Znamy ostatnią wolę Tadeusza Różewicza

Zobacz galerię
(fot. Józef Ruszar)
Józef Ruszar / PAP / mm

Tadeusz Różewicz został we wtorek pochowany na cmentarzu ewangelickim w Karpaczu, przy drewnianym kościele Wang, pochodzącym z przełomu XII i XIII w. Urnę z prochami poety złożono obok grobu Henryka Tomaszewskiego - twórcy wrocławskiego Teatru Pantomimy.

Poniżej publikujemy ostatnią wolę poety. Wszystko wskazuje na to, że poeta przed śmiercią pojednał się z Bogiem.

Moja ostatnia wola i prośba,

jest moim pragnieniem, aby urna z moimi prochami została pogrzebana na cmentarzu ewangelicko - augsburskim przy kościele Wang w Karpaczu Górnym. Proszę też miejscowego proboszcza, aby wspólnie z księdzem Kościoła rzymsko - katolickiego (którego jestem członkiem przez chrzest św. i bierzmowanie), odmówił odpowiednie modlitwy. Pragnę być pochowany w ziemi, która stała się bliska mojemu sercu, tak jak ziemia, gdzie się urodziłem. Może przyczyni się to do dobrego współżycia tych dwóch rozdzielonych wyznań i zbliży do siebie kultury i narody, które żyły i żyją na tych ziemiach. Może spełni się marzenie poety, który przepowiadał, że "Wszyscy ludzie będą braćmi". Amen

Tadeusz Różewicz

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Znamy ostatnią wolę Tadeusza Różewicza
Komentarze (8)
J
jaaa
1 maja 2014, 13:34
Dziwne.. Poleta, pisarz.. i nie wiedział, że pisząc daty przy użyciu cyfr rzymskich (miesąc) NIE stawia się kropek???? np. 03.03.2003 tak, ale 03.III.2003 NIE... więc albo 03.03.2003, albo 03 III 2003
S
slawek
1 maja 2014, 14:15
To nie jest argument, tylko czepialsto nie wiadomo po co i na co.
S
slawek
1 maja 2014, 04:19
............... Podstawowa zasada biblijna brzmi: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1001&werset=16#W16 "Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący."
S
slawek
1 maja 2014, 04:17
Żeby coś takiego mogło się powieść należy zastosować biblijną zasadę: „Usilnie starając się zachować jedność ducha w jednoczącej więzi pokoju. Jedno jest ciało i jeden duch, tak jak zostaliście powołani w jednej nadziei,do której was powołano. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.” (Ef 3, 5-6) . Zresztą, bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, jedno myślcie [zachowujcie ten sam tok myślenia], pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami! (2 Kor 13,11) W przeciwnym razie zmaterializuje się inna zasada biblijna : http://biblia.oblubienica.eu/wystepowanie/word/id/σταθησεται "Każde królestwo podzielone samo w sobie, pustoszeje, nie ostoi się też żadne podzielone wewnętrznie miasto lub dom." Ten cały ekumenizm jest wewnętrznie sprzeczny, ponieważ nie można iść jedną drogą, gdy każdy ma inną mapę i kompas. Który z protestantów zjednoczyłby się z katolikami w takich oto modlitwach? http://www.ultramontes.pl/Asyz.htm "Największa obraza Boga w postaci wspólnych "modlitw" w Asyżu Bp Oliver Oravec Jan Paweł II zorganizował 27 X 1986 "modlitewne" spotkanie wszystkich religii w słynnej franciszkańskiej bazylice w Asyżu. Zostali tam zaproszeni na wspólną "modlitwę" o pokój przedstawiciele 130 wyznań. Były tam wszystkie protestanckie sekty, żydzi, muzułmanie, pogańskie religie od buddystów aż po najprymitywniejsze kulty afrykańskie, które po dziś dzień oddają cześć wężom albo złym duchom.
A
Ania
30 kwietnia 2014, 21:46
Było to napisane 5 marca 2003 roku - czy taka ostatnia ta wola?
WM
Wojtek Malicki
30 kwietnia 2014, 11:39
W rękopisie jest "miejscowego pastora", a nie "miejscowego proboszcza".
G
gość
30 kwietnia 2014, 11:19
Nie widzę jakoś  w tej ostatniej woli "śladów" pojednania się z Bogiem. Jezu Miłosierny zmiłuj się nad Jego duszą.
R
Rachela
30 kwietnia 2014, 11:05
To jest marzenie Boga-nie tylko poety!