Schetyna: PiS podąża w stronę dyktatury
PiS podąża w stronę dyktatury, nie ma na to zgody Platformy - oświadczył w piątek szef PO Grzegorz Schetyna. Według niego, rząd Beaty Szydło skompromitował się w ciągu 100 dni. m.in. podejmując "absurdalne" decyzje personalne.
"PiS podąża w kierunku totalitarnym, w kierunku dyktatury, nie będzie na to zgody. Przez 100 dni nauczyliśmy się wielu nowych słów i pojęć, nowego spojrzenia na politykę, suflowanego przez Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS.
Nauczyliśmy się innego rozumienia słowa każde+(dziecko), co to jest prawo, trójpodział władz, co to jest niezwłocznie, ale też dowiedzieliśmy się, co to jest gorszy sort i kto naprawdę współpracował z gestapo" - powiedział Schetyna w piątek na posiedzeniu Rady Krajowej PO.
Zdaniem Schetyny, politycy PiS używają języka nienawiści, który ma dzielić Polaków, który ma pokazać, że jeśli nie głosuje się na PiS, to jest się obywatelem "gorszego sortu". "Nie ma na to zgody i nigdy nie będzie" - podkreślił.
Jak ocenił, rząd PiS skompromitował się w ciągu 100 dni. "Media pokazują i prześcigają się w pokazywaniu absurdów (rządu PiS)" - stwierdził szef PO. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o kompromitujące - zdaniem polityków PO - decyzje personalne PiS.
"Wydawało się, że kompromitujące decyzje kadrowe (...) mają swoją pulę i są zamknięte. Okazało się, że nie, że PiS stwierdził, że nie może także odpuścić koniom i zaatakował dwie stadniny" - powiedział Schetyna, odnosząc się do odwołania prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i w Michałowie. Według szefa PO, to "festiwal absurdu" i nawet posłowie PiS wstydzą się za niektóre decyzje rządu.
Według szefa PO, "PiS, to partia, która musi wszystko kontrolować, musi mieć wpływ na wszystko i która nikomu nie ufa".
Jak ocenił, dzisiaj "grozi nam dyktatura mierności, słabości, niechęci i nienawiści, dyktatura podziału". "Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć, że Polska, z wpływem Platformy, nie da się wepchnąć w to miejsce. Chcę powiedzieć prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, który odwraca się tyłem od Europy, który ją spycha, który jej nie lubi, że Platforma stoi tam, gdzie jest Europa, a pan, panie prezesie Kaczyński - tam, gdzie jest Putin" - podkreślił Schetyna.
Oświadczył, że PO jest racjonalną i odpowiedzialną opozycją, która chce mieć wpływ na losy państwa. "Ważne jest, by nie zostawić PiS monopolu na mówienie o ojczyźnie, o polskiej racji stanu, o patriotyzmie, bo przecież Polska jest ojczyzną nas wszystkich, nie tylko jednej partii, czy jednego prezesa" - mówił Schetyna.
"Będziemy powtarzać to Polsce, Polakom, ale także prezesowi Kaczyńskiemu: tak, będziemy opozycją totalną, będziemy najtwardszą z możliwych opozycji, będziemy w sposób totalny walczyć z władzą, która chce być totalna, jest nieudolna, ale chce być totalna" - podkreślił Schetyna.
Oświadczył, że Platforma, w "totalny sposób" będzie bronić interesów ojczyzny i Polaków. "W Polsce i na arenie międzynarodowej będziemy totalnie przeszkadzać prezesowi Kaczyńskiemu i temu rządowi w niszczeniu kraju" - dodał.
Schetyna podkreślił, że PO musi pokazać wizję innej Polski. Przekonywał, że 8 lat rządów PO-PSL, to był najlepszy czas dla Polski w ciągu ostatnich 26 lat. "Nie byłoby wielkiej pozycji Polski, twardej, zbudowanej na solidnych fundamentach, gdyby nie wielka praca Radosława Sikorskiego i naszych eurodeputowanych" - ocenił. "Musimy zrobić wszystko, żeby Polska nie przestała być prymusem w Europie" - oświadczył szef PO.
Po Schetynie głos zabrali: szef klubu PO Sławomir Neumann i b. komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski. Oni również swe wystąpienia poświęcili krytyce rządów PiS.
Neumann ocenił, że "w państwie PiS nie ma miejsca na kompetencje, na ludzi wykształconych, niezależnych". "Jest tylko miejsce dla ludzi, którzy mają legitymację partyjną PiS, ewentualnie są w jakiś koneksjach rodzinnych z działaczami PiS" -?dodał Neumann. "Te sto dni rządów Beaty Szydło pokazało właśnie zawłaszczenie państwa, zawłaszczenie i niszczenie instytucji gwarantujących funkcjonowanie demokratycznego państwa. Te dzisiejsze obchody stu dni rządów Beaty Szydło to stypa - stypa demokratycznego państwa prawa" - zaznaczył.
Przekonywał, że tylko Platforma może dziś "zatrzymać PiS przed tym szkodnictwem, które uprawia, przed niszczeniem Polski".
Lewandowski zapowiedział, że Platforma nie będzie "biernym świadkiem rujnowania pozycji i wizerunku Polski na arenie międzynarodowej". "Bo rzeczywiście jest to polityka zagraniczna, która zasłużyła sobie na tytuł - jedna z gazet napisała artykuł o Polsce pod tytułem czy Polacy mają fioła? Czy Polacy mają hyzia. To autentyczny tytuł z prasy zagranicznej" - mówił b. komisarz UE.
Zadeklarował, że politycy PO chcą być głosem "tych Polaków, którzy nie mają fioła w polityce zagranicznej". "Jeśli słucham naszego +złotoustego+ ministra spraw zagranicznych Waszczykowskiego, który najpierw mówi, potem myśli, a później jeszcze trzeba prostować, że nie powiedział tego, co powiedział; jeżeli go słyszę, jak mówi o Europie, o cyklistach, o wegetarianach, to przecież to jest język propagandy Kremla" - ocenił b. komisarz UE.
"Z jednej strony - dekadencki zachód, a my tutaj - zdrowa Rosja Putina, zdrowa Polska Jarosława Kaczyńskiego" - dodał.
Skomentuj artykuł