Sky Club złożył wniosek o upadłość
Mazowiecki urząd marszałkowski rozpoczął organizację powrotów do kraju klientów biura Sky Club, które ogłosiło upadłość. Za granicą przebywa ponad 4,7 tys. turystów. Działa już specjalna infolinia, a pokrzywdzeni mogą występować z roszczeniem zwrotu kosztów.
Struzik poinformował, że turyści znajdują się w różnych krajach, np. w Turcji są 664 osoby, w Grecji 1245 osób, w Hiszpanii 818 osób, w Maroku 162 osoby, w Tunezji 163 osoby, w Egipcie 979 osób, w Portugalii 278 osób, na Cyprze 50 osób, w Bułgarii 140 osób, a na Kubie 15 osób.
- Dziś do kraju powróciło pierwszych 800 turystów. Są planowane powroty turystów, którzy właśnie kończą swój pobyt. Koszty tych powrotów zostaną pokryte z gwarancji ubezpieczeniowej - zaznaczył.
- Obejmują one zorganizowanie powrotu naszych turystów, klientów biura podróży Sky Club do kraju, jak również późniejsze wypłacenie roszczeń. Oczywiście w granicach ubezpieczenia, które wynosi w tym wypadku 25 mln zł - powiedział marszałek.
- Na tym etapie koncentrujemy się na powrocie ludzi do kraju, a później zgodnie z procedurami będziemy chcieli do wysokości kwoty ubezpieczenia pokryć roszczenia wszystkich klientów, których na dziś nawet nie wiemy, ilu jest - zaznaczył Struzik.
Marszałek powiedział, że w urzędzie powołano specjalny zespół, który zajmuje się opracowaniem planu ewakuacji turystów. Dodał, że urząd wystąpił w środę do ubezpieczyciela biura Sky Club o wypłacenie zaliczki w wysokości 4 mln zł na pokrycie kosztów powrotu do kraju klientów tego touroperatora.
- Mamy nadzieję, że ta kwota wystarczy na pokrycie kosztów powrotu - powiedziała zastępca dyrektora departamentu kultury, promocji i turystyki urzędu marszałkowskiego Izabela Stelmańska, która bezpośrednio nadzoruje udzielanie pomocy dla klientów biura. Poinformowała, że obecnie badana jest sytuacja klientów biura, w tym badane są możliwości pozostania w hotelach.
- Po rozmowach porannych z ubezpieczycielem stoimy na stanowisku, że jeśli uda się utrzymać turystów za granicą, nie będziemy im skracać pobytu i wrócą planowymi rejsami - powiedziała Stelmańska. Przyznała jednak, że są już informacje o tym, że turyści na Ibizie, w Maroku i na Krecie są wymeldowywani z hoteli.
Stelmańska zapowiedziała, że jeszcze w środę na stronach urzędu pojawi się komunikat dla klientów Sky Club, zawierający formularz roszczenia uzgodniony z ubezpieczycielem i informację o niezbędnych dokumentach.
- Na chwilę obecną (...) nie wiemy, ile nas wyniosą koszty powrotu klientów do kraju. Jest jeszcze troszeczkę za wcześnie z uwagi na to, że musimy ustalić cały harmonogram powrotów i oszacować, jakie to będą koszty - powiedziała.
- Chcielibyśmy, aby ta akcja zakończyła się do 8 lipca, czyli do niedzieli. To wynika z większości planowanych powrotów klientów do kraju - dodała. - Na pewno pieniędzy wystarczy na powrót klientów do kraju i nikt nie będzie musiał płacić za swoje powroty - zapewniła.
Zaapelowała ponadto, by osoby, które kupowały wycieczki u agentów sprawdziły, czy agenci ci od razu przelali pieniądze do Sky Club. Niewykluczone bowiem, że tak się nie stało. - Oni są zobowiązani do oddania tych środków - powiedziała.
Dodała, że każda osoba, która podpisała umowę, z której touroperator się nie wywiązał, powinna złożyć roszczenie do mazowieckiego urzędu marszałkowskiego. - Zgodnie z gwarancją można je składać do końca września przyszłego roku - poinformowała.
Przedstawicielka zarządu Sky Club Agnieszka Dral tłumaczyła, że główną przesłanką do złożenia wniosku o upadłość biura Sky Club były wierzytelności Triady. Jak dodała, Sky Club otrzymał z sądu nakaz zapłaty, "na którego podstawie jest zobowiązany zapłacić za wierzytelności Triady". Sky Club organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady.
- Ogólnie Triada na podstawie poręczeń obciążyła nas kwotą około 2 mln zł, do tego dochodzą też inne kwestie finansowe związane z Triadą. To jest wyszczególnione we wniosku o upadłość - powiedziała. Dodała, że "podmiotem finansującym" biuro była spółka IDM SA, która doinwestowała Sky Club kwotą 10-12 mln zł.
Dral pytana była, dlaczego jeszcze we wtorek biuro zapewniało klientów, że w środę wylecą na wakacje. - Została wszczęta procedura informowania wszystkich klientów. Z naszej strony zostały dokonane wszelkie czynności mające na celu poinformowanie klientów wylatujących zarówno lotem wieczornym i dzisiejszymi lotami porannymi. Jest nam bardzo przykro, że zaistniała taka sytuacja, ale dokonaliśmy wszelkich starań, żeby do tego nie dopuścić - powiedziała.
Zarząd Sky Club - touroperatora, który organizował wyjazdy pod marką własną oraz Triady - w środę złożył do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o upadłość spółki. Biuro zawiesiło sprzedaż wycieczek i od środy anuluje zaplanowane wyjazdy. W oświadczeniu przesłanym PAP zarząd spółki wyjaśnił, że powodem upadłości jest "brak środków finansowych na kontynuowanie działalności operacyjnej".
Zgodnie ze znowelizowaną wiosną 2010 r. ustawą o usługach turystycznych touroperator ma obowiązek uzyskania zabezpieczenia finansowego, które pokryje w całości koszty powrotu turystów z wycieczek zagranicznych do kraju, na wypadek gdyby biuro podróży nie zapewniło takiej możliwości. Zabezpieczenie ma też pokrywać zwrot wpłat klientów, w przypadku gdy organizator nie wywiąże się z umowy.
Ustawa mówi ponadto, że klienci biur podróży mogą składać reklamacje w ciągu 30 dni po powrocie z urlopu, niezależnie od tego, czy zgłaszali zastrzeżenia w trakcie trwania imprezy. Mają też dostęp do wykazu przedsiębiorców, co do których podjęto procedurę wykreślenia z centralnej ewidencji organizatorów turystyki i pośredników turystycznych.
Ustawa przewiduje też objęcie kontrolą przedsiębiorstw spoza tej ewidencji, żeby lepiej chronić interesy konsumentów i ograniczyć szarą strefę. Do kodeksu wykroczeń wprowadzono sankcje dla pilota i przewodnika, jeżeli dana osoba świadczy usługi, nie mając stosownych kwalifikacji.
Skomentuj artykuł