa, że ustawa refundacyjna zakończy "grę pacjentem" - chodzi o sytuacje, gdy pacjenci zachęcani przez koncerny farmaceutyczne niskimi cenami leków (do których dopłaca państwo), nabywają je bez potrzeby.

Stałą cenę leku refundowanego MZ negocjowało z producentami. Od jej wartości ustalana została urzędowa marża - w wysokości 7 proc. (obecnie 8,91 proc.) urzędowej ceny zbytu. W 2013 - marża wyniesie 6 proc., a od 2014 r. - 5 proc.

Leki będą wprowadzane na listy refundacyjne w drodze decyzji administracyjnej (obwieszczenia), a nie jak do tej pory - rozporządzenia Ministra Zdrowia. Listy mają być publikowane co dwa miesiące, ma to skutkować zmianą cen.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Od nowego roku mniej refundowanych leków
Komentarze (2)
G
Groszek
21 grudnia 2011, 17:11
Podobno trwają przymiarki do pozostawienia tylko jednego leku refundowanego. Dzięki staraniom polityka P. będzie to zioło z nazwą na literę m. Pacjent po tym leku zapomni nie tylko o chorobie, ale o całym bożym świecie z jego kryzysem i licznikiem Balcerowicza. Zapanuje wreszcie ogólnopolska szczęśliwość.
S
Sakaszwili
21 grudnia 2011, 16:40
Ceny wszystkich leków powinny być urzędowe. Marże dla aptek stałe i ściśle określone. Pacjenci powinni chorować tylko na proste choroby, których leczenie jest proste, tanie i skuteczne. Apteki nie powinny "grać pacjentem" (ach ta przepiękna urzędnicza polszczyzna-europejszczyzna) lecz grać na wiolonczeli  - o ile milej byłoby posłuchać dobrej muzyki kupując tanie, sprawdzone i o ściśle określonych marżach leki niż narzekania marudnych kupujących lekomanów. Byłoby o wiele lepiej dla wszystkich gdyby był w końcu porządek, jak kiedyś. Wiele dobrych rozwiązań zostało już przecież sprawdzonych w komunizmie i po co odkrywać tu Amerykę (tfu... Związek Radziecki).