Polscy strażacy gotowi do wyjazdu do Turcji

W silnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w niedzielę wschodnią Turcję, mogło zginąć nawet ponad tysiąc ludzi - poinformowali tureccy eksperci sejsmologiczni podczas transmitowanej przez telewizję konferencji prasowej. (fot. EPA/ANADOLU AGENCY TURKEY OUT)
PAP / ad

Premier Donald Tusk powiedział w niedzielę, że Polska może zaoferować pomoc Turcji, po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło ten kraj. Rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak poinformował PAP, że strażacy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej są gotowi do wyjazdu.

W niedzielę o godzinie 13.41 czasu lokalnego (12.41 czasu polskiego) Turcję nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Epicentrum znajdowało się 17 kilometrów na północny wschód od miasta Wan. Według tureckich ekspertów mogło zginąć nawet ponad tysiąc osób. Po godzinie 17 Reuters poinformował o ponad 50 śmiertelnych ofiarach kataklizmu.

"Jeśli tylko będzie sygnał, my zaoferujemy naszym przyjaciołom z Turcji gotowość pomocy i wtedy także byśmy to finansowali, taką ewentualną wyprawę naszych ratowników, strażaków i potrzebnego sprzętu" - powiedział premier na konferencji prasowej w Brukseli.

Jak poinformował PAP Frątczak, Polska poinformowała już Centrum Monitoringu Informacji UE w Brukseli, że polscy ratownicy ze specjalnej grupy poszukiwawczo-ratowniczej mogą w najbliższym czasie wyjechać do Turcji i pomóc w akcji ratowniczej.

"Teraz czekamy na Turcję. To poszkodowany kraj musi określić, czego potrzebuje - czy np. pomocy ratowników, czy wyłącznie pomocy humanitarnej" - zaznaczył rzecznik.

W skład polskiej grupy, posiadającej certyfikat ONZ uprawniający do tego typu misji, wchodzą strażacy - ratownicy z pięciu podgrup: gdańskiej, nowosądeckiej, poznańskiej, warszawskiej i łódzkiej oraz 12 specjalnie przeszkolonych psów. Grupa dysponuje specjalistycznym sprzętem m.in. geofonami, kamerami termowizyjnymi; jest też przygotowana na to, by na miejscu katastrofy samowystarczalnie pracować przez 14 dni.

"W skład grupy, która wyjechałaby, mogłoby wejść od 40 do 60 ratowników i prawdopodobnie osiem psów" - zaznaczył Frątczak.

Jak dodał, ponieważ grupa musi być w stałej gotowości - podgrupy ratowników pełnią na zmianę dyżury. "Obecnie taki dyżur pełnią dwie podgrupy - łódzka i nowosądecka i to przede wszystkim ci strażacy mogliby - jeśli będzie taka potrzeba - pojechać do Turcji" - dodał rzecznik.

O pomocy jaką Polska mogłaby udzielić stronie tureckiej rozmawiał w niedzielę z komendantem głównym PSP Wiesławem Leśniakiewiczem szef MSWiA Jerzy Miller.

To nie pierwsza tego typu akcja, w której wzięliby udział polscy ratownicy. W ubiegłym roku grupa brała udział w misji na Haiti. Ma także na swoim koncie akcje m.in. w Iranie i w Turcji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Polscy strażacy gotowi do wyjazdu do Turcji
Komentarze (1)
F
Ferit
1 listopada 2011, 02:35
jestem z turcji,mieszkam w warszawie i tu studijuje. naprawde polacy są mili, serdesznie dziękujemy za pomóc. Turcji nie potrzebują pomoc ale wiemy,ze pomoc to pomoc, dziękuje polska dziękuje polacy,ja bardzo lubię was, jesczce powiem,ze pan tulsk naprawde bardzo sympatyczny facet i miły,długo jestem tu nie miałem zaden problem z polakami,zostajcie taka sama polacy,kocham was, podrawiam gorąco Ferit wne,