"Wyciek w TU-154, piloci mieli nieaktualne dane"

(fot. flickr.com)
PAP / wm

Piloci lecący z prezydentem do Smoleńska 10 kwietnia mieli nieaktualne dane potrzebne do lądowania, a przed wylotem samolotu wykryto "wyciek ze środkowego silnika" - takie informacje przedstawił w piątek zespół parlamentarny ds. katastrofy smoleńskiej.

Antoni Macierewicz (PiS) przedstawiając stanowisko zespołu podkreślił, że zawarte w nim informacje powinny doprowadzić do rezygnacji ze stanowiska przewodniczącego polskiej komisji badania przyczyn katastrofy smoleńskiej, szefa MSWiA Jerzego Millera i zmian w sposobie prowadzenia śledztw.

Miller, który w piątek był w Sejmie, poproszony przez dziennikarza PAP o odniesienie się do stanowiska zespołu, odmówił komentarza.

Również rzecznik Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz pytany o dane przestawione przez Macierewicza powiedział PAP w piątek, że wojsko nie komentuje doniesień i wypowiedzi dotyczących katastrofy smoleńskiej do czasu zakończenia prac przez właściwe podmioty.

DEON.PL POLECA


Macierewicz poinformował, że stanowisko będzie przesłane m.in. do Millera, do prokuratora generalnego oraz do premiera. Członkowie zespołu zaapelowali też o upublicznienie wszystkich dokumentów śledztwa nieobjętych tajemnicą państwową i udostępnienie posłom materiałów z klauzulą tajności.

W stanowisku zespół napisał, że załoga pilotująca maszynę, która rozbiła się 10 kwietnia, "dysponowała danymi dotyczącymi podejścia do lądowania z 2009 r.", podczas gdy załoga, która lądowała z premierem w Smoleńsku 7 kwietnia, otrzymała także dane najnowsze "w istotny sposób różne i dużo bardziej precyzyjne". Według Macierewicza, różniły się m.in. dane dotyczące położenia pasa startowego i środków radionawigacyjnych.

W stanowisku przytoczona jest wypowiedź "członka załogi samolotu wiozącego premiera Donalda Tuska". Miał on otrzymać dwa komplety kart podejścia.

"Były to dokumenty sprzed roku. Ponadto zapoznałem się z kartami podejścia tegoż lotniska, które przyszły (...) kilka dni przed 7 kwietnia br. Różnica między nimi a wcześniejszymi polegała na tym, że było w nich więcej danych na temat lotniska, były współrzędne progu pasa i środków radionawigacyjnych lotniska" - brzmi przytoczony w stanowisku cytat członka załogi. Według cytowanej w stanowisku wypowiedzi członka załogi próg pasa lotniska był "przesunięty o około 300 metrów".

Zasiadający w zespole zaznaczyli też w stanowisku, że przed wylotem samolotu Tu-154M 10 kwietnia "wykryto wyciek ze środkowego silnika, o którym nie powiadomiono pilotów". "Wyciek ten określono jako wyciek wody" - wyjaśnił Macierewicz. Jego zdaniem wyciek zlekceważono.

W stanowisku można też przeczytać, że 9 kwietnia "Dyżurna Służba Operacji Sił Zbrojnych RP przekazała do Centrum Operacji Powietrznych w Warszawie informacje o zagrożeniu atakiem terrorystycznym jednego z samolotów Unii Europejskiej". Macierewicz podkreślił, że nie wiadomo, czy chodziło akurat o samolot Tu-154M.

Zespół podał też, że już w nocy z 10 na 11 kwietnia działający wspólnie prokuratorzy polscy i rosyjscy ustalili czas katastrofy na 8.40 czasu polskiego; tej samej nocy polscy prokuratorzy zaakceptowali też rosyjskie żądanie, by czarne skrzynki zostały przekazane MAK (Międzynarodowemu Komitetowi Lotniczemu). Według posłów w tym samym czasie polscy i rosyjscy prokuratorzy zgodzili się, że w toku postępowania będą brane pod uwagę trzy przyczyny katastrofy: wady techniczne samolotu, zła pogoda, błędy pilotów lub załogi naziemnej lotniska.

W stanowisku czytamy też, że w maju "rząd Donalda Tuska zobowiązał się zaakceptować wywód i konkluzje przyjęte wówczas przez tzw. Międzynarodowy Komitet Lotniczy co do przyczyn katastrofy". "Zasadniczy punkt przyjętego wówczas, w maju br. zobowiązania brzmi: »wstępne opracowanie informacji dotyczącej lotu wykonano w MAK i w Rzeczpospolitej Polskiej wspólnie przez ekspertów rosyjskich i polskich i nie budzi ono niejednoznacznych interpretacji i konkluzji«" - napisano w stanowisku. Podpis pod dokumentem - według sprawozdania - złożył m.in. Jerzy Miller i z ramienia MAK Tatiana Anodina.

"Decyzje te przeczą zasadom uczciwości, solidności i obiektywizmu, podważają wiarygodność organów państwowych w tej tak zasadniczej dla Polaków sprawie i negują publicznie przyjęte przez rząd zobowiązanie do wyjaśnienia śmierci polskiej elity państwowej w sposób gwarantujący jawność i transparentność. Budzą też zasadnicze wątpliwości co do wiarygodności przygotowywanego przez MAK i komisję Millera raportu" - podkreślają posłowie.

Zdaniem zespołu istnieją rosyjscy świadkowie wskazujący, że przed upadkiem Tu-154M "doszło do niewyjaśnionej awarii, czego objawem był wielki, oślepiający błysk" oraz że są świadkowie, którzy twierdzą, że uderzenie samolotu w brzozę nie wpłynęło na tor lotu i "nie mogło być przyczyną katastrofy".

Macierewicz nie chciał powiedzieć dziennikarzom, na jakich dokumentach opiera się stanowisko jego zespołu. Podkreślił jedynie, że są "wiarygodne".

Dodał, że zespół nie chce przesądzać o przyczynie katastrofy, ale pokazać, że "takie informacje istnieją i nie są przekazywane opinii publicznej, a ich ukrywanie przybiera postać świadomego wprowadzania w błąd opinii publicznej".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Wyciek w TU-154, piloci mieli nieaktualne dane"
Komentarze (13)
J
joachim.b
10 października 2010, 10:35
Żałosny jesteś joachim.b zamiast głupawych tekstów nauczyłbyś sie że komentarz piszemy POD cytatem a nie nad. Czy lewactwo musi wszystko robić odwrotnie? Czyżbyś za głupoty uważał ostrzeżenia Pana Kaczyńskiego i Pani Fotygi jeżeli tak to oczywiście nie trzeba larum i prewencyjnego ataku,a uwagę o pisaniu pod cytatem przyjmuję(masz rację).jeżeli zaś chodzi o moje rzekome lewactwo to oczywiście jest to niestety twoja stała taktyka obrzucania inwektywami swoich adwersarzy ale zawsze jest coś pod ręką gdy brak argumentu na obronę absurdalnych teorii  
R
ruski
10 października 2010, 10:08
 ponoc dzis rano ruscy kroczyli do mieszkania kaczynskiego jara.... ochroniarze nie chcieli ich wposcic, ale oni weszli bo przyniesli kuledze jarowi teczki... z info o wrogach politycznych.... a jaro jak na potomka ruskich zoldakow wypada pa ruski gaworzy swietnie... no i ma styl putina....
W
witek
10 października 2010, 10:03
Żałosny jesteś joachim.b zamiast głupawych tekstów nauczyłbyś sie że komentarz piszemy POD cytatem a nie nad. Czy lewactwo musi wszystko robić odwrotnie?
J
joachim.b
10 października 2010, 09:03
Jeżeli dostrzegasz zagrożenie w postaci wkroczenia Ruskich(plus słowa o utracie suwerenności i kondominium niemiecko rosyjskim) to trzeba grać larum ,pełna mobilizacja a może atak prewencyjny ...a ja tam coraz bardziej wierzę ...Macierewiczowi...Jasne i tylko czekam na kolejne rewelacje np. o Ruskich dobijających tych co przeżyliSpoko. Jak dobrze pójdzie to doczekasz się nie rewelacji o Ruskich, lecz samych Ruskich. I to wcale nie w postaci pierogów. A co do Macierewicza, to ja też mu nie wierzę. Przekonują mnie fakty i logika jego wywodów. No i jeszcze ujadanie. Im głośniejsze, tym widać mocniej prawdą trafia. Wiarę to ja pozostawiam lemingom - niech tam sobie wierzą w co chcą, nawet w Zieloną Wyspę i cuda niewidy czynione przez ich guru.
L!
ludzie !!!
10 października 2010, 08:13
 mamy XXI wiek. a traktują nas jak niemoty z XX. czy ta cała nauka nie potrafi odpowiedzieć na pytanie - co się stało?
Stanisław Miłosz
10 października 2010, 02:33
...a ja tam coraz bardziej wierzę ...Macierewiczowi...Jasne i tylko czekam na kolejne rewelacje np. o Ruskich dobijających tych co przeżyliSpoko. Jak dobrze pójdzie to doczekasz się nie rewelacji o Ruskich, lecz samych Ruskich. I to wcale nie w postaci pierogów. A co do Macierewicza, to ja też mu nie wierzę. Przekonują mnie fakty i logika jego wywodów. No i jeszcze ujadanie. Im głośniejsze, tym widać mocniej prawdą trafia. Wiarę to ja pozostawiam lemingom - niech tam sobie wierzą w co chcą, nawet w Zieloną Wyspę i cuda niewidy czynione przez ich guru.
J
joachim.b
8 października 2010, 21:14
Jasne i tylko czekam na kolejne rewelacje np. o Ruskich dobijających tych co przeżyli ...a ja tam coraz bardziej wierzę ...Macierewiczowi...
Józef Więcek
8 października 2010, 21:09
...a ja tam coraz bardziej wierzę ...Macierewiczowi...
jazmig jazmig
8 października 2010, 20:32
Macierewicz nie podaje źródeł swoich informacji, więc dlaczego tak szeroko przytaczacie jego majaczenia?
jazmig jazmig
8 października 2010, 20:31
Czy Deon musi powielać androny człowieka z zaburzeniami umysłiu? Przecież Macierewicz na samym początku swojego działania w tej komisji ogłosił, że wypadek w Smoleńsku to zbrodnia.
W
wicio
8 października 2010, 20:02
Co mogły zobaczyć, przecież była mgła? Mogły coś podsłuchać najwyżej... radiowo.
T
teresa
8 października 2010, 18:49
Czy ktoś mi wreszcie odpowie co zobaczyły satelity cywilne i szpiegowskie ,które zerkały na ten teren? I weź tu człowieku nie miej obsesji.Czasem robienie komuś na złość,choć bynajmniej nie miało orzekać ze skutkiem śmiertelnym...   
8 października 2010, 16:55
Można to opisać tylko jednym słowem "masakra" :(