Weterani i ulepszanie wojskowych maszyn

(fot. The U.S. Army / Foter / CC BY)
PAP / ak

Ok. 170 żołnierzy, którzy doświadczyli na misji w Afganistanie wybuchu miny lub ładunku, przebywając w pojeździe, zgłosiło się dotychczas do programu Afgan, który ma przyczynić się do udoskonalenia wojskowych maszyn - poinformował PAP szef WIM gen. Grzegorz Gielerak.

W projekcie, realizowanym jako projekt badawczy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, uczestniczy kilku partnerów, oprócz WIM także m.in. Wojskowa Akademia Techniczna, Akademia Obrony Narodowej, Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej, Politechnika Śląska i firma AMZ Kutno.

DEON.PL POLECA

- WIM dostarcza dane medyczne dotyczące rodzaju i charakteru obrażeń oraz ich wpływu na obecny stan zdrowia, a pozostałe podmioty odpowiadają m.in. za przeprowadzenie symulacji wybuchów i analizę zgormadzonego materiału dotyczącego okoliczności zdarzenia - np. o wielkości ładunku, miejsca jego podłożenia, zniszczenia pojazdu, kierunku fali uderzeniowej, indywidualnego wyposażenia konkretnego żołnierza - wskazał dyrektor Instytutu.

Gen. Gielerak podkreślił, że skrzyżowanie informacji medycznych np. z danymi taktycznymi i technologicznymi pozwoli wypracować rekomendacje dotyczące poprawy bezpieczeństwa żołnierzy.

Chodzi m.in. o to, by ustalić, w których miejscach pojazdów - np. transporterów Rosomak czy Bojowych Wozów Piechoty - trzeba wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia (np. panele rozpraszające energię ładunku), jak zmienić mocowanie pasów, jak lepiej rozmieścić siedzenia.

Na badania lekarskie zgłosiło się dotychczas ok. 170 żołnierzy. - Zakładamy że do końca rekrutacji może zgłosić się jeszcze ok. 50-70 weteranów. Zapraszamy, ale prosimy, by nie czekać do ostatniej chwili; badania są realizowane w okresie wakacyjnym - powiedział gen. Gielerak.

Z danych Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych wynika, że w czasie misji w Afganistanie ponad 800 żołnierzy zostało poszkodowanych, w tym ok. 350 było rannych (tzn. hospitalizowanych powyżej siedmiu dni). W zdarzeniach, w których doszło do wybuchu ładunku pod pojazdem - według danych przekazanych WIM - uczestniczyło, jako pasażerowie, ok. 300 żołnierzy.

Pełnomocnik ds. weteranów w WIM Urszula Marszałkowicz-Flis wyjaśniła, że wojskowych lekarzy interesują zarówno ranni, poszkodowani, jak i osoby, które z tego zdarzenia wyszły bez bardzo poważnych skutków. Lekarze czekają zarówno na tych, którzy wciąż pełnią służbę w wojsku, jak i na tych, którzy z wojska odeszli, np. w wyniku zakończenia kontraktu.

- Zgłaszają się osoby pełniące służbę, jest kilku żołnierzy na rencie, a także osoby pracujące już poza wojskiem. (...) Są tacy, którzy byli leczeni w szpitalach w Ghazni i Rammstein, oraz tacy, którzy doznali zadrapań i siniaków - powiedziała Marszałkowicz-Flis.

Specjaliści - jak wskazała - przeprowadzają szczegółowe badania medyczne, które w przypadku każdego żołnierza trwają cztery doby. Weteranami zajmą się specjaliści z kilku klinik: laryngologii, ortopedii, dermatologii, stresu bojowego oraz zakładu medycyny pola walki.

Wśród weteranów, którzy zgłosili się do projektu, jest kpt. Michał Sobczuk z jednostki wojskowej w Lęborku. Żołnierz był ranny na siódmej zmianie PKW w Afganistanie. Pod transporterem Rosomak eksplodował ładunek, jeden z jego kolegów zginął, kilku zostało rannych. On sam miał złamany kręgosłup; jak sam mówi - szczęśliwie bez przerwania rdzenia kręgowego i obrażenia brzucha.

- Dla nas, żołnierzy, ważne jest, by koledzy wyjeżdżający na kolejne misje byli bezpieczniejsi. Program jest też okazją do określenia swojego stanu zdrowia na chwilę obecną - powiedział PAP żołnierz.

Wszelkie dane o programie Afgan dostępne będą na stronie Wojskowego Instytutu Medycznego www.wim.mil.pl.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Weterani i ulepszanie wojskowych maszyn
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.