Szymański: potrzeba rewizji polityki imigracyjnej
Polska przyjmie uchodźców, gdy będą gwarancje bezpieczeństwa, a te po zamachach terrorystycznych w Paryżu stoją pod znakiem zapytania - oświadczył w sobotę Konrad Szymański, który w rządzie Beaty Szydło ma być ministrem ds. europejskich.
Dziennikarze pytali Szymańskiego w sobotę w Warszawie, czy przyjmiemy uchodźców. "Przyjmiemy, jeżeli będziemy mieć gwarancje bezpieczeństwa. To jest kluczowy warunek, dziś został postawiony pod ogromnym znakiem zapytania w całej Europie" - odpowiedział.
Szymański dodał, że od czasu, gdy Unia Europejska decydowała o rozmieszczeniu uchodźców w Europie zmieniły się warunki polityczne.
"Wyraźnie zmieniły się warunki polityczne względem tych, przy których podejmowano tę decyzję i warunek konieczny wykonania tej decyzji - czyli gwarancje bezpieczeństwa wszystkich osób, które będą objęte międzynarodową ochroną w Europie - dzisiaj są pod olbrzymim znakiem zapytania. Musimy je przywrócić, by wrócić do wykonywania tej decyzji" - powiedział.
W sobotę rano Szymański ocenił, że wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu Polska nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji uchodźców.
"Krytykowane przez nas decyzje Rady UE o relokacji uchodźców i imigrantów do wszystkich krajów UE mają wciąż status obowiązującego prawa UE. Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu nie widzimy jednak politycznych możliwości ich wykonania. Polska musi zachować pełną kontrolę nad swoimi granicami, nad polityką azylową i migracyjną" - napisał przyszły minister.
"Tragiczne wydarzenia w Paryżu pokazały słabość Europy. Mimo wzmacniania współpracy europejskich służb antyterrorystycznych po zamachach w Madrycie i Londynie, Europa jest wciąż narażona na skutecznie zadawane ciosy w niesymetrycznej wojnie z terroryzmem islamskim" - argumentował Szymański.
Zwrócił uwagę, że do zamachów doszło "w bezpośrednim kontekście" kryzysu migracyjnego oraz francuskich bombardowań pozycji Państwa Islamskiego (IS) i pól naftowych kontrolowanych przez islamistów.
"Zamachy oznaczają konieczność jeszcze głębszej rewizji europejskiej polityki wobec kryzysu migracyjnego" - podkreślił Szymański.
Za piątkowymi zamachami w Paryżu stoją dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS) - potwierdził wcześniej prezydent Francji Francois Hollande.
Podkreślił jednocześnie, że ataki zostały zaplanowane za granicą, jednak zamachowcy otrzymali pomoc wewnątrz Francji.
Desygnowana na premiera Beata Szydło nie chciała komentować w sobotę stanowiska Szymańskiego.
Zgodnie z dotychczasowymi zobowiązaniami polskiego rządu pierwsze grupy głównie syryjskich uchodźców - relokowanych z Włoch i Grecji oraz przesiedlanych z Libanu - mają trafić do naszego kraju w 2016 roku.
Docelowo nasz kraj ma przyjąć ok. 7 tys. osób w ciągu dwóch lat. W kwestii uchodźców Polska stoi na stanowisku, że potrzebne jest jak najszybsze wcielenie planu, który ma zabezpieczyć granice i umożliwić dokonania rozróżnienia pomiędzy uchodźców a imigrantów ekonomicznych.
W wyniku serii piątkowych zamachów w Paryżu zginęło 127 osób.
Skomentuj artykuł