Prezydent Gruzji złożył kwiaty w Krakowie

(fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
PAP/ ad

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili wraz z żoną Sandrą Roelofs złożyli w sobotę kwiaty na sarkofagu tragicznie zmarłej pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich.

"Prezydent Kaczyński jest postacią o wielkim znaczeniu historycznym nie tylko dla Polski, ale także dla Gruzji. Pamiętam tragiczny dzień jego śmierci i zawsze będę pamiętał, kiedy był w Tbilisi" - powiedział dziennikarzom po wyjściu z krypty Katedry na Wawelu Saakaszwili.

DEON.PL POLECA

Micheil Saakaszwili przebywa z kilkudniową wizytą w Polsce. Spotkał się z prezydentem RP Bronisławem Komorowskim, a w Krakowie uczestniczył w obchodach 20-lecia Instytutu Studiów Strategicznych.

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili wsławił się tym, że na pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich - w kwietniu 2010 r. - leciał do Krakowa przez pięć państw. Wiele innych delegacji zagranicznych zrezygnowało wówczas z podróżowania samolotem po sparaliżowanej przez chmurę pyłów wulkanicznych Europie. "Przyjechałem dokładnie wtedy, gdy kończyła się ceremonia pogrzebowa. To było dla mnie symboliczne" - wspomniał w sobotę.

Po tragicznej katastrofie pod Smoleńskiem prezydent Saakaszwili nadał Lechowi Kaczyńskiemu pośmiertnie tytuł Narodowego Bohatera Gruzji. Imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich nazwane zostały ulice w Tbilisi i Batumi. Żona prezydenta Gruzji Sandra Roelofs ustanowiła stypendium im. Marii Kaczyńskiej w dziedzinie muzyki klasycznej i medycyny i dedykowała jej polską edycję swojej autobiografii "Historia idealistki", która ukazała się na początku 2011 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prezydent Gruzji złożył kwiaty w Krakowie
Komentarze (3)
8 grudnia 2012, 20:37
To bardzo dobrze że prezydent RP cieszy się takim szacunkiem w innym kraju to powód do radości i dumy Polaków.
P
PL
8 grudnia 2012, 20:14
PAP "zapomnial" ujac ,ze ta ulica w Tibilisi to cos jak u Wa-wie Aleje Jerozolimskie a lepiej Żwirki i Wigury albo Krupówki w Zakopcu.... trak łączący stolice,kurort z lotnikiem... droga ktora trzeba sie dostac do miasta ...
Bogusław Płoszajczak
8 grudnia 2012, 18:40
Prawdziwi przyjaciele nie zapominają!