"Trudno mi sobie wyobrazić koalicję z PiS"
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powiedział we wtorek w Warszawie, że PO zrobi wszystko, by kontynuować po wyborach koalicję z PSL. Dodał, że nie chce teraz wykluczać żadnych możliwych koalicji, ale trudno mu sobie wyobrazić sojusz powyborczy z PiS.
- Nie chcę pisać żadnych scenariuszy powyborczych, na razie mamy ostatnie dziesięć dni kampanii i wszyscy się bardzo mocno w nią angażują - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami Schetyna. Pytany o scenariusz powyborczych koalicji, w tym ewentualnej koalicji z Ruchem Palikota nie chciał spekulować.
Jak zaznaczył jednak, nie można teraz wykluczać żadnych sojuszy, bo nie wiadomo, jaka będzie mapa polityczna w Sejmie po wyborach. Zaznaczył też, że woli pisać pozytywne scenariusze niż negatywne. - Na pewno trudno byłoby mi sobie wyobrazić koalicję z PiS - przyznał jednak.
- Nam będzie zależeć na tym i zrobimy wszystko, aby kontynuować koalicję PO-PSL, mam nadzieję, że tych głosów wystarczy - podkreślił marszałek Sejmu.
Na pytanie, czy nie obawia się, że w sondażach wyniki PiS zbliżają się do wyników PO zaznaczył, że przed wyborami cztery lata temu też był bardzo zbliżony wynik obu partii, a - jak mówił - "skończyło się blisko 10-procentową różnicą". "Wszystko jest możliwe i te ostatnie dni (kampanii) będą decydujące" - ocenił.
"Poczekajmy na spokojne przeliczenie mandatów" - dodał.
Pytany o rosnące w sondażach poparcie dla Ruchu Palikota ocenił, że jest to wynik "obecności w mediach, intensywności kampanii i efektu świeżości". "To rzeczywiście jest zaskakujące, ale można to ocenić tak, że traci SLD, a zyskuje Ruch Palikota" - powiedział Schetyna.
Skomentuj artykuł