"Wyrok w seksaferze sygnałem dla kobiet"

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (fot. ms.gov.pl)
PAP / zylka

Wyrok w seksaferze to sygnał dla polskich kobiet, że warto ujawnić fakt molestowania przez przełożonego – ocenił w piątek minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

– Ta sytuacja stawia w złym świetle już nie tylko klasę polityczną, ale rodzi pytania w ogóle o funkcjonowanie państwa – powiedział Kwiatkowski w radiowej "Trójce".

Za "żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym" na karę 2 lat i 3 miesięcy więzienia skazany został niedawny wicepremier, lider Samoobrony Andrzej Lepper, zaś b. poseł tego ugrupowania Stanisław Łyżwiński – na 5 lat więzienia za wykorzystywanie działaczek partii i zgwałcenie jednej z nich.

– Ten nieprawomocny jeszcze wyrok każe się zastanowić każdemu funkcjonariuszowi publicznemu, który chciałby swoje stanowisko wykorzystać do różnych celów – ale nie do takich, do których powinien – ocenił minister sprawiedliwości. Wierzy on, że ogłoszony w czwartek przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wyrok będzie dla polskich kobiet sygnałem.

– Jeśli przełożony poddaje was takim zachowaniom, którym nie powinien, to warto takie fakty ujawniać chociażby po to, żeby takie sytuacje się nie powtarzały i żeby ofiarami nie były inne kobiety. Jestem przekonany, że taki będzie efekt tego wyroku – powiedział Kwiatkowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Wyrok w seksaferze sygnałem dla kobiet"
Komentarze (1)
K
krystyn
12 lutego 2010, 10:13
Czy Pani Krawczyk wie juz, kto jest ojcem jej dziecka? Bo swego czasu mowila, ze Lepper, ale badania DNA dowiodly, ze nie. Molestowanie to rzecz obrzydliwa i powinna byc karalna, ale przy sytuacji: slowo przeciwko slowu, bylbym ostrozny w ferowaniu wyrokow, szczegolnie gdy slowo oskarzycielskie wypowiada ktos taki, jak Krawczyk. Chetnie poznalbym tzw. material dowodowy, aby wyrobic sobie zdanie. Bo jakos sadom w Polsce niezbyt ufam.