Szymański o słowach Merkel: dalej od porozumienia ws. uchodźców

(fot. Nicolas Economou / Shutterstock.com)
PAP / pk

Gdyby to miało przełożyć się na jakieś fakty polityczne, to by oznaczało, że jesteśmy znacznie dalej od porozumienia w jednej z najbardziej kluczowych kwestii dla UE - tak wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański skomentował wypowiedzi kanclerz Niemiec.

W radiowej Trójce Szymański odniósł się przede wszystkim do słów Angeli Merkel podczas niedzielnego wywiadu dla telewizji ARD - skrytykowała ona stanowiska państw, nie zgadzających się na relokacje uchodźców i nie chcących przyjmować muzułmanów.

- Polskie stanowisko w tej sprawie jest bardzo jasne i mam wrażenie konstruktywne. Z jednej strony mówimy, że mechanizmy relokacji, centralnego zarządzania uchodźcami w Unii są nie do przyjęcia, ponieważ chcemy zachować kompetencje krajową w zakresie polityki uchodźczej (...). Zwracaliśmy uwagę na to, że europejski kompromis w sprawie migracji może polegać na tym, że wspólnie bronimy granicy zewnętrznej, wspólnie podejmujemy nawet bardzo ambitne działania w zakresie polityki rozwojowej, humanitarnej, współpracy z krajami trzecimi, z krajami pochodzenia migracji, aby zahamować falę, zahamować przyczyny, a nie nieudolnie radzić sobie z konsekwencjami - mówił wiceminister spraw zagranicznej w radiowej Trójce.

Szymański zaznaczył też, że ewentualne zapowiedzi kar finansowych dla krajów niechętnych relokacji to "najprostszy scenariusz na wzmożenie konfliktu politycznego w Europie, na jeszcze większy kryzys wewnątrz UE", a to "ostatnia rzecz, której Unia dzisiaj potrzebuje".

W piątek kanclerz Angela Merkel spotkała się w Warszawie z szefami rządów Grupy Wyszehradzkiej. Wspólnie uzgodnili m.in., że bezpieczeństwo i wzrost gospodarczy to tematy, które należy podjąć w UE w ramach dyskusji o przyszłości Wspólnoty.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szymański o słowach Merkel: dalej od porozumienia ws. uchodźców
Komentarze (2)
29 sierpnia 2016, 21:13
różnica jest taka, że kanclerz merkel zapraszała uchodźców do swego kraju mówiąc: "przyjmiemy wszystkich potrzebujących uchodźców",  nawet zaproponowała dla nich jednakowe zasiłki w całej europie. teraz przyjętymi przez siebie uchodźcami chce się dzielić z innymi krajami. nasza obecna pani Premier niczego nie obiecywała, ani uchodźcom, ani pani merkel, za to przypomniała o konkretnej pomocy wysłanej przez Polskę do Syrii, o przyjętych ukraińcach z terenów objętych wojną. to właśnie pani merkel wykazała się kiepskim profesjonalizmem besztając kraje niechętne imigrantom, ale nie podczas negocjacji, lech gdy już wróciła do swoich pieleszy.
29 sierpnia 2016, 12:30
Różnica jest taka, że kanclerz Merkel odnosi się do konkretów, to znaczy, do sytuacji, że w Europie są uchodźcy i trzeba na ten fakt znaleźć odpowiedź, zaś rząd w Warszawie mówi o abstrakcjach, ogólnych poglądach, a nie o propozycji działań.   Tym bardziej, że wyraźnie co innego mówiła premier Szydło, a co innego mówi minister Szymański. Premier Szydło jeszcze w piątek zapewniała, że znalazła zrozumienie u kaclerz Merkel, a tymczasem w poniedziałek minster Szymański wygłasza całkowicie odmienną opinię. Raczej to świadczy o bardzo niewielkim profesjonalizmie u rządu, który według opinii premier Szydło ma wspólnie z Niemcami ważna rolę do odegrania w Europie.