"Puls Biznesu": Ubezpieczenie od kielicha

(fot. sxc.hu)
PAP / psd

Walka o klientów wśród ubezpieczycieli jest coraz ostrzejsza. Nową modą jest kuszenie firm polisą chroniącą przed skutkami wypadków, które powodują pijani pracownicy - pisze "Puls Biznesu".

Po tzw. klauzulę alkoholową sięgają już nie tylko firmy transportowe, ale też biznes z innych branż, jak również sektor publiczny - wskazują rozmówcy gazety. Pojawia się ona bowiem w przetargach organizowanych przez samorządy i zależne od nich spółki komunalne.

Ubezpieczyciele winią za to brokerów, którzy też muszą walczyć ostro o klientów. Zaś ci odbijają piłeczkę, wskazując, że ubezpieczyciel zawsze może odmówić sprzedaży takiej polisy.

DEON.PL POLECA

Przeciwnicy polis od kielicha zgłosili sprawę do Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), licząc, że potępi takie praktyki.

"PIU nie może ingerować bezpośrednio w umowy między ubezpieczycielami a innymi podmiotami. Ubezpieczyciele co do zasady nie zgadzają się na takie klauzule" - mówi analityk PIU Marcin Tarczyński.

Jak dodaje, problem jest natomiast w tym, że wiele instytucji, także budżetowych, zawiera taką klauzulę jako niezbędny warunek uczestniczenia w przetargu. Wtedy jeśli firma chce ubezpieczyć danych podmiot, musi się na to zgodzić - wskazuje Tarczyński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Puls Biznesu": Ubezpieczenie od kielicha
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.