SLD przedstawiło strategię -stop biedzie dzieci

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / psd

Rewaloryzacja płac budżetówki, darmowa komunikacja dla dzieci, stołówki szkolne i e-podręczniki - to część postulatów SLD zawartych w przedstawionej w sobotę strategii walki z ubóstwem wśród dzieci. Według SLD propozycje te można zrealizować przywracając m.in. trzecią stawkę podatkową.

Zdaniem liderów sojuszu, aby poprawić sytuację dzieci z najbiedniejszych rodzin należy zbudować system, który będzie ograniczał umowy śmieciowe. Jak tłumaczył sekretarz generalny SLD Krzysztof Gawkowski, przedstawiając strategię SLD dotyczącą walki z ubóstwem wśród dzieci, trzeba też uwolnić środki z funduszu pracy, na którym jest obecnie zamrożonych blisko 10 mld zł. Środki te "pozwolą na tworzenie dobrych i dobrze płatnych miejsc pracy" - przekonywał.

SLD chce też, aby płaca minimalna w Polsce wynosiła 50 proc. średniego wynagrodzenia. Chce też rewaloryzacji płac w budżetówce, zamrożonych od trzech lat. "To dałoby możliwość funkcjonowania około 300 tysiącom rodzin, które są dzisiaj w patologicznej, trudnej sytacji, jeśli chodzi o możliwość nabywczą i środki rozwojowe" - wyliczał Gawkowski.

Sojusz proponuje też wysokie zasiłki rodzicielskie i wdrożenie ogólnopolskiego programu rozbudowy taniego mieszkalnictwa komunalnego, jako programu rządowo-samorządowego - tak, aby z jednej strony gminy mogły docierać do rodzin w trudnej sytuacji materialnej, z drugiej strony - by państwo mogło przejąć odpowiedzialność za rozwój tego budownictwa.

SLD chce też zniesienia opłat za komunikację publiczną dla dzieci do 16 roku życia, darmowych obiadów i stołówek dla dzieci z najbiedniejszych rodzin, przywrócenia bezpłatnych gabinetów lekarskich w szkołach, darmowych e-podręczników i ogólnopolskiego funduszu wakacyjnego. Proponuje też darmowe przedszkola dla wszystkich dzieci od 2. roku życia. "Żeby zlikwidować problem ubóstwa w Polsce i kwestie związane z rozwarstwieniem społecznym, do budżetu państwa należy dopisać nowe 3 mld zł na walkę z wykluczeniem edukacyjnym" - powiedział Gawkowski.

"Świadczenia społeczne powinny być nakierowane przede wszystkim na dzieci. Gdyby taka celowość środków finansowych z budżetu państwa - była zapisana w budżecie - mielibyśmy możliwość pakietowego rozwiązania problemów dzieci w Polsce" - podkreślał Gawkowski. Według niego, główną przyczyną ubóstwa w Polsce jest brak środków z budżetu państwa.

Zdaniem przewodniczącego SLD Leszka Millera propozycje jego partii można zrealizować przywracając trzecią stawkę podatkową. "Bardziej majętni Polacy powinni uczestniczyć w ograniczaniu skutków kryzysu bardziej, niż ci biedniejsi" - podkreślił.

Jako drugie źródło finansowania zmian sojusz proponuje wprowadzenie podatku od transakcji finansowych. "Na jego wprowadzenie zdecydowało się w Unii 11 krajów, w tym Francja czy Niemcy. Jeżeli chodzi o nasz kraj, to dzienne obroty rozmaitych transakcji finansowych, mających charakter głównie spekulacji na kursie złotówki, dochodzą do 50 mld zł. Gdyby pójść śladem krajów UE, które się na to zdecydowały, i wprowadzić podatek na poziomie zaledwie 0,1 proc., to mielibyśmy wpływ do budżetu na poziomie 30 mld zł rocznie" - podkreślał Miller.

Przedstawiane przez sojusz propozycje, jak podkreślił Gawkowski, "powinny wchodzić w ramy rządowego projektu walki z wykluczeniem i walki o lepszą sytuację polskiej rodziny". Realizacja postulatów pozwoli zlikwidować ubóstwo wśród dzieci w Polsce do 2020 r. - dodał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

SLD przedstawiło strategię -stop biedzie dzieci
Komentarze (2)
K
k
1 czerwca 2013, 16:55
Tylko SLD jest w Polsce siłom politycznom, które nie myśli kategoriami dzikiego kapitalizmu, ale myśli kategoriom prostego proletariatu i śmiało podnosi sztandar w gure! ... I dlatego nie popiera zakazu handlu w niedzielę, żeby proretariat zatrudniony w sklepach wielkopowierzchniowych mógł świętować pracę będąc w pracy w Dzień Pański; no i Dzień Pański w pracy. Proretaliusze wszystkich klajów łonczcie siem. PS Jak chcą zredukować bezrobocie pracą w niedziele, to niech otworzą urzędy w niedziele i soboty i zatrudnią dodatkowe rzesze urzędników.
TS
Tow. Szmaciak
1 czerwca 2013, 14:49
Jedynie SLD  dba jeszcze  o zwykłych ludzi, troszczy się o biednych, bitych i poniżonych, o tych, co nie majo pracy i o tych, co som w pracy prześladowani.  Tylko SLD  jest w Polsce siłom politycznom, które nie myśli kategoriami dzikiego kapitalizmu, ale myśli kategoriom  prostego proletariatu i śmiało podnosi sztandar w gure!