Pigułka "dzień po" od 15. roku życia

(fot. shutterstock.com)
PAP / ptt

Minister zdrowia podpisał zmianę rozporządzenia w sprawie wydawania z aptek produktów leczniczych. Oznacza to, że od połowy kwietnia tzw. pigułka "dzień po" będzie sprzedawana bez recepty wyłącznie osobom, które ukończyły 15. rok życia.

Na początku stycznia Komisja Europejska zdecydowała, że środek sprzedawany pod nazwą "ellaOne", stosowany jako tzw. antykoncepcja awaryjna, może być dostępny w krajach UE bez recepty. Jak informowano, ostateczna decyzja czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu u siebie bez recepty, należeć będzie do władz krajów członkowskich. Polskie ministerstwo zdrowia poinformowało jednak, że pigułki będzie można sprzedawać w kraju bez recepty, bo odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek na rynek, a rząd polski ani resort zdrowia nie są stroną w sprawie.

Zmiana wprowadzona do rozporządzenia brzmi "hormonalne środki antykoncepcyjne do stosowania wewnętrznego, posiadające kategorię dostępności OTC, wydaje się bez recepty osobie, która ukończyła 15. rok życia".

DEON.PL POLECA

Projekt zmiany rozporządzenia został upubliczniony pod koniec stycznia. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podpisał ją w czwartek; wejdzie ona w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia. Do tego czasu - jak wcześniej wyjaśniał rzecznik resortu zdrowia Krzysztof Bąk - "ellaOne" jest dostępna bez recepty, bez jakichkolwiek ograniczeń wiekowych. Możliwość jej kupna zależy od tego, czy producent zdążył zaopatrzyć w ten środek apteki.

Zgodnie z innymi zapisami rozporządzenia MZ w sprawie wydawania z apteki produktów leczniczych i wyrobów medycznych, osoba realizująca receptę jest obowiązana przed wydaniem produktu m.in. do sprawdzenia prawidłowości wystawienia recepty oraz sprawdzenia szczególnych uprawnień osoby, dla której recepta została wystawiona.

Rozporządzenie stanowi ponadto, że pracownik apteki może nie wydać produktu leczniczego, m.in. jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie co do autentyczności recepty, jeżeli osoba, która przedstawiła ją do realizacji nie ukończyła 13. roku życia, a także, jeśli zachodzi uzasadnione podejrzenie co do wieku osoby, dla której recepta została wystawiona.

15 lat to w Polsce tzw. wiek przyzwolenia - zgodnie z art. 200 Kodeksu karnego karalne jest obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15.

W przyjętym w styczniu stanowisku prezydium Naczelnej Rady Aptekarskiej zaznaczyło, że biorąc pod uwagę działania niepożądane tabletek zawierających octan uliprystalu (to substancja czynna "ellaOne") i interakcje z wieloma lekami, bezpieczniejsze dla zdrowia kobiet byłoby wydawanie tych tabletek wyłącznie na receptę, zwłaszcza że jej wystawienie jest poprzedzone badaniem lekarskim.

Aptekarze apelowali do premier i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o podjęcie "bezzwłocznych, zdecydowanych i skutecznych działań w celu wprowadzenia regulacji prawnych, które zapewnią, by produkty zawierające octan uliprystalu wydawane były wyłącznie na podstawie recepty lekarskiej".

"EllaOne" to produkt antykoncepcyjny przeznaczony do stosowania w przypadkach nagłych, np. gdy stosowana antykoncepcja zawiodła. Środek został dopuszczony do obrotu w UE w 2009 r. Substancja czynna preparatu, octan uliprystalu, jest doustnym, syntetycznym, selektywnym modulatorem receptora progesteronowego o wysokim powinowactwie wiązania do tego receptora u ludzi. Główny mechanizm działania polega na hamowaniu lub opóźnianiu owulacji.

Progesteron to hormon, który wpływa na wystąpienie owulacji i przygotowanie wyściółki macicy do przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej.

Według charakterystyki "ellaOne", dostępnej na stronach Europejskiej Agencji Leków, przed jej zażyciem należy wykluczyć ciążę. "Dostępna jest bardzo ograniczona ilość danych dotyczących stanu zdrowia płodu/noworodka w przypadku narażenia ciąży na działanie octanu uliprystalu. Pomimo że nie stwierdzono wpływu teratogennego, wyniki badań na zwierzętach są niewystarczające, aby ocenić toksyczny wpływ na reprodukcję" - napisano w dokumencie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pigułka "dzień po" od 15. roku życia
Komentarze (9)
E
Ela
3 kwietnia 2015, 19:10
Jakie to szczęście, ze jest dostępna dla wszystkich i moze juz nie bedzie nowonarodzonych topionych w gnojowce, zaduszonych  czy żywcem pogrzebanych.
S
Stany
3 kwietnia 2015, 18:44
W Stanach jest od dawna ogólnie dostępna i niebo sie nie zawaliło. Zreszta rozumna kobieta i tak jest na tabletce ( do wyboru do koloru).
IN
iura novit curia
3 kwietnia 2015, 15:37
Z prawnego punktu widzenia rozporządzenie Ministra Zdrowia dotyczy wydawania leków, a nie podstawy ich wydania, którą stanowi umowa sprzedaży. Kupujący, żeby ją zawrzeć musi mieć pełną zdolność do czynności prawnych, czyli - co do zasady - ukończone 18 lat. Osoby, które mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych mogą bez zgody przedstawiciela ustawowego - zgodnie z art. 20 kodeksu cywilinego - zawierać tylko "umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego". Sprzedaż "hormonalnych środków antykoncepcyjnych do stosowania wewnętrznego" - jak to określa rozporządzenie, nie należy do tego rodzaju umów. Farmaceuta może więc zgodnie z rozporządzenim wydać wspomniany środek osobie niepełnoletniej, ale nie może jej go sprzedać. Rozporządznie nie może tu zmienić normy kodeksu cywilnego, gdyż jest aktem niższej ranigi niz ustawa, a poza tym kwestia zdolności do czynności prawnej jest w ogóle poza jego zakresem zastosowania (także poza zakresem kompetencji Ministra Zdrowia do wydania tego rozporządzenia). Oznacza to, że farmaceuta powinien wymagać od osób nieposiadających zdolności do czynności prawnych, aby w celu zawarcia umowy sprzedaży tego rodzaju środków działały przez przedstawicieli ustawowych. Dopiero jeśli umowa zostanie w ten sposób zawarta, może - zgodnie z rozporzadzeniem - wydać "środek". Może jest to niewielkie pocieszenie w tej sytuacji, ale warto pamiętać, że kodeks cywilny obowiązuje, nawet jeśli Ministerstwo Zdrowia o tym nie pamięta.
MR
Maciej Roszkowski
3 kwietnia 2015, 16:22
Czyli kolejny przykład ignorancji rządzących.
A
akatran
3 kwietnia 2015, 15:17
Zamiast pracy i chleba dają nam tabletki wczesnoporonne. Czy jesteśmy jeszcze narodem wolnym,czy już zniewolonym do cna ?!
A
a-psik
3 kwietnia 2015, 14:30
Prawdziwie szatański pomysł Platformy - mordercza pigułka prezentem dla Polaków na Wielkanoc.
K
kaika
3 kwietnia 2015, 16:15
Rzeczywiście, jest w tym coś niemal demonicznego. Jak i zresztą w całym tym "rządzie". Czy biskupi POpieracze się obudzą i ruszy ich sumienie czy dalej będą udawać, że nic się nie stało?
J
jardolla
3 kwietnia 2015, 14:16
To jest kolejny przykład deprawowania ludzkich sumień i niszczenie zdrowia naszym polskim dziewczynom i kobietom. To przykład że Polską rządzą ludzie,dla których zdrowie polskiego narodu jest nic nie warte. Dziś ważniejsze jest zdrowie i życie psa i kota niż zdrowie i życie Polaków.
K
Koper
3 kwietnia 2015, 14:12
HAŃBA!