Raport ws. katastrofy pod Szczekocinami

(fot. Wojciech Janaczek/Wikipedia Commons/CC BY-SA 3.0)
PAP / psd

Błąd dyżurnych ruchu był bezpośrednią przyczyną zderzenia dwóch pociągów w marcu ubiegłego roku pod Szczekocinami, w którym zginęło 16 osób - wynika z projektu raportu Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Pełen raport ma być opublikowany w piątek.

Ministerstwo transportu nie komentuje informacji dot. raportu do piątku, kiedy komisja ma go oficjalnie zaprezentować. Wiceminister transportu odpowiedzialny w resorcie za kolej Andrzej Massel potwierdził PAP, że raport został przygotowany.

W projekcie, który uzyskała PAP, jako bezpośrednią przyczynę katastrofy wskazano błędy dyżurnych ruchu z posterunków Starzyny i Sprowa. Podano, że dyżurny ze Starzyn wyprawił pociąg Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny na tor w kierunku przeciwnym do zasadniczego (tor zasadniczy to ten, po którym prowadzony jest ruch, na linii dwutorowej najczęściej to prawy tor - PAP). Dodano, że pociąg wyprawiono "po niewłaściwie ułożonej (...) niezabezpieczonej drodze przebiegu". Natomiast dyżurna z posterunku Sprowa - jak napisano - wyprawiła pociąg TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej na "tor szlakowy wskazujący zajętość".

W raporcie wskazano także na błędy maszynistów obu pociągów. Prowadzący pociąg "Matejko" miał wjechać na tor w kierunku przeciwnym do zasadniczego, choć na semaforze nie wyświetlał się sygnał uprawniający do takiej jazdy. TLK "Brzechwa" natomiast pojechał na tor właściwy (prawy), chociaż semafor pozwalał na jazdę po torze lewym.

Projekt raportu jako pierwsi przedstawili we wtorek dziennikarze telewizyjnego programu informacyjnego "Teleexpress".

Prawie rok temu - 3 marca 2012 r. o godz. 20.55 w pobliżu Szczekocin k. Zawiercia - na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W katastrofie zginęło 16 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Państwowa Komisja Wypadków Kolejowych wyjaśnia przyczyny i okoliczności katastrofy niezależnie od toczącego się śledztwa w tej sprawie. Jak poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, śledztwo w sprawie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami zostało przedłużone o sześć miesięcy. Prokuratura musi m.in. przesłuchać wszystkie osoby, które mają wiedzę na temat katastrofy i okoliczności ją poprzedzających. Chce dotrzeć do wszystkich pasażerów obu pociągów, także tych mieszkających za granicą.

Podejrzane w sprawie są dwie osoby - dyżurny ze Starzyn, który - według prokuratury - doprowadził do skierowania pociągu Warszawa-Kraków na niewłaściwy tor, co spowodowało czołowe zderzenie z drugim składem oraz dyżurna ruchu z miejscowości Sprowa. Zdaniem prokuratury wydała ona zezwolenie na wjazd pociągu relacji Przemyśl-Warszawa na tor, po którym jechał już pociąg z Warszawy do Krakowa.

Dyżurnym postawiono zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy kolejowej. Dyżurny ze Starzyn jest podejrzany ponadto o poświadczenie nieprawdy w dokumentacji dotyczącej ruchu pociągów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Raport ws. katastrofy pod Szczekocinami
Komentarze (1)
&P
"państwo prawa"
27 lutego 2013, 11:25
Polityczny sąd nad ofiarą. <a href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,ti<x>tle,Remontowal-trefny-tor-w-ekspresowym-tempie,wid,14314487,wiadomosc.html?ticaid=11023c">Zwrotnice na odcinku, na którym doszło do katastrofy, remontowała firma Kombud. Jej prezes R. Szczygielski jest związany z PO. W 2010 był członkiem komitetu wyborczego Komorowskiego. W 2011, z okazji 20-lecia Kombudu, medal przyznany przez Prezydenta RP wręczyła Szczygielskiemu E. Kopacz. Jakie szanse na sprawiedliwe dochodzenie i proces ma ten dyżurny?</a> "<a href="http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/382079,wypadek-pod-szczekocinami-przed-katastrofa-zepsula-sie-zwrotnica-i-semafor.html">Tuż przed katastrofą pod Szczekocinami zepsuła się zwrotnica</a> Zwrotnica nie działa i nie da się jej przestawić tak, by pociąg Interregio zjechał na prawy tor - taka usterka pojawiła się [...] przed katastrofą kolejową pod Szczekocinami. [...] o awarii wiedział dyżurny ruchu. Ale nie tylko zwrotnica zepsuła się tamtego wieczoru na odcinku Kozłów-Starzyny. [...] w dniu wypadku, kilka minut wcześniej zanotowano usterkę na posterunku Starzyny. Chodziło o awarię zwrotnicy. Brak kontroli położenia rozjazdu nr 3/4 w położenie minus - zanotowano, [...]. Co więcej, ten sam dokument wskazuje na kolejną usterkę, do której doszło osiem minut później na posterunku Sprowa. Dla pociągu 31100/1 wygasł semafor wyjazdowy "A" pociąg wyprawiono na Sz "A" - zapisano. To z kolei mówi, iż dla drugiego z feralnych pociągów wygasł sygnał zezwalający na jazdę, w związku z czym podany został sygnał zastępczy, w teorii używany tylko w wyjątkowych wypadkach. Zapisy w księgi wskazują, że podobne usterki zdarzały się na tym odcinku trasy kilka razy w ciągu ostatniego miesiąca." Skróty wynikają z limitu znaków. Oryginalny tekst pod linkiem.