Ujęto poszukiwanego za przemyt kokainy
ABW we współpracy z polską i holenderską policją zatrzymała Marka B., poszukiwanego od 1998 r. listem gończym w związku z przestępstwami dotyczącymi przemytu setek kilogramów kokainy - poinformował PAP rzecznik prasowy Agencji ppłk Maciej Karczyński.
"Sprawę od września 2002 r. prowadzili funkcjonariusze ABW oraz wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji. Dzięki działaniom operacyjno-analitycznym komórki poszukiwawczej Departamentu Postępowań Karnych ABW oraz komórki zajmującej się analizą kryminalną udało się ustalić miejsca ukrywania się poszukiwanego" - poinformował we wtorek rzecznik.
Jesienią 2012 roku Komenda Główna Policji na wniosek ABW skierowała do policji holenderskiej zlecenie zatrzymania Marka B. Został zatrzymany 30 stycznia - podał rzecznik.
Karczyński wyjaśnił, że Marek B. prowadził działalność przestępczą od lat 90-tych. "Pracując w spółce Art-B nawiązał kontakty z kostarykańskimi narkobiznesmenami. Był założycielem i członkiem zorganizowanych grup przestępczych, zajmujących się przemytem kokainy do krajów europejskich, w tym Polski. W 1992 r. został zatrzymany za sprowadzenie do portu w Hamburgu 350 kg kokainy i skazany na 10 lat więzienia. Odbywanie kary przeniesiono do Polski, gdzie został wypuszczony na przepustkę, z której nie powrócił do więzienia - podał.
B. był poszukiwany listem gończym przez prokuratury m.in. w Gdańsku, Bielsku-Białej i Katowicach - mówił Karczyński. "Jak wynika z ustaleń ABW i policji, w tym czasie - do zatrzymania - nadal zajmował się działalnością przestępczą - brał udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym i w przestępstwach narkotykowych" - zaznaczył. Śledztwa przeciw niemu prowadzą prokuratury w Katowicach i Gdańsku - podał rzecznik.
Jak pisały media, B. po skazaniu w Hamburgu w 1994 r. na 10 lat wiezienia za przemyt narkotyków przekazano go do Polski, gdzie miał odbywać karę. W 1995 r. trafił do aresztu śledczego w Bytomiu, z którego wypuścił go katowicki sąd przychylając się do wniosku B. o przerwę w odbywaniu kary z powodu choroby.
W listopadzie 1998 r. za Markiem B. i innym szefem gangu przemycającego narkotyki Janem R. prokuratura wydała list gończy. Byli podejrzani o zorganizowanie i kierowanie grupą przestępczą, która od początku 1997 r. systematycznie przemycała do kraju kokainę z Ameryki Południowej i Antyli Holenderskich.
Prokuratura informowała wtedy, że przemyt odbywał się drogą lotniczą przez Pragę i Wiedeń. Grupa kurierów liczyła ok. 10 osób. Kokainę w specjalnych kapsułkach połykali oni i przemycali w swych wnętrznościach. Jednorazowo przewozili od 300 g do 1 kg narkotyku.
Polskich kurierów zatrzymano wiosną 1998 r. m.in. na lotniskach w Wiedniu i w Pradze oraz na przejściu granicznym w Cieszynie. Według szacunków prokuratury, przemycili do Polski ok. 30 kg kokainy.
Marek B. był też na liście poszukiwanych przez Interpol. W czerwcu skończy 47 lat.
Skomentuj artykuł