Rosjanie nie znali szczegółów lotu z 10 kwietnia

(fot. Serge Serebro/wikipedia)
"Rzeczpospolita" / PAP / drr

Jeszcze 8 kwietnia lotnisko Siewiernyj nie miało wszystkich danych o przylocie prezydenckiego samolotu, informuje "Rzeczpospolita", która dotarła do e-maili wysyłanych w tej sprawie przez urzędników MSZ.

Z korespondencji wynika, że lotnisko pod Smoleńskiem mogło dopiero w ostatniej chwili otrzymać informacje dotyczące lądowania polskiej delegacji.

Rzecznik MSZ potwierdził gazecie, że resort wiedział, iż 8 kwietnia lotnisko Siewiernyj nie miało jeszcze numeru zgody na przelot i lądowanie prezydenckiego Tupolewa. Według pilota - instruktora Dariusza Szpinety, brak takiego numeru to poważne przeoczenie, które mogłoby skutkować niewpuszczeniem samolotu z polską delegacją na lotnisko.

Nieoficjalnie jeden z wysokich rangą urzędników MSZ, na którego powołuje się "Rzeczpospolita", przyznał że brak numeru zgody na lądowanie i przelot był niedopatrzeniem strony rosyjskiej.

DEON.PL POLECA

Jeszcze 25 marca strona rosyjska zapewniała, że zarówno 7 jak i 10 kwietnia 2010 r. lotnisko wojskowe w Smoleńsku będzie przygotowane na przyjęcie polskich samolotów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rosjanie nie znali szczegółów lotu z 10 kwietnia
Komentarze (2)
TD
to dziwne
31 lipca 2010, 15:56
premier Tusk oddał śledztwo w ręce Rosjan i komisji MAK, i mimo ujawnienia wielu kłamstw zarządzono aby nigdy nie wyszła prawda o Smoleńsku, oni maja władzę nad naszym rządem PO, który bardziej liczy się z Rosjanami niż z Polakami - to dziwne. Rosjanie za dobrze wiedzieli o przylocie do Smoleńska samolotu z delegacją, lotnisko nie było przygotowane a dlaczego to już oni zadbaja aby na jaw nie wyszła prawda oni maja w tym az za duze doświadczenia.
TJ
to już zaczyna być wkurzające
31 lipca 2010, 09:18
nie róbcie z nas idiotów. albo mówicie prawdę albo przestancie wciskać nam kit