Rząd i Sejm podkładają bombę pod budżet

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
"Puls Biznesu" / PAP / slo

Biedny czy bogaty, każdy chętny dostanie adwokata z urzędu. Za tę hojność państwa zapłacą podatnicy. Ile? - tego nie wie ani rząd, ani Sejm, pisze "Puls Biznesu".

Rzecz dotyczy uchwalonej przez Sejm gruntownej zmiany w procedurze karnej. Zakłada ona przejście do modelu kontradyktoryjnego, czyli takiego, w którym sąd nie ma obowiązku dociekania prawdy i orzeka na podstawie tego co prokuratura i obrona przedstawią.

W konsekwencji tego wkrótce każdy kto zechce - niezależnie od tego czy biedny, czy bogaty - dostanie z automatu adwokata na koszt państwa. Ile to może kosztować podatników? - Jedyna ekspertyza jaką przedstawił Instytut Wymiaru Sprawiedliwości mówi o kwocie 229 mln zł, a oparta została na stawkach adwokackich z... 2002 r.

DEON.PL POLECA

Nawet ministerialny ekspert, który przedstawił to wyliczenie, ostrzegł, że jego opinia może być niewiarygodna. Rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości potwierdził "PB", że to jedyna "analiza finansowa", jaka powstała.

Rzeczywiste wydatki budżetu na obrony z urzędu mogą okazać się wielomiliardowe, powiedział gazecie adwokat, zastrzegający sobie anonimowość.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rząd i Sejm podkładają bombę pod budżet
Komentarze (2)
R
Radujmysię
6 września 2013, 09:22
A sądy internetowe mogłyby po prostu losować wynik sprawy - tanio i szybko. Po co dociekać prawdy, która jes ttaka niejednoznaczna i trudno uchwytna.
S
slew
6 września 2013, 09:20
Chyba, że adwokaci zaczną zarabiać mniej np: na początek stawki z 2002 roku. Takie podejście nie zrujnuje wolnego rynku w branży adwokackiej?