"Rzeczpospolita": Wojsko bez pieniędzy

Więcej na badania i patenty a mniej na strzelania i okręty.

Jakie to ma znaczenie, chyba tylko że niedaleko pada jabłko od jabłoni. Jak dziadowie wkupowali się w łaski zaborców, żeby "żyło się lepiej", to i jemu coś z tego napewno zostało. W każdym razie nie ma się specjalnie czym chwalić. To nasze 1,95% PKB na obronę, zmniejszone wbrew prawu do 1,87% w ub. roku, nie wygląda dobrze na tle innych krajów. Dla porównania Rosja wydaje 3,5%, USA - 4,3%, Ukraina 2,7%, Gruzja 8,5%, Izrael - 7,0%, Wielka Brytania - 2,5%, Estonia - 2,2%, Bułgaria - 2,4%. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wydajemy kwotę ok. 600 złotych rocznie. Tymczasem, średnia tych wydatków w państwach NATO to ok. 900 dolarów. Wedle tej samej analizy – w Polsce wydatki w przeliczeniu na jednego żołnierza wynoszą ok. 183 tysiące złotych, podczas gdy w państwach NATO – ok. 590 tysięcy złotych. <a href="http://www.psz.pl/tekst-18719/Dariusz-Materniak-Finansowanie-obrony-narodowej-w-Polsce">www.psz.pl/tekst-18719/Dariusz-Materniak-Finansowanie-obrony-narodowej-w-Polsce</a> Jest oczywiste że zabieranie tak biednej armii, może się skończyć katastrofą nie tylko tej armii, ale i państwa polskiego. Nie mówiąc już że sprawa nadaje się pod trybunał stanu, bo złamano ustawę.

bardzo ciekawy artykuł jak to szydło z wora wychodzi i jak to z hrabiami bywało www.minakowski.pl

Jak się macie żołnierze? - zażartował premier. - Dobrze - zażartowali żołnierze.

to kwestia konstytucyjna

A Komorowski mówił wczoraj w debacie że jest tak świetnie, że załatwił aż tyle pieniedzy. Pozazdroscić ....

  Bardzo smutne wiadomości  . Choroba postępuje.