Rafał A. Ziemkiewicz: Ratujmy dzieci

"Rzeczpospolita" / KAI / mik

Rafał A. Ziemkiewicz w internetowym wydaniu Rzeczpospolitej krytykuje projekt ustawy „o zapobieganiu przemocy w rodzinie”, którą przygotowali wspólnie posłowie SLD i PO.

Ustawa - jak opisuje publicysta - zakłada, że dziecko może być odebrane rodzicom, jeśli pracownik socjalny − jeden pracownik socjalny, bez jakiejkolwiek konsultacji, wyroku sądowego etc. − nabierze podejrzenia […] że w rodzinie dochodzi bądź może dojść w przyszłości […] do jakiejś formy przemocy wobec dziecka. […] wedle instrukcji dla pracowników socjalnych, którą już wisi na stronie internetowej wspomnianego ministerstwa − chodzi nie tylko o bicie, nawet o symbolicznego klapsa, ale także o „przemoc psychiczną”. A przemoc psychiczna to według ministerstwa między innymi […]: „zawstydzenie, narzucanie własnych poglądów, ciągłe krytykowanie, kontrolowanie, ograniczanie kontaktów”. […] Ministerstwo wręcz wyróżniło, jako osobną formę „przemocy psychicznej” „krytykowanie zachowań seksualnych”.

"Trudno mi sobie wyobrazić rodzica, który w świetle powyższego nie podpadałby pod konfiskatę potomstwa" - komentuje publicysta.

DEON.PL POLECA

"Pomysły szaleńców albo lewicowych fanatyków na „walkę z przemocą w rodzinie” zauważył, jak na razie, tylko „Gość Niedzielny”. To nie wystarczy − choć, oczywiście, serdecznie pismu za wypatrzenie tego sejmowego koszmaru w gąszczu produkowanych przez rządzących bredni dziękuję - pisze Ziemkiewicz. Przy okazji gratuluje pismu, bo właśnie przebił sprzedażą „Politykę". "Poza innymi źródłami tego sukcesu katolickiego pisma nie ostatnim zapewne jest fakt, iż coraz więcej Polaków uświadamia sobie, iż jako katolicy niepostrzeżenie stali się we własnym kraju prześladowaną większością" - pisze publicysta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rafał A. Ziemkiewicz: Ratujmy dzieci
Komentarze (11)
SD
Szewczyk Dratewka
23 lutego 2010, 09:48
Kiedyś straszono czarną wołgą, dziś Salome straszy parami homoseksualnymi... Dzieci się nie straszy, ale ostrzega przed ludźmi, którzy sami praktykują chore zachowania i nakłaniają do nich innych. Przez świat idzie fala terroru wobec dzieci, które zabiera się nie tylko w sytuacji, gdy im coś faktycznie zagraża, ale w sytuacjach, gdzie zamiast pomóc materialnie biednej rodzinie - kradnie się jej dzieci. Dzieci trafiające pod kuratelę państwa są narażane na liczne niebezpieczeństwa, często większe, niż te które groziły im w patologicznej rodzinie. Dzieci pod kuratelą państwa stają się króliczkami doświadczalnymi w eksperymentach naukowych (nawet najniebezpieczniejszych), dawcami organów, ofiarami przemocy seksualnej, deprawacji, narybkiem świata przestępczego. Jednym z nowszych i coraz powszechniejszych niebezpieczeństw jest przekazywanie dzieci pod władzę par homoseksualnych. Ludzie, którzy mają problem z własną płciowością mają być wychowawcami i przyszywanymi rodzicami upaństwowionych dzieci i to w systemie - dwóch tatusiów albo dwie mamusie na raz. A wszystko to "dzięki" zdeprawowanemu środowisku medycznemu, które ogłosiło, że "zboczenia są zdrowe"!!!
Martino
22 lutego 2010, 21:57
Kiedyś straszono czarną wołgą, dziś Salome straszy parami homoseksualnymi...
SD
Szewczyk Dratewka
22 lutego 2010, 20:53
"A przemoc psychiczna to według ministerstwa między innymi […]: „zawstydzenie, narzucanie własnych poglądów, ciągłe krytykowanie, kontrolowanie, ograniczanie kontaktów”." - absurd. Trudno to skomentować. Moim zdaniem błędy są oczywiste, aczkolwiek wątpię ustawa w takiej formie przeszła przez sejm. W Europie rózne dziwactwa przez parlamenty były już przepychane, więc lepiej ostrzec społeczeństwo na czas, niż miałoby się ono "obudzić z ręką w nocniku". Ziemkiewicz w swoim stylu stara się obnażać wady lewicy i PO, wyłącznie wady - jest jednym z najbardziej stronniczch publicystów w tym kraju, acz przyznać należy, że inteligentnym. Nikt i nic nie jest idealne, także materiał dla p. Ziemkiewicz wydaje się być nieprzebrany. A jakie niby zalety mają oligarchie partyjne? Sam żadnych nie wymieniasz, a żądasz tego od dziennikarza!? W sejmie było, jest i będzie wiele projektów ustaw urwanych z choinki, ale ich zdecydowana większość lądowałą i ląduje w koszu pod biurkiem marszałka. W koszu niekoniecznie najgorsze lądują projekty - ciężko wymyślić głupsze przepisy niż lądujące w Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim. Przypomina mi to retorykę przeciwników UE w ogóle, którzy skądinąd wykonują kawał dobrej roboty ślędząc wypowiedzi posłów i urzędników oraz projekty ustaw. Czyli przeciwnicy Unii powinni na siłę wymyślać jej zalety? Czy byliby wtedy przeciwnikami, gdyby zalety jej (rzekome) dostrzegali? Nikt się nie zainteresuje czy "felerna" ustawa jest świeżona napisana, kto ją podpisał, na jakie poparcie może liczyć, czy była poddana debacie w poszczególnych komisjach etc. etc. A niby jak się dowiedzieć, który minister akurat dopina ustawę, na jakim cmentarzu i z którym biznesmenem? Najprawdopodobniej nikt się tym nie interesuje, podobnie jak p. Ziemkiewicz, bo nie zależy mu na uczciwym poinformowaniu ludzi, tylko przekonaniu ich do własnych poglądów i sympatii politycznych. Ale pokrętny komentarz! Jak się ktoś interesuje ustawą, to najprawdopodobniej się nią nie interesuje, "bo nie zależy mu na uczciwym poinformowaniu ludzi". Innymi słowym: jestem wdzięczny, że p. Ziemkiewicz śledzi prace posłów z uwagą godną ciecia parkingowego i gotów jest donieść ludowi Rzeczypospolitej o każdej próbie zbałamucenia, i zniewolenia, ale niech zachowa przy tym szczyptę uczciwości - dla smaku. On zachowuje więcej uczciwości niż ty, bo wypisujesz pokrętne, a toporne bałamuctwa ze sprytem godnym menela kradnącego felgi samochodowe na parkingu, jak cieć akurat nie patrzy.
DE
Dominik eS
22 lutego 2010, 19:19
"A przemoc psychiczna to według ministerstwa między innymi […]: „zawstydzenie, narzucanie własnych poglądów, ciągłe krytykowanie, kontrolowanie, ograniczanie kontaktów”." - absurd. Trudno to skomentować. Moim zdaniem błędy są oczywiste, aczkolwiek wątpię ustawa w takiej formie przeszła przez sejm. Ziemkiewicz w swoim stylu stara się obnażać wady lewicy i PO, wyłącznie wady - jest jednym z najbardziej stronniczch publicystów w tym kraju, acz przyznać należy, że inteligentnym. Nikt i nic nie jest idealne, także materiał dla p. Ziemkiewicz wydaje się być nieprzebrany. W sejmie było, jest i będzie wiele projektów ustaw urwanych z choinki, ale ich zdecydowana większość lądowałą i ląduje w koszu pod biurkiem marszałka. Przypomina mi to retorykę przeciwników UE w ogóle, którzy skądinąd wykonują kawał dobrej roboty ślędząc wypowiedzi posłów i urzędników oraz projekty ustaw. Nikt się nie zainteresuje czy "felerna" ustawa jest świeżona napisana, kto ją podpisał, na jakie poparcie może liczyć, czy była poddana debacie w poszczególnych komisjach  etc. etc. Najprawdopodobniej nikt się tym nie interesuje, podobnie jak p. Ziemkiewicz, bo nie zależy mu na uczciwym poinformowaniu ludzi, tylko przekonaniu ich do własnych poglądów i sympatii politycznych. Innymi słowym: jestem wdzięczny, że p. Ziemkiewicz śledzi prace posłów z uwagą godną ciecia parkingowego i gotów jest donieść ludowi Rzeczypospolitej o każdej próbie zbałamucenia, i zniewolenia, ale niech zachowa przy tym szczyptę uczciwości - dla smaku.
L
Lonia
22 lutego 2010, 18:00
To prawda, że przemoc fizyczna jest okrucieństwem, które pozostawi ślady w psychice dziecka i nie pozwoli mu w życiu wykorzystać naturalnych możliwości. Przemoc może skutkować patologią w jego przyszłej rodzinie...Musi być zakazana, są inne metody wychowawcze, bicie dowodzi bezradności rodziców lub -co gorzej- ich niekontrolowanych emocji, które można wyładować na bezbronnych. Co do reszty, redaktor ma rację: rodzice powinni w ramach swego światopoglądu wymagać od dzieci stosownych zachowań. Pracownik socjalny powinien zgłosić problem, ale nie samodzielnie decydować o odebraniu dziecka. To dla dziecka byłoby niezwykle traumatyczne przeżycie.
22 lutego 2010, 17:57
To pierwszy krok. Trzeba nas oswoić z zabieraniem dzieci, bo skąd by je w przyszłości brać dla par homoseksualnych. No to już jakaś paranoja.
Grażyna Urbaniak
22 lutego 2010, 13:26
To pierwszy krok. Trzeba nas oswoić z zabieraniem dzieci, bo skąd by je w przyszłości  brać dla par homoseksualnych.
RK
Robert Kożuchowski
22 lutego 2010, 11:18
Masz słuszność "mocna." Wobec tego, może Caritas Polska powinna zająć się tym. Pracownik Caritas nie zabierze dziecka. Sytuację rodzin będącej w dramatycznej sytuacji rozpoznać na poziomie parafialnym. 1.Stała akcja sms-owa:" Ratujmy dzieci." 2.Każdy w danej parafii, jakimś darem może wspomóc taka rodzinę. 3.Powstaną kłopoty organizacyjne- akto powiedział, że ma być łatwo? 4.Papież nawołuje do zaczęcia od siebie naprawy świata. Czy Caritas Polska nie powinna zacząć od siebie, czyli od rodziny polskiej w sytuacji "aborcji rodzin?" 5. Czy oficjalnie i z całą mocą Kościól nie powinien piętnować takiej bezdusznej i haniebnej postawy pracowników socjalnych według procedury z Mt 15,18? (naturalnie w konkretnych przypadkach). Jeśli to wejdzie w życie, amy nic nie zrobimy, to nasza wiara stanie się "wiarą wyprostowanego garbusa."- Refleksja osobista.
22 lutego 2010, 10:47
Tylko że wizyty pracowników socjalnych wiążą się też np. z otrzymywaniem pomocy socjalnej. Warto też przeczytać ten artykuł: <a href="http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,7586741,Sad_wie_lepiej__co_dobre_dla_Sebastiana_.html">sąd zabrał chłopca z domu z kochającej się rodziny, bo byli biedni.</a>
K
krystyn
22 lutego 2010, 10:45
Ziemkiewicz - jak zwykle - pisze celnie i z sensem. Czego brakuje wielu jego kolegom po fachu... A niebezpieczenstwo, ze rozni funkcjonariusz beda swoja ideologia rozwalac rodziny, rzeczywiscie istnieje.
RK
Robert Kożuchowski
22 lutego 2010, 10:30
A może, można się tego wystrzec. Nie wpuszczać pracownika socjalnego do domu. Bez nakazu chyba nie prawa wchodzić. A, żeby mieć nakaz sądowy muszą być podstawy dowodowe. Pracownika nie wpuszczać i już. Wtedy zwolennicy zapisanych "szatańskich wersetów" nikogo nie zaszantażują. SLD i PO bawią sie w Pana Boga, no to nowe przykazanie dają nam: "Nie bedziesz wpuszczał pracownika sopcjalnego do twego domu,  by ci w swej złośliwości nie skrzywdził na cale życie twego dziecka i ciebie."