Śledczy z IPN badają brutalnych ormowców

Odziały samoobrony partyjnej tworzono przede wszystkim z byłych funkcjonariuszy milicji bezpieki. Część z nich dostała broń krótką (fot. Wikimedia Commons)
Wojciech Kamiński / PAP / slo

Prokuratorzy IPN dysponują już pełną listą członków specjalnej grupy ORMO odpowiedzialnej m.in. za pobicia uczestników manifestacji patriotycznych w Warszawie w latach 1982 – 1989. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.

Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień służbowych przez osoby pełniące kierownicze funkcje w warszawskich strukturach Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej polegającego na utworzeniu i kierowaniu w okresie od 1982 do 1989 r. zorganizowanym związkiem, mającym na celu popełnianie przestępstw na szkodę uczestników manifestacji patriotycznych. Pion śledczy nie ujawnia również nazwisk osób, które zakładały i kierowały grupą oraz jej członków. - Ujawnienie jakichkolwiek danych personalnych nie jest możliwe z uwagi na prawnie chronioną tajemnicę śledztwa – podkreśla Dąbrowski.

W czasie, gdy władza ludowa się ustabilizowała nastąpiło rozbrojenie ochotniczej rezerwy. Jej członkowie zostali skierowani do działań prewencyjnych i porządkowych. Zabezpieczali wiece, imprezy sportowe czy kulturalne.

Pilnowali porządku w obejściach. Nie mogli wystawiać mandatów, ale za to ochoczo kierowali wnioski do kolegiów o ukaranie np. za nieodśnieżony chodnik. Stworzono także oddziały ruchu drogowego.

Do bezpośredniej walki zostali ponownie użyci w 1968 r. Wyposażeni w pałki brutalnie tłumili protesty studenckie. W grudniu 1970 r. podczas protestów na Wybrzeżu władze nie wysłały ich do bezpośredniej walki ze strajkującymi robotnikami. Pełnili jedynie służbę porządkową na zapleczu działań milicji i wojska. W latach 70. organizacja się rozrosła i liczyła niemal pół miliona osób. Jednak – jak wyjaśnia Piotrowski – ludzie wstępowali do niej z powodów koniunkturalnych. Chodziło np. o łatwiejszy awans, lub poprawę swojej sytuacji w zakładzie pracy. - Były naciski, by zapisać się, wiec niektórzy machali ręka i wstępowali do ORMO – mówi Piotrowski.

W stanie wojennym, w strukturach ORMO utworzono specjalne odziały, których zadanie polegało na ochronie urzędów partyjnych przed ewentualnymi atakami ze strony opozycji. Odziały samoobrony partyjnej tworzono przede wszystkim z byłych funkcjonariuszy milicji bezpieki. Część z nich dostała broń krótką. Szeregowi ormowcy – do których władze nie miały zaufania - jedynie uzupełniali milicyjne i wojskowe patrole. W grudniu 1981 r. w Katowicach zgrupowano ok. 450 ormowców. Dostali pałki, tarcze, hełmy z przyłbicami. Nie skierowano ich do pacyfikacji kopalni Wujek. Trzymano w odwodach na zapleczu działań.

ORMO rozwiązał Sejm w 1989 r.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Śledczy z IPN badają brutalnych ormowców
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.