Specjaliści podjęli decyzję w sprawie uszkodzonej sosny na szczycie Sokolicy
Specjaliści z zakresu dendrologii i chirurgii drzew uratują reliktową sosnę ze szczytu Sokolicy w Pieninach. W czwartek podczas akcji ratowniczej poważnie uszkodził ją silny podmuch wywołany śmigłami helikoptera TOPR.
W piątek w siedzibie Pienińskiego Parku Narodowego trwały analizy działań zmierzających do ratowania sosny. Poinformował o tym Kierownik Działu Udostępniania PPN Andrzej Kowalski.
Pieniny: słynna 500-letnia sosna uszkodzona podczas akcji ratowniczej>>
- W najbliższym czasie podejmiemy stosowne działania. Mamy nadzieję, że uda się uratować ten symbol Pienin. To dla nas sprawa priorytetowa. Jeszcze nie wiemy, jakie techniki zostaną zastosowane. Specjaliści analizują wszystkie metody - mówił w piątek Kowalski.
Co ustalono w sprawie reliktowej sosny?
Jak informuje na swojej stronie PPN, w weekend na szczyt Sokolicy udali się specjaliści, którzy zbadali stan uszkodzonego drzewa. Niestety, w czasie oględzin okazało się, że uszkodzenia sosny są większe, niż przypuszczano. Naukowcy podjęli decyzję o usunięciu złamanej gałęzi i zabezpieczeniu rany na pniu.
10 września Park Narodowy wydał w tej sprawie specjalny komunikat:
W sobotę i niedzielę (8-9 września br.), w obecności strażnika Straży Parku PPN, na szczyt Sokolicy udali się specjaliści zajmujący się chirurgią drzew oraz uprawą bonsai. W trakcie szczegółowych oględzin okazało się, że stan uszkodzenia korony jest poważniejszy niż wskazywały na to zdjęcia i oględziny wykonane w dniu poprzednim. Podczas pobytu na miejscu i bieżących konsultacji stwierdzono, że pozostawienie złamanej gałęzi sosny zagrażałoby jedynej ocalałej i żywej gałęzi. W związku z powyższym podjęto decyzję o usunięciu odłamanej korony i zabezpieczeniu rany na pniu przed chorobami grzybowymi. Złamany fragment korony zdeponowano w dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego. Zostanie on poddany badaniom (m.in. dendrochronologicznym) i konserwacji.
Reliktowa sosna z Sokolicy jest obiektem podziwianym przez rzesze turystów. Widnieje na niemal każdej widokówce z Pienin. Obok Trzech Koron i przełomu Dunajca to sztandarowy symbol Pienin.
Sosny reliktowe są bardzo rzadkie. Rosną również poniżej szczytu Sokolicy, a wiek najstarszej szacuje się na około 550 lat. Przyrodnicy nigdy nie określali wieku uszkodzonego drzewa, ale przyjęli, że ma ona również około 500 lat.
- Choć sosna nie jest drzewem wolno rosnącym, to gatunek ten znakomicie przystosowuje się do warunków środowiskowych. Sosny z Sokolicy potrafiły dostosować się do skalistych, trudnych warunków bytowych i przetrwały tu setki lat. Fenomen tych drzew polega na tym, że ich roczne przyrosty są bardzo niewielkie - wyjaśnił Kowalski.
W czwartek przed południem na szczycie Sokolicy doszło do wypadku. Młoda kobieta straciła przytomność i spadając, zraniła się w głowę. Na miejsce przybyli zawiadomieni ratownicy Podhalańskiej Grupy GOPR, którzy poprosili o transport załogę śmigłowca ratowniczego TOPR. Ratowniczy Sokół przyleciał nad Sokolicę i według relacji świadków od podmuchu wywołanego śmigłami złamała się górna gałąź symbolicznej sosny.
Skomentuj artykuł