Ziobro stanie przed Trybunałem Stanu?

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / ptt

Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej przyjęła wniosek, że postawienie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu jest zasadne - poinformował PAP szef SLD Leszek Miller, który jest członkiem komisji.

Chwilę przed tym, kiedy komisja podjęła decyzję, jej posiedzenie opuścili posłowie PiS i Zjednoczonej Prawicy. Jak mówili, to protest przeciwko odrzuceniu wniosków dowodowych złożonych przez obronę.

Arkadiusz Mularczyk (ZP) powiedział dziennikarzom, że odrzucenie wniosków to "hucpa, sąd kapturowy". - Nie mogliśmy w tym dłużej uczestniczyć - dodał. Również poseł PiS Jarosław Zieliński określił odrzucenie wniosków mianem "hańby i hucpy politycznej".

DEON.PL POLECA

Byłemu ministrowi sprawiedliwości zarzuca się naruszenie konstytucji, ustawy o Radzie Ministrów oraz ustawy o działach administracji rządowej. W uzasadnieniach wniosków jest też mowa o działaniach nakierowanych na "walkę z układem"; PO powołuje się m.in. na materiały dowodowe dwóch komisji śledczych: ds. śmierci Barbary Blidy oraz ds. nacisków.

Takie same zarzuty stawiane są Jarosławowi Kaczyńskiemu. Platforma złożyła wnioski o postawienie Ziobry oraz Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu w 2012 roku.

Zarówno Ziobro, jak i Kaczyński stwierdzali wielokrotnie, że nie widzą żadnych podstaw do postawienia ich przed TS.

Wniosek o postawienie premiera lub ministra przed TS może złożyć co najmniej 1/4 (115) posłów. Pod wnioskami PO ws. Kaczyńskiego i Ziobry podpisało się ok. 150 posłów nie tylko z Platformy, ale też z Ruchu Palikota i SLD. Decyzja o postawieniu członka Rady Ministrów przed Trybunałem Stanu zapada, jeśli zagłosuje za nią co najmniej 3/5 (276) posłów.

Rozpatrująca wniosek Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przesłuchała już m.in. szefa CBA Paweł Wojtunika, b. szefa Centralnego Biura Śledczego Jarosława Marca oraz b. ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ziobro stanie przed Trybunałem Stanu?
Komentarze (6)
W
WDR
25 kwietnia 2015, 05:13
Czymś trzeba było przykryć informacje o wizycie prezydenta Komorowskiego na budowie obwodnicy, która nie istnieje.
L
lurel
24 kwietnia 2015, 16:33
Ziobro będąc ministrem sprawiedliwości miał możliwość rozliczenia aferzystów,bo miał zgodę sejmu i jego dokument,tzw. ,,Raport Ziobry'' dający zgodę do pociągnięcie do odpowiedzialności ,,grupy trzymającej władzę'' po aferze Rywin-Michnik ale wolał gonić Leppera i Kaczmarka po korytarzach hotelowych. W miediach opowiadali nam bajki jak to walczą z korupcją. Od 1989 roku nikt za nic z polityków nie odpowie,bo tak ustalili przy Okrągłym Stole,poprzedzonym Magdalenką a zaklepaną Nocną Zmianą. Wszystko jest grą dla naiwnych Polaków. Wszystkie obecne partie w sejmie,to tak naprawdę ta sama stajnia.
A
a-psik
25 kwietnia 2015, 02:20
Ta sama stajnia, tylko jedni mordują, a drudzy są mordowani. To niezbyt przekonujące. Moim zdaniem PiS mając rząd po prostu kompletnie nie zdawał sobie sprawy o co idzie gra, jakie zło stoi po drugiej stronie i że to jest walka na śmierć i życie. Nie zdawał sobie z tego sprawy nawet po upadku rządu - najlepszym dowodem potulne pozwolenie na zapakowanie się do jednego samolotu po rzekomej awarii Casy. Tym ludziom pewne rzeczy zwyczajnie "nie mieściły się w głowie", a reszta nie przejrzała w pełni na oczy chyba nawet do dzisiaj.
O
observator
24 kwietnia 2015, 13:36
Przestępcy zasługujący prawdopodobnie na wielokrotne dożywocie chcą innych stawiać pod sąd... Nawet nie można powiedzieć, że Polska nierządem stoi bo to coś jeszcze bardziej chorego - Polska dzisiaj stoi wręcz antyrządem.
CN
czekam na minusy
24 kwietnia 2015, 14:25
tiaaa..... ale napisz na Dełonie że ten antyrząd okupacyjny trzeba rozliczyć to Cię zminusują...... Polsza upada na pysk, za kilka lat nie będzie co zbierać a nasze dzieci będą mówiły po niemiecku albo po rusku.
L
lyhbar
24 kwietnia 2015, 13:29
Nic mu sie nie stanie. Sami swoi nie zrobią mu krzywdy jak i on będąc ministrem nie zrobił nikomu krzywdy z grona samych swoich. To informacja dla naiwnych Polaczków.