Zmarła 3-latka pozostawiona w samochodzie

(fot. youtube.com)
PAP / pz

Policja z Rybnika (Śląskie) bada przyczyny śmierci 3-letniej dziewczynki, która przez kilka godzin - w upale - przebywała w zamkniętym samochodzie ojca - poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka rybnickiej policji Aleksandra Nowara.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczynkę zostawił w samochodzie ojciec. "Prawdopodobnie miał rano zawieźć dziecko do przedszkola, ale o nim zapomniał i pojechał do pracy. Kiedy przyszedł po ośmiu godzinach i zobaczył córkę w aucie, próbował ją reanimować" - powiedziała Nowara.

Na miejsce wezwano pogotowie i policję. Policjanci odebrali zgłoszenie ok. godz. 15.30.

Nowara dodała, że nie można na razie przesłuchać ojca dziewczynki. "Nie można z nim nawiązać kontaktu. Mężczyzna pozostaje do dyspozycji śledczych" - powiedziała.

Przyczyny śmierci dziewczynki ma wyjaśnić sekcja zwłok.

Do podobnej sytuacji, jak w Rybniku, doszło we wtorek w Białymstoku. Matka zostawiła w rozgrzanym samochodzie ośmiolatka. Ktoś chłopca zauważył i powiadomił policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce wybili szybę; dziecku udzielono pomocy medycznej.

Również w Krakowie dziecko zostawiono w aucie, a rodzice poszli robić zakupy. Skończyło się na szczęście dobrze, bo zareagowały osoby, które to zauważyły.

"Pozostaje nam tylko apelować do rozsądku rodziców. Nie zostawiajmy dzieci w czasie upałów w samochodach nawet na chwilę. Dzieci nie są odporne na tak wysokie temperatury, auto szybko się nagrzewa. Dziecko szybko się odwadnia, dodatkowo jego temperaturę zwiększa strach, to straszna śmierć" - podkreśliła w rozmowie z PAP Iwona Kuc z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Obejrzyj i zapamiętaj:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zmarła 3-latka pozostawiona w samochodzie
Komentarze (21)
CM
Człowiek myślący
11 czerwca 2014, 16:13
Ojciec powinien siedzieć w kiciu na krześle elektrycznym a nie w szpitalu. Sama bym go zostawiła w aucie na tyle godzin !!!!!!!!!!!!!!! JAK MOŻNA BYĆ TAK GŁUPIM CZŁOWIEKIEM ????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chyba nikt nie zna na to pytanie odpowiedzi !!!!!!!!!!!!!!!! Zapomnieć o dziecku
-U
-Poprawny umysłowo
11 czerwca 2014, 20:07
Nie żeby coś, ale to matka je zostawiła a mężczyzna który ratował dziecko prawdopodobnie nie był jego ojcem...
11 czerwca 2014, 13:26
Proponuję po prostu modlitwę za rodziców tego dziecka, a w szczególności za ojca. Nic tu więcej sensownego nie można zrobić ani powiedzieć, tylko modlitwa...
B
BHiO
11 czerwca 2014, 12:01
Piszę tu po raz pierwszy moje dwa postulaty ratujące i chroniące życie: Należy w trybie natychmiastowym wprowadzić zmiany ustawowe jn. 1. Placówki opiekujące się dziećmi  mają obowiązek telefonować do rodziców gdy dziecko nie pojawia się na zajęciach, i to natychmiast !!! 2. Karetki pogotowia, radiowozy policji muszą dyzurować rozśrodkowane na obszrze podległym z uwzględnieniem miejsc największych zagrożen i wypadków.  To pozwoli zachować życie wielu ludzi. Pokój Wam.
L
limonka!
11 czerwca 2014, 11:31
[*]
11 czerwca 2014, 10:05
Serce boli. Biedne maleństwo, biedny ojciec. Ja bym tego nie wytrzymał i wcale nie przez "piętno", tylko z normalnej rozpaczy. Odnośnie trolli poniżej, zostawienie dziecka w samochodzie, to nie specjalność ojców. [url]http://info.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wiadomosci/dziecko+zostawione+w+aucie[/url]. To zdarza się obojgu płciom, przy czym ojciec powyżej najprawdopodobniej nie zrobił tego celowo. Gdy zobaczysz zamknięte dziecko w aucie - natychmiast wezwij policję i czekaj przy aucie. Jeśli płacze albo wygląda na wycieńczone, albo nawet tak Ci się tylko trochę wydaje, rozbij szybę.
M
Monika
11 czerwca 2014, 07:45
Niestey ja zawsze musze dzwonic gdy moj  maz odbiera dzieci ze szkoly zeby mu przypomniec ..sorry ale nie ufam facetom. Takie przypadki sie juz zdazyly , ja gdzy moje dzieci byly male i ojciec je odwozil do zlodka lub szkoly zawsze dzwonlam do niego co i jak. To tragedia , ogromna .
F
feniks
11 czerwca 2014, 06:33
Oto obraz polskiej rodziny... Ojciec zapomina o swoim dziecku i idzie do pracy.... Głęboko tragiczne!!! Gdyby to był jego pies może nie zapomniałby o tym, by chociaż zostawić mu uchylone okno. ..Jak można był przez 8 godzin nie pomysleć o tym.Najprawdopodobneiej codziennie ten "smutny obowiązek" spełniała matka dziecka...więc przecież mógł zapomieć...
W
Wojtek
11 czerwca 2014, 08:23
SAM JESTEŚ OBRAZEM POLSKIEJ RODZINY 
B
beemka
11 czerwca 2014, 10:04
co gorsza... dziecko pewnie było z tych grzecznych... więc odpłynął myślami w swój świat... nie mogę myśleć, ani o powolnej śmierci tej małej, ani o tym ojcu, który teraz musi z tym żyć... i po co komu apokalipsa?
WD
Wujek Dobra Rada
11 czerwca 2014, 05:36
Jak rozumiem to jedna z hipotez, a i tak niepewna skoro z ojcem nie ma kontaktu. Teraz zadaniem śledczych będzie ustalić jak było naprawdę. Nie podobają mi się też publiczne spekulacje rzecznik prasowej policji.
M
Monika
11 czerwca 2014, 03:18
Trzeba się modlić za tego tatę. I mamę. Wprawdzie trudno mi sobie wyobrazić zapomnienie o dziecku (moje są dość gadatliwe), ale może usnęło w trakcie jazdy, może facet odebrał jakiś ważny telefon, no nie wiem, makabryczna sytuacja. Wyobraźcie sobie, jaki on musiał przeżyć wstrząs.
M
matka
11 czerwca 2014, 02:07
Boze, jak ja mu współczuję. Az mnie serce zabolało jak to przeczytałam. Biedne dziecię, przezywało koszmar, a ojciec pewnie nieswiadomie rutynowo zamknał auto i poszedł do pracy. Tragedia, tragedia!!! Co innego jak rodzice zostawiaja dzieci i sami ida na zakupy. to jest straszne. jadac ostatnio z córcia 3letnia w upał, ona piła, uchylone okno, nawiew włączony. Mi nic nie było, a ona calutka mokra. Dzieci nie maja jeszcze odpornosci termicznej, to my musimy o nie dbac i uwazac  w takie upalne dni, by sie nie przegrzały. Wystarczy niewiele by doszło do tragedii. Kiedys jechałam z małą autobusem 40 min, duszno. Po powrocie do domu  mała mocno goraczkowała. U lekarza okazało się ze przegrzała się, tak zareagował organizm. skończyło się na kroplówce. A tu auto zamkniete - koszmar dla dziecka, a teraz dla rodziny
A
Andi
10 czerwca 2014, 23:04
Bardzo współczuję :( ale nie wiem jak można zapomneć o dziecku... Nie wiem też gdzie zaprowadzi nas ten wieczny pęd za pracą i pieniądzem :((((
10 czerwca 2014, 22:37
Najgorsze jest to, że ojciec najwyraźniej nie był z tych zaniedbujących, a tu zapomniał....To jest koszmar,  a nie tragedia, to jest koszmar i współczuję ojcu, bo mam wrażenie, że on naprawdę zagapił się....Współczuję ogromnie, wiem, że popełnił błąd...Teraz trzeba mu pomóc. Potworna tragedia.
N
nyanna
10 czerwca 2014, 22:33
Dla sprawców tragedii? Kara? Uważasz, żę śmierć dziecka i pełna śwadomosc że jest się za to odpowiedzialnym nie wystarcza? To zabija psychicznie... Jest gorsze niz jakikolwiek ol fizyczny, zmienia życie, tracisz ukochaną osobę... "sprawy tragedii' nie pozbedą sie poczucia winy nigdy, bedą czuli sie 'winni' i bez kary.. Moze nawet bedą o nią błagać, mozę sami sie bedą karać... Ale to tak nie dziala. Jesli rodzic traci dziecko z bezmyślnosci...
NN
no nie mogę no
10 czerwca 2014, 22:15
W tej sytuacji trudno mi powstrzymać się od wulgarnych wyzwizk w kierunku nieodpowiedzialnych opiekunów. Przeraża mnie to na samą myśl jak można zostawić dzoecko same w taki upał w piekarniku zwanym autem!!! Nie mam tu litości. Najwyższy wymiar kary dla sprawców tragedii!!!
T
t
10 czerwca 2014, 22:55
oni juz sie sami ukarali, zycie z takim pietnem ...
T
tez-tata
10 czerwca 2014, 22:58
Jeśli ojciec jest normalny, kocha swoich bliskich to nie ma wyższej kary niż świadomość (do końca życia), że głupota, roztargnienie doprowadziło do śmierci kochanego dziecka? Cała reszta, dochodzenie, proces, wyrok, to tylko cień w którym będzie przeżywać koszmar.
N
n
11 czerwca 2014, 06:29
gdyby tak głośno krzyczeć w obronie dzieci nienarodzonych..  Tu tragedia niechciana, a tam perfidium zabijania bezbronnych
W
WOJTEK
11 czerwca 2014, 08:27
CO ZA DYRDYMAŁY. PEWNIE ON SE POMYŚLAŁ ŻE NIC MU NIE BĘDZIE, ALBO CHCIAŁ SPRAWDZIĆ JAK ZAREAGUJE DZIECIAK. SCHOWAJ SIĘ!