Sąd odrzucił wnioski Rzeplińskiego ws. sędziów TK

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / psd

Warszawski sąd odrzucił wnioski prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego o nakazanie w trybie cywilnym "powstrzymania się od wykonywania czynności sędziego TK" trzem sędziom, których Rzepliński nie dopuszcza do orzekania. Jednym z pozwanych jest prezydent Andrzej Duda.

Wydanie takich nieprawomocnych postanowień przez Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdziła w czwartek wieczorem PAP rzeczniczka SO ds. cywilnych sędzia Dorota Trautman.

Sąd odrzucił wnioski, uznając że zachodzi niedopuszczalność drogi sądowej. Sąd wydał te postanowienia 29 i 30 listopada - o czym wtedy nie informowano.

Jak wynika z informacji SO, prezes Rzepliński wniósł o udzielenie przez sąd, w myśl prawa cywilnego, tzw. zabezpieczenia pozwu poprzez nakazanie sędziom wybranym w grudniu ub.r. (Mariuszowi Muszyńskiemu, Henrykowi Ciochowi i Lechowi Morawskiemu) powstrzymania się od orzekania w TK i od udziału w Zgromadzeniu Ogólnym TK - do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia zapowiadanego pozwu Rzeplińskiego o stwierdzenie nieważności lub ustalenie nieistnienia oświadczenia o złożeniu przez nich ślubowania przed prezydentem RP.

DEON.PL POLECA


Według sędzi Trautman w każdej z trzech spraw jako pozwanych wskazano prezydenta RP oraz - odpowiednio - każdego z trzech sędziów. Jako powód oznaczony był Rzepliński.

Zgodnie z prawem cywilnym powód może żądać zabezpieczenia swego powództwa w celu zapewnienia wykonalności przyszłego wyroku sądu - jeśli brak zabezpieczenia mógłby albo uniemożliwić, albo utrudnić osiągnięcie celu danego postępowania cywilnego.

W uzasadnieniu wniosków wskazano, że powód zamierza wytoczyć powództwo o ustalenie nieważności lub o stwierdzenie nieistnienia oświadczenia pozwanych sędziów o złożeniu ślubowania przed prezydentem RP oraz oświadczenia samego prezydenta o przyjęciu ślubowania - poinformowała sędzia. W ocenie powoda osoby wskazywane jako pozwani "nie są uprawnione do orzekania i udziału w ZO".

W pozwie wskazano, że dziś w TK oprócz sędziów, co do których wyboru nie ma wątpliwości prawnych, funkcjonują dwie grupy: sędziowie TK ważnie wybrani przez Sejm 8 października ub.r., od których prezydent nie odebrał ślubowania oraz osoby wybrane przez Sejm 2 grudnia ub.r. (w miejsce osób wybranych 8 października), od których prezydent odebrał ślubowanie. "Wskazano na istnienie wobec powyższego niepewności stanu prawnego, co wymaga - zdaniem wnioskującego - rozstrzygnięcia sądu powszechnego" - dodała sędzia Trautman.

Według niej, SO "doszedł do przekonania, że w sprawie zachodzi niedopuszczalność drogi sądowej, skutkująca koniecznością odrzucenia wniosków". W uzasadnieniu decyzji SO wskazywał m.in., że sąd powszechny nie może rozstrzygać o kwestiach dotyczących zagadnień prawnoustrojowych TK, a także o uprawnieniach członków tego gremium do orzekania w charakterze sędziego Trybunału - podała sędzia Trautman.

Według niej SO uznał także, że ani złożenie ślubowania, ani jego przyjęcie nie ma charakteru oświadczeń woli w ujęciu cywilnym, nie wywołuje tym samym skutków o charakterze cywilnoprawnym oraz nie prowadzi do powstania stosunku cywilnoprawnego - a zatem nie ma podstaw do badania ich ważności czy istnienia na podstawie Kodeksu postępowania cywilnego.

Sędzia podała, że w dwóch sprawach zażalenia już złożono; w trzeciej sprawie termin na złożenie zażalenia jeszcze nie upłynął.

Dział prasowy TK poinformował PAP, że "do czasu prawomocnego zakończenia postępowania" nie będzie komentarza do postanowienia SO.

Sędzia Muszyński w rozmowie z PAP nazwał wniosek Rzeplińskiego "horrendalnym". "U prezydenta składałem ślubowanie jako sędzia konstytucyjny, a Rzepliński potraktował to tak, jakbym od prezydenta kupował rower" - powiedział.

Rzepliński nie dopuszcza trzech sędziów do orzekania, powołując się na wyroki TK z grudnia ub.r., o tym, że ich miejsca są zajęte przez wybranych w poprzedniej kadencji Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka. Podstawę ich wyboru TK uznał za zgodną z konstytucją - nie zostali oni zaprzysiężeni przez prezydenta.

Nowa ustawa regulująca pracę TK autorstwa posłów PiS - która czeka na podpis prezydenta - przewiduje dopuszczenie do orzekania w TK i do ZO sędziów, którzy złożyli ślubowanie.

Kadencja Rzeplińskiego wygasa 19 grudnia. Według nowej ustawy, TK po tym dniu ma kierować p.o. prezes, którego wskaże prezydent. Ma to być sędzia o "najdłuższym stażu pracy w sądownictwie powszechnym lub w administracji państwowej szczebla centralnego na stanowiskach związanych ze stosowaniem prawa". Z wyliczeń PAP wynika, że najdłuższy taki staż ma sędzia Julia Przyłębska, wybrana do TK w grudniu ub.r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sąd odrzucił wnioski Rzeplińskiego ws. sędziów TK
Komentarze (8)
9 grudnia 2016, 12:26
Je%^&&* ny komuch. Tyle w temacie.
E
ekomarek1
8 grudnia 2016, 22:09
Prawdę mówiąć ,troszkę jestem zdziwiony tym pozwem. To nie jest sprawa cywilna.Sprawy sporów kompetencjyjmych, czyli  stwierdzenie czy któryś organ naruszył prawo,czy nie doszło przekroczenia kompetencji poszczegolnych organów- powinien rostrzygaćTK,Ktory jest blokowany (odwowa publikacji orzeczeń ,taktyka l-4marinetek sędziowskich itp), Czy sąd cywilny może orzec o zakazie występowania w roli sędziego? Być może jest luka w prawie.Ustawodawca nie przewidział  możliwości roztrzygania sporów między sędziami wewnątrz TK.Nie przewidział też sytuacji, w ktorej prawo łamane jest przez większość parlamentarną i prezydenta równocześnie.Doszło do sytuacji,gdy większość parlamentarna stawia wolę polityczną ponad zasadę legalizmu i dlatego można powiedzięć ,że wszelkie zasady prawa nie działają już obiektywnie wRP po XI 2015.Dokonała się pewna rewolucja albo zamach,kwestia definicji.W III Rzeszy Konstytucja Weimarska(demokratyczna) tez nigdy nie została odwołana.Hitler sprawował władzę na mocy ustawy o pełnomocnictwach z 03.1933, która wolą większości par.(demokratycznie wybranej)stała się wazniejsza niz konstytucja.
8 grudnia 2016, 21:19
Różnica jest taka, że Rzepliński broni swoich racji na drodze sądowej, na zasadzie równości stron, a rządząca elita po prostu przepycha swoje kopniakami i kolanami.
WDR .
8 grudnia 2016, 20:30
Sędzia Sądu Okręgowego, delikatnie mówiąc, zmiażdżyła argumentację prezesa TK. To wiele wyjaśnia...
8 grudnia 2016, 23:30
Sędzia Sądu Okręgowego orzekła, że nie ma kompetencji do rozpatrywania takiej sprawy ... kumasz? Według niej, SO "doszedł do przekonania, że w sprawie zachodzi niedopuszczalność drogi sądowej, skutkująca koniecznością odrzucenia wniosków".
WDR .
9 grudnia 2016, 05:23
Kumam, że jeszcze nie przeprosiłeś, mimo upływu kilku miesięcy, za użycie zmarłej matki do ataku na znienawidzonego polityka.
11 grudnia 2016, 14:01
Konfabulujesz. Wskaż miejsce gdzie to zrobiłem. Jak zwylke miałeś kłopoty ze zrozumieniem wypowiedzi innych w tym wypadku mojej. A że jaruś ukrywał się u mamusi podczas gdy innych internowano to przecież wiadomo. Spał do południa gdy internowano setki osób. A mamusia jarusia była sanitariuszką nie w Powstaniu Warszawskim a w Starachowicach gdy trwało Powstanie Warszawskie.
MR
Maciej Roszkowski
8 grudnia 2016, 20:26
Pewnie długo będą radzić mędrce, ale jeśli istotnie "zachodzi niemożność stosowania drogi prawnej" w tej sprawie, to P. Rzepiliński skończy się w moich oczach jako prawnik.