"Zgodna z prawem", ale "niedopuszczalna"

Przewodniczący sejmowej komisji ds. służb specjalnych Janusz Krasoń (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / wab

- Wszystkie działania podejmowane przez służby były podejmowane zgodnie z prawem - stwierdził po posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych jej przewodniczący Janusz Krasoń z SLD. W wydanym później oświadczeniu Krasoń napisał jednak, że komisja nie dokonała oceny "zasadności oraz celowości" stosowanych wobec dziennikarzy technik, a jedynie ich "strony formalnej". - SLD uważa, że stosowanie technik operacyjnych wobec dziennikarzy narusza ich prawa i powinno być niedopuszczalne - podkreślił szef speckomisji.

Zdaniem przewodniczącego sejmowej komisji do spraw służb specjalnych, nie było nieprawidłowości podczas stosowania technik operacyjnych wobec dziennikarzy w latach 2005-2007. Zdaniem Krasonia, jedynym wyjątkiem jest jeden z przypadków, który "jest przedmiotem badania przez prokuraturę".

- Wszystkie działania podejmowane przez służby były podejmowane zgodnie z prawem albo za zgodą prokuratora, albo z polecenia prokuratora lub z polecenia sądu, zgodnie z prawem zlecone do realizacji - powiedział dziennikarzom po zakończeniu posiedzenia komisji. Szef komisji zaznaczył także, że "skala opisywanych (przez media - red.) zjawisk nie była taka, jak w rzeczywistości". Nie powiedział jednak, ilu dziennikarzy dotyczyły działania służb specjalnych. Przewodniczący podkreślił także, że na kolejnych posiedzeniach komisja będzie poruszała temat stosowania technik operacyjnych wobec dziennikarzy w ostatniej dekadzie.

DEON.PL POLECA

W późniejszym oświadczeniu podkreślił jednak, że ustalenia komisji są jedynie oceną formalnej strony stosowanych wobec dziennikarzy technik, a nie ich "zasadności". - SLD jest zdania, że konieczne jest znowelizowanie przepisów prawa w zakresie większej kontroli stosowania czynności operacyjno - rozpoznawczych, ochrony i gwarancji praw obywatelskich, prawa dziennikarzy do swobodnego pozyskiwania informacji oraz bezpieczeństwa państwa - dodał Krasoń.

Jarosław Zieliński z Prawa i Sprawiedliwości po posiedzeniu komisji przekonywał, że z uzyskanych przez komisję informacji wynika, że "nie stosowano wobec 10 dziennikarzy żadnych technik operacyjnych w sposób nielegalny".

Poseł PiS dodał, że złożył wniosek, by komisja zbadała stosowanie wobec dziennikarzy technik operacyjnych także w latach 2001-2010. - Został on wprawdzie przegłosowany negatywnie, jeśli chodzi o środowe posiedzenie, ale postanowiliśmy się tymi sprawami zająć na kolejnych posiedzeniach - zaznaczył.

W posiedzeniu speckomisji m.in. wzięli udział szef MSWiA Jerzy Miller, kierujący ABW Krzysztof Bondaryk, szef CBA Paweł Wojtunik oraz sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki.

Jak poinformowała w zeszłym tygodniu "Gazeta Wyborcza", ABW i CBA znały bilingi 10 dziennikarzy z lat 2005-2007. Kontrolowani przez służby specjalne dziennikarze to: Monika Olejnik (TVN24 i Radio ZET), Bertold Kittel ("Rzeczpospolita"), Cezary Gmyz ("Rzeczpospolita"), Bogdan Wróblewski ("Gazeta Wyborcza"), Maciej Duda ("Rzeczpospolita", "Newsweek"), Roman Osica i Marek Balawajder (RMF FM), Piotr Pytlakowski ("Polityka"), Wojciech Czuchnowski, ("Gazeta Wyborcza") i Andrzej Stankiewicz ("Newsweek").

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Zgodna z prawem", ale "niedopuszczalna"
Komentarze (1)
P
paweł
14 października 2010, 11:01
czyli kolejna odsłona "szczucia na PiS" bo ośmielił się ruszyć WSI. Ciekawe czy odważą się szczerze zbadać 2001-2010, czy nawet będą badać, ale tak jak aferę hazardową?