Szczerski: nie obronimy prawdy, jeśli nie będziemy walczyć z kłamstwem

(fot. WydawnictwoBialyKruk / youtube.com)
PAP / pk

Każdego roku rejestrujemy setki przypadków stosowania zniesławiającego języka, w tym określenia "polskie obozy śmierci". Te fałszywe stwierdzenia nie mogą być akceptowane. Nie obronimy prawdy, jeśli nie będziemy walczyć z kłamstwem - napisał szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski w odpowiedzi na list amerykańskich kongresmenów.

Ośmioro kongresmenów z Ponadpartyjnego Zespołu ds. Zwalczania Antysemityzmu Kongresu USA napisało w środę list do prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wyrazili nadzieję, że zawetuje on nowelizację ustawy o IPN, jeśli trafi ona na jego biurko.

Na ten list odpowiedział w piątek szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. "Polska w żaden sposób nie kolaborowała z Niemcami. Wręcz przeciwnie, Polskie Państwo Podziemne usiłowało karać wszelkie przejawy prześladowania ludności żydowskiej. Dlatego nie możemy zgodzić się na oskarżanie państwa polskiego lub narodu polskiego jako całości o odpowiedzialność bądź współodpowiedzialność za zagładę Żydów w czasie II wojny światowej. Takie insynuacje są negowaniem prawdy o Holokauście" - napisał.

"Niestety, każdego roku rejestrujemy jednak setki przypadków stosowania zniesławiającego języka, w tym określenia 'polskie obozy śmierci'. Te fałszywe stwierdzenia nie mogą być akceptowane. Nie obronimy prawdy, jeśli nie będziemy walczyć z kłamstwem" - oświadczył Krzysztof Szczerski.

DEON.PL POLECA

Zapewnił w liście, że prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda "konsekwentnie potępia wszelkie przejawy antysemityzmu i nienawiści etnicznej lub rasowej", co uczynił "zarówno w trakcie swojej wizyty w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie, jak i w ostatnich dniach, kiedy w Polsce toczy się dyskusja nad nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej".

"W imieniu prezydenta RP pragnę zapewnić o naszej gotowości do współpracy" - podkreślił szef gabinetu prezydenta.

Na wstępie listu Szczerski w imieniu prezydenta podziękował za list kongresmenów. "Szczególnie dziękuję za pamięć o ogromnych stratach, jakich doświadczyła Polska podczas II wojny światowej ze strony niemieckich i sowieckich najeźdźców. Brutalnemu wymordowaniu blisko 6 milionów polskich obywateli (w tym 3 milionów polskich Żydów) towarzyszył terror okupacyjny na niespotykaną wcześniej skalę, dotykający wszystkie wymiary życia moich rodaków, bez względu na ich pochodzenie etniczne" - napisał.

"Barbarzyńska ideologia niemieckich nazistów miała na celu całkowite unicestwienie narodu żydowskiego. Wielu pomija jednak fakt, że prowadziła ona również do zniewolenia, wysiedleń, a ostatecznie także eksterminacji etnicznych Polaków i innych ludów słowiańskich" - zaznaczył szef gabinetu prezydenta.

"Jak wiadomo, Polska była jedynym okupowanym przez Niemcy krajem, w którym niemieccy naziści wprowadzili karę śmierci za jakąkolwiek próbę udzielenia schronienia bądź pomocy prześladowanej ludności żydowskiej. Setki Polaków straciło życie za niesienie pomocy swoim żydowskim współobywatelom. Taki właśnie los spotkał między innymi rodzinę Ulmów ze wsi Markowa. 24 marca 1944 roku niemieccy żandarmi zamordowali Józefa, jego ciężarną żonę Wiktorię, a także szóstkę ich dzieci wraz z ośmioma ukrywanymi przez nich Żydami" - przypomniał Krzysztof Szczerski.

"Mimo to, tysiące Polaków nie ustawały w udzielaniu pomocy swoim żydowskim sąsiadom, nie zważając na drakońskie prawo i tragiczną sytuację panującą pod niemiecką okupacją. Polskie Państwo Podziemne powołało Radę Pomocy Żydom 'Żegota' w celu ocalenia jak największej liczby Żydów. Wspierały ją rzesze anonimowych osób" - podkreślił w liście szef gabinetu prezydenta. Dodał, że prawie 7 tys. z nich zostało uhonorowanych przez Instytut Yad Vashem Medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". "Lista ta wciąż się rozszerza" - zaznaczył.

"Nikt mający elementarną wiedzę o historii nie zaprzecza, że w czasie II wojny światowej zdarzały się przypadki haniebnych zachowań Polaków wobec Żydów. Potępiamy takie czyny i nie zamierzamy ich wymazywać z naszej przeszłości. Jednak w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, których rządy współpracowały z nazistowskimi Niemcami, takie działania nigdy nie były elementem oficjalnej polityki rządu RP na uchodźstwie" - napisał Szczerski.

"Jesteśmy świadomi naszych zobowiązań jako depozytariusza pamięci o zagładzie. To bowiem na okupowanym polskim terytorium działały niemieckie obozy śmierci. Naród polski był pierwszym świadkiem tej niewyobrażalnej tragedii. Pomagając naszym żydowskim sąsiadom, alarmowaliśmy świat o okrucieństwach popełnianych przez niemieckich nazistów, kiedy można było jeszcze działać na rzecz ich zatrzymania" - podkreślił w liście szef gabinetu prezydenta.

"Pozostajemy wierni obowiązkowi głoszenia prawdy o zagładzie" - zapewnił. "Co roku gościmy tysiące Żydów poszukujących śladów swych przodków, bądź składających wyrazy szacunku tym, którzy zginęli podczas Holokaustu. Otwieramy muzea, publikujemy książki i organizujemy seminaria poświęcone żydowskiej historii, nie omijając przy tym tematów dla nas trudnych" - zaznaczył Szczerski.

W liście do prezydenta kongresmeni z Ponadpartyjnego Zespołu ds. Zwalczania Antysemityzmu Kongresu USA wyrazili zaniepokojenie nowelizacją ustawy o IPN. Ich zdaniem ta ustawa może mieć "mrożący efekt" dla dialogu, nauki.

Uchwalona przez Sejm w ubiegły piątek nowelizacja ustawy o IPN zakłada m.in., że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara - zgodnie z przyjętymi przez Sejm przepisami - grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Senat w nocy ze środy na czwartek zaakceptował nowelizację bez poprawek; w piątek trafiła ona do prezydenta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szczerski: nie obronimy prawdy, jeśli nie będziemy walczyć z kłamstwem
Komentarze (9)
Oriana Bianka
3 lutego 2018, 20:33
Szef niemieckiego MSZ wydał właśnie ważne oświadczenie:  "- Nie ma najmniejszej wątpliwości, kto ponosi winę za obozy zagłady, kto nimi zarządzał i mordował w nich miliony europejskich Żydów, a mianowicie Niemcy – powiedział w Berlinie szef niemieckiego MSZ Sigmar Gabriel. – Nasz kraj, i nikt inny, popełnił to zorganizowane masowe morderstwo. Pojedynczy kolaboranci niczego tutaj nie zmienią.  Niemcy są przekonani, że „tylko staranne rozliczenie się z własną przeszłością może przynieść pojednanie” – oświadczył Gabriel. Do tego zalicza się, by ci, którzy „doświadczyli nieznośnego cierpienia Holokaustu, bez ograniczeń mogli mówić o tym cierpieniu”. Polska może być pewna – dodał Sigmar Gabriel – że „wszelka forma fałszowania historii, jak określenie «polskie obozy koncentracyjne» będzie przez nas jasno odrzucana i ostro potępiana".  W swoim oświadczeniu Gabriel zaznaczył, że on sam przez 15 lat organizował i prowadził wyjazdy młodzieży do miejsc pamięci na terenie byłych obozów zagłady Auschwitz i Majdanek. - Nic nie było dla mnie tak jasne, jak fakt, że były to niemieckie obozy koncentracyjne, które nieprzypadkowo były w Polsce. Polska kultura miała zostać tak samo zgładzona, jak całe żydowskie życie. Trzy z ponad sześciu milionów zamordowanych Żydów pochodziło z Polski - podkreślił szef niemieckiego MSZ.  http://www.rp.pl/Swiat/180209798-Szef-niemieckiego-MSZ-Nasz-kraj-popelnil-to-zorganizowane-masowe-morderstwo.html Myślę, że to konstruktywne stanowisko.    
3 lutego 2018, 20:24
Polskie Państwo Podziemne powołało Radę Pomocy Żydom 'Żegota' w celu ocalenia jak największej liczby Żydów. Wspierały ją rzesze anonimowych osób" ============== Ewidentnie pomyślunek jest obcy temu partyjnemu dygnitarzowi. Żegoty nie wspierały "rzesze anonimowych osób", choćby ze względów czysto konspiracyjnym im mniej osób o tym wiedziało, tym lepiej.
3 lutego 2018, 20:20
Jednak w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, których rządy współpracowały z nazistowskimi Niemcami, takie działania nigdy nie były elementem oficjalnej polityki rządu RP na uchodźstwie" - napisał Szczerski. ================ Bardzo się cieszymy, że rząd RP w Londynie nie współpracował oficjalnie z nazistowskimi Niemcami. Myślenie chyba nie jest mocną stroną tego partyjnego funkcjonariusza.
Hubert Derner
3 lutego 2018, 18:37
PRAWDA SAMA SIĘ OBRONI ! A zabawa ustawami dla wygodności do niczego nie prowadzi. Polacy byli cacy.
3 lutego 2018, 16:53
W muzeum w Markowej jest napisane na teranie Podkarpacia Polacy uratowali 2921 Żydów. Tymczasem jest to liczba Żydów zarejestrowanych w 1944 w 14 komitetach żydowskich na tym terenie i ktoś założył, że wszyscy zarejestrowani to osoby uratowani przez chrześcijan, co jest nieprawdą, np w Łancucie zarestrowało się 70 Żydów i tylko 21 podało, że ukrywało się wśród Polaków.
DS
Dariusz Siodłak
3 lutego 2018, 17:11
Ilu Polaków uratowali Żydzi pod okupacją sowiecką ? Czy któryś historyk historyk odważy się policzyć liczbę Polaków pomorfdowanych przez żydów bądź wydanych sowietom ?  Jeśli jestem oszołomem to jest nim również ojciec Leon Knabit [url]http://www.dziennikpolski24.pl/felietony/a/chlodny-styczen-przyniosl-nam-goracy-spor-na-linii-izrael-polska,12904640/[/url]
DS
Dariusz Siodłak
3 lutego 2018, 16:00
Nie wiem czy słyszeliści o pomyśle budowy w Kakowie pomnika tureckich ludobójców ? [url]http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,22921926,planuja-pomnik-w-krakowie-z-tureckimi-zolnierzami-i-ich-konmi.html?disableRedirects=true[/url] Poniżej podaję link do strony gdzie można podpisać petycję sprzeciwiającą się tej wspólnej inicjatywie Dudy i Erdogana. Podpisujcie i przekazujcie dalej. [url]https://www.change.org/p/bogusław-kośmider-stanowczy-sprzeciw-wobec-pomysłu-pomnika-tureckich-żołnierzy-w-krakowie[/url]
RC
Robert C
3 lutego 2018, 14:46
Panie lleszek, o co panu chodzi? Co chce pan udowodnić? Co to znaczy że był świadkiem? Stał i patrzył? W Markowej, mimo tej zbrodni, końca wojny doczekało co najmniej 17 Żydów. Jak widać inni gospodarze nie wpadli w panikę i dalej ukrywali Żydów, widocznie nie obawiali się lokalnej społeczności, zresztą donos przyszedł z zewnątrz. Na całej Rzeszowszczyźnie, mimo zagrożenia śmiercią Polacy uratowali ok. 3 tys. Żydów, a w całej Polsce co najmniej 100 tys.  Powiem wprost, niektóre pańskie wpisy zdają się sugerować, że nienawiść do tego rządu odebrała panu zdrowy rozsądek i oderwała od rzeczywistości. Mam nadzieję że mimo to,tkwią tam jeszcze gdzieś resztki przyzwoitości.
3 lutego 2018, 10:59
"Jak wiadomo, Polska była jedynym okupowanym przez Niemcy krajem, w którym niemieccy naziści wprowadzili karę śmierci za jakąkolwiek próbę udzielenia schronienia bądź pomocy prześladowanej ludności żydowskiej. Setki Polaków straciło życie za niesienie pomocy swoim żydowskim współobywatelom. Taki właśnie los spotkał między innymi rodzinę Ulmów ze wsi Markowa. 24 marca 1944 roku niemieccy żandarmi zamordowali Józefa, jego ciężarną żonę Wiktorię, a także szóstkę ich dzieci wraz z ośmioma ukrywanymi przez nich Żydami" - przypomniał Krzysztof Szczerski. -------------- Jak ktoś uważnie rozejrzy się po muzeum w Markowej, to w jednym miejscu można znaleźć sentencję wyroku wydanego 21 kwietnia 1952 przez Sąd Wojewódzki w Rzeszowie. Jeden z uratowanych Żydów w Markowej, Jakub Einhorn, złożył doniesienie, że był świadkiem jak liczni mieszkańcy wsi wzięli udział w polowaniu na Żydów i ich mordowaniu. Doniesienie jest bardzo szczegółowe i drastyczne. Na wystawie jest tylko sentencja wyroku, sąd nie dał wiary zeznaniom Einhorna i oskarżonych uniewinnił. Nie ma nic więcej, więc nawet uważny czytelnik niewiele się dowie. A wielka szkoda, gdyż relacja Einhorna powinna wisieć na honorowym miejscu po polsku i angielsku, gdyż dopiero ta relacja pozwała w pełni zrozumieć wyjątkowość, bohaterstwo i poświęcenie Ulmów, w jakim kontekście i okolicznościach zdobyli się ten krok. Ponieważ jednak to zeznanie jest niezgodne z oficjalną, rządową linią propagandową prezentowaną przez tego wysoko postawionego partyjnego dygnitarza, temat okrojono do uniewinniającego wyroku i upchnięto w kącie.