W Tatrach zginął 33-latek z Warszawy

(fot. flickr.com/ by Michal)
PAP / ad

33-letni turysta z Warszawy odpadał od skalnej ściany Zamarłej Turni (2176 m n.p.m.), która jest częścią jednego z najtrudniejszych szlaków w polskich Tatach - Orlej Perci. Mężczyzna zginął na miejscu. To już czwarta ofiara Orlej Perci w tym roku.

Od początku letniego sezonu turystycznego w rejonie Orlej Perci zginęły już cztery osoby: 47-latek z Warszawy i 54-letnia turystka ze Szczecina i 31-letni turysta z Rosji. W sobotę do tej tragicznej statystyki dołączył 33-letni warszawiak.

DEON.PL POLECA

Jak powiedział w niedzielę PAP rzecznik zakopiańskiej policji Kazimierz Pietruch, mężczyzna wędrował po górach z grupą znajomych. To oni byli świadkami wypadku i zawiadomili o wypadku ratowników.

Orla Perć to jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych szlaków w Tatrach. Rozciąga się na głównej grani Tatr Wysokich pomiędzy Przełęczą Krzyżne i Zawratem.

Na Orlej Perci dochodzi do największej liczby śmiertelnych wypadków. Ze statystyk TOPR wynika, że od początku powstania tego szlaku w 1906 roku, zginęło na nim już ponad 100 osób.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W Tatrach zginął 33-latek z Warszawy
Komentarze (1)
C
Czytelnik86
25 czerwca 2012, 00:06
 Dla ścisłośći, Orla Perć nie przebiega główną granią Tatr, ale granią boczną.