Sejmowa komisja za odrzuceniem projektu dot. aborcji

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / pk

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka opowiedziała się w środę za odrzuceniem obywatelskiego projektu komitetu "Stop aborcji", zaostrzającego przepisy aborcyjne. Wnioski o odrzucenie projektu złożyli poseł PiS Witold Czarnecki i grupa posłów PO.

Za odrzuceniem projektu głosowało 15 posłów, jeden się wstrzymał.

Obrady komisji miały burzliwy przebieg. Na początku posiedzenia Borys Budka (PO) zarzucił, że zwołano je "w nieregulaminowym trybie", bo upłynęło zbyt mało czasu od zwołania posiedzenia do jego rozpoczęcia. "Nie dość, że posiedzenie odbywa się w warunkach urągających jakimkolwiek zwyczajom parlamentarnym, to jeszcze jest nieregulaminowe" - stwierdził. Zwracał uwagę, że posiedzenie komisji może się zazębić z plenarnymi obradami Sejmu ws. Trybunału Konstytucyjnego. Po tej wypowiedzi postanowiono zmienić salę na większą. Posiedzenie rozpoczęło się z półgodzinnym opóźnieniem o 17.30.

Po protestach opozycji dot. trybu zwołania komisji prowadzący posiedzenie Andrzej Matusiewicz (PiS) poinformował posłów, że wpłynęły wnioski o wysłuchanie publiczne (od Nowoczesnej) oraz odrzucenie projektu w całości (od grupy posłów PO). Członek komisji Witold Czarnecki (PiS) powiedział, że także złożył wniosek o odrzucenie projektu.

DEON.PL POLECA

Z kolei Robert Kropiwnicki (PO) wnioskował o przerwę w posiedzeniu komisji - do 11 stycznia przyszłego roku.

Przed godz. 18 wiceszef komisji ogłosił przerwę w obradach. Ewa Kopacz z PO mówiła w przerwie dziennikarzom, że Platforma zwróci się do marszałka Sejmu o zmianę osoby prowadzącej posiedzenie.

Po przerwie Matusiewicz w pierwszej kolejności poddał pod głosowanie wniosek o przerwę. Nie uzyskał on poparcia większości komisji.

Następnie wiceprzewodniczący poddał pod głosowanie wniosek o odrzucenie projektu w całości. Po głosowaniu oświadczył, że wniosek przeszedł - jak wyjaśnił, za odrzuceniem głosowało 15 członków komisji, a jeden wstrzymał się do głosu.

Na tym zakończono posiedzenie.

Komentując wyniki głosowania Mariusz Dzierżawski z komitetu "Stop aborcji" zapowiedział, że projekt zostanie złożony ponownie. - To jest projekt bardzo ludzki i łagodny dla dzieci, które chcemy ocalić. Realia społeczne są takie, że dwie trzecie Polaków popiera ten projekt. Dobrze by było, żeby rządzący wzięli to pod uwagę, a zwłaszcza posłowie, kierownictwo klubu PiS, bo to wyborcy PiS-u głosowali i popierają projekt ustawy ratującej dzieci. Posłowie PiS ujawnili swoją obłudę - powiedział dziennikarzom Dzierżawski.

Posłowie opozycji wzywali do wpuszczenia na posiedzenie komisji przedstawicielek "Inicjatywy Polska", którym wydano przepustki do Sejmu, ale nie wpuszczono do gmachu. Paulina Piechna-Więckiewicz z "Inicjatywy Polska" mówiła przed Sejmem przed posiedzeniem komisji, że jest za odrzuceniem projektu.

- Chcemy odrzucenia tego projektu, bezwzględnie (…). Chcemy żyć w kraju, w którym kobiety są szanowane i kiedy wychodzą na ulice, słucha się ich głosu, bo wychodzą setki tysięcy - przekonywała.

Teraz obywatelskim projektem, wraz ze stanowiskiem komisji, zajmie się Sejm.

Sejm skierował projekt komitetu "Stop aborcji" do dalszych prac w komisji 23 września. Posłowie odrzucili wtedy natomiast projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, przygotowany przez komitet "Ratujmy kobiety".

Projekt komitetu "Stop aborcji" przewiduje bezwzględny zakaz przerywania ciąży i odpowiedzialność karną dla każdego, kto powoduje śmierć dziecka poczętego. Nowością w tym projekcie - w stosunku do wcześniejszych prób zaostrzenia ustawy dot. aborcji - jest karanie kobiet, które poddadzą się aborcji.

Reakcją na skierowanie projektu "Stop aborcji" do komisji były tzw. czarne protesty w całym kraju. Według policji, w poniedziałek w całym kraju w 143 zgromadzeniach, związanych z tym protestem, uczestniczyło ok. 98 tys. osób.

W myśl obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (z 1993 r.) aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. W obywatelskim projekcie są zapisy uchylające te możliwości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Sejmowa komisja za odrzuceniem projektu dot. aborcji
Komentarze (6)
WDR .
6 października 2016, 09:15
"Wartości chrześcijańskie dla PISU nie mają wiekszego znaczenia,bardziej liczy się władza." Dwa dni, albo nawet wczoraj pisałem, że po wykorzystaniu feministek atak na PiS nastąpi z drugiej flanki? Pisałem. No właśnie... :-)
no_name (PiotreN)
6 października 2016, 18:29
WDR-ku jak cię lubię... :-) To fakt przepowiedziałeś to zdarzenie, ale prawda jest taka, że PiS całkowicie zasłużył sobie w tej sprawie na słowa krytyki. Wczoraj wyjątkowo uległem pokusie, by obejrzeć relację z posiedzenia tej Komisji Sejmowej. Obserwując to "widowisko" nie wiedziałem, czy się śmiać, czy płakać. Poczynając od zarządzenia tego całkowicie nieregulaminowego posiedzenia (zorganizowanego naprędce i wbrew prawu, bo trzeba było szybko "gasić pożar"), a skończywszy na parodii finalnego głosowania. Dziś jak wiemy ustawa przepadła w Sejmie. Nomen omen wszystko to działo się podczas obrad Sejmowej Komisji Sprawiedliwości. Każdy kto to widział, wie o czym mówię (pozostałych przepraszam, proszę samemu odszukać w internetowych zasobach). Muszę przyznać kocham PiS. Ta partia coraz częściej oferuje nam "powrót do przeszłości". Jest nieomylna jak PZPR i podobnie jak ona wyznaje zasadę: kto nie z nami, ten przeciwko Polsce (ludowej, a jakze). Powracają sentymentalne wspomnienia ... łezka kręci się w oku. :-)
no_name (PiotreN)
6 października 2016, 22:30
I jeszcze jedno. Gdyby komukolwiek przyszło do głowy używać moich wypowiedzi jako argumentu przeciwko PiS-owi w wojnie polsko - polskiej, to niniejszym oświadczam, iż codziennie dziękuję Bogu za to, że już na szczęście mamy za sobą poprzednie 7 lat rządów PO. I oby nigdy więcej. :-)
WDR .
7 października 2016, 00:14
PiS zasłużył sobie na słowa krytyki za to co działo się z inicjatywą Marka Jurka dekadę temu i robiłem to kilkukrotnie na deonie mimo, że wiem, że Wyborczej udało się wdrukować narrację o tym, że jedynym winnym był Kaczyński co jest bzdurą.
6 października 2016, 08:41
Jestem pełęn podziwu dla genialnej strategii partii rządzacej. Jak łatwo udało im sie wybrnąć z problemu aborcji. Dzięki kobietom z poniedziałkowego marszu i niestety biskupom. W sumie wyznawcy świetego kompromisu maja powód do zadowolenia - co prawda dalej dzieci będa zabijane i legalnie i nie do konca legalnie. Ale sumienie własne "czyste"
AB
Aleksander Borowski
6 października 2016, 07:18
Na razie,jak widać, dla PIS-u liczą się wyniki sondaży.PIS wycofuje się z działań niepopularnych,które grożą utrata poparcia.Można zatem sie spodziewać,ze przyszłe wybory będą miały jeszcze drmokratyczny charakter. Wartości chrześcijańskie dla PISU nie mają wiekszego znaczenia,bardziej liczy się władza.