Zielonogórska prokuratura zajmie się Milewskim
Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze zajmie się sprawą rozmowy telefonicznej, w której osoba podająca się za urzędnika kancelarii premiera miała ustalać z prezesem gdańskiego sądu okręgowego Ryszardem Milewskim szczegóły dotyczące zażalenia na areszt prezesa Amber Gold.
- Dokumenty wpłynęły do Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu w zeszły piątek. Prokurator apelacyjny podjął decyzję, w którym okręgu sprawa będzie badana. Dokumenty są w drodze do Zielonej Góry - powiedziała PAP w środę Anna Woźniak z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem ewentualnego powoływania się - dla uzyskania korzyści - na wpływy w różnego rodzaju instytucjach państwowych, samorządowych itp. Przestępstwo to zagrożone jest karą więzienia od 6 miesięcy do lat 8 więzienia. Milewski został już przesłuchany w charakterze świadka.
"Gazeta Polska Codziennie" napisała dwa tygodnie temu, że 6 września do prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku zadzwoniła osoba, podająca się za asystenta szefa kancelarii premiera Donalda Tuska. W rozmowie tej szef sądu miał prosić o instrukcje, czy przyspieszać posiedzenie sądu ws. zażalenia na aresztowanie Marcina P., prezesa Amber Gold. Prezes sądu miał też umówić się na spotkanie z premierem: wstępnie wyznaczono datę 13 września.
W środę Krajowa Rada Sądownictwa bada wniosek ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o zgodę na odwołanie sędziego Ryszarda Milewskiego ze stanowiska prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Skomentuj artykuł