11 tys. euro kary dla dwóch polskich posłów

PAP / TVN24 / drr

Posłowie PiS: Karol Karski i Łukasz Zbonikowski oświadczyli w czwartek, że nie dostali żadnych zawiadomień o procesie w sprawie zdemolowania wózków golfowych w hotelu na Cyprze, ani o wyroku skazującym ich na karę grzywny. Ponownie zaprzeczyli też, by zniszczyli wózki.

Do informacji o wyroku cypryjskiego sądu skazującego dwóch posłów PiS na karę ponad 11 tys. euro za zniszczenia dokonane w hotelu w Limassol w 2008 roku jako pierwsza dotarła TVN24 (program "Czarno na białym"). W piśmie cytowanym przez portal tvn24.pl podkreślono, że obaj pozwani nie stawili się na rozprawę, pomimo że została im dostarczona kopia pozwu.

- Wielokrotnie informowaliśmy, że nie uczestniczyliśmy w insynuowanych nam wydarzeniach na Cyprze - napisali posłowie w przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu.

Według posłów, gdyby "rzekome orzeczenie" w ich sprawie "okazało się dokumentem prawdziwym, a nie było fałszywką, jego wydanie nie mieściłoby się w europejskim porządku prawnym". Karski i Zbonikowski podkreślili, że nie doręczając im orzeczenia, pozbawia się ich prawa do odwołania.

- Cypr jest państwem istniejącym w ramach Unii Europejskiej i nawet, jeżeli posiada nieco inne rozwiązania prawne, to musi respektować podstawowe prawa człowieka, m.in. prawo do obrony - zaznaczyli posłowie. Jak napisali, nikt nie zawiadomił ich o jakimkolwiek postępowaniu.

Karski i Zbonikowski podkreślają, że "nie ma żadnych wiarygodnych dowodów" na ich udział "w insynuowanych im wydarzeniach". Zaznaczyli też, że od dwóch lat żądają ujawnienia monitoringu z hotelu, "który rozwiałby niedorzeczne zarzuty" wobec nich. Posłowie zapowiedzieli podjęcie "odpowiednich kroków prawnych" w celu ustalenia, czy informacja medialna ws. orzeczenia sądu w ich sprawie jest prawdziwa.

- Jeśli otrzymamy rzekome orzeczenie, podejmiemy stosowne kroki prawne w celu jego wzruszenia, odwołania się od niego, tak na forum krajowym, jak i międzynarodowym. Jeśli go nie otrzymamy, okaże się ono fałszywką - podkreślili posłowie.

Jak mówił Zbonikowski, taki przebieg sprawy jest zastanawiający i budzi pytanie, czy nie chodzi o skompromitowanie jego i Karskiego.

Zbonikowski kolejny raz powtórzył, że nie zdemolował żadnego wózka golfowego, o co on i Karski są oskarżani przez cypryjski hotel. - Nigdy w życiu nie siedziałem na żadnym wózku akumulatorowym, ani zagranicą, ani w Polsce - mówił poseł. Jego zdaniem, prawdopodobnie ktoś nie dopilnował sprzętu i bojąc się o swoją posadę, rzucił oskarżenie na niego i Karskiego. - Prawdopodobnie stróż wplątał nas w tę awanturę - mówił.

- Nie najedziemy Cypru - żartował rzecznik PiS Adam Hofman, pytany na konferencji prasowej, jak PiS zareaguje na wyrok cypryjskiego sądu. Zapowiedział jednak, że zgodnie ze standardami europejskimi, posłowie mają prawo do obrony i otrzymają od klubu pomoc prawną, aby mogli się odwołać od wyroku, a - o ile będzie trzeba - także do instytucji unijnych. - Poczekajmy na ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy - przekonywał Hofman.

Współpracowniczka marszałka Sejmu Wioletta Paprocka powiedziała PAP, że do Sejmu nie trafiło żadne pismo w związku z wyrokiem cypryjskiego sądu.

Platforma Obywatelska rozważa skierowanie do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej wniosku o ukaranie obu posłów PiS. - Rozważamy bardzo poważnie skierowanie do Komisji Etyki wniosku o ukaranie posłów Karskiego i Zbonikowskiego. Musimy poznać uzasadnienie wyroku (cypryjskiego sądu), tam będzie napisane, jak udokumentowane są te zarzuty, ale wszystko wskazuje na to - tak wynika przynajmniej z dokumentów, które funkcjonują medialnie - że posłowie PiS niestety nie starali się obronić - powiedział PAP Paweł Olszewski (PO).

Podkreślił, że zachowanie Karskiego i Zbonikowskiego musi zostać "napiętnowane", a oni powinni "uderzyć się w piersi", przeprosić i zapłacić zasądzoną karę. - Swoim zachowaniem posłowie PiS szkalują wizerunek Polski i Polaków za granicą. Twierdzą, że niczego nie pamiętają - to mnie akurat nie dziwi, bo to by uzasadniało, że byli pod wpływem alkoholu - dodał Olszewski.

Pytany, czy uważa za możliwe, że ani Karski, ani Zbonikowski nie wiedzieli nic o postępowaniu toczącym się przed cypryjskim sądem, Olszewski odparł: - Byłaby to rzadka sytuacja. Nie dopuszczam takiej możliwości. Mamy do czynienia z niezawisłym sądem cypryjskim, który twierdzi, że posłowie zostali prawidłowo poinformowani (o procesie - PAP). Widać jednoznacznie, że kręcą w tej sprawie.

Do cypryjskiego incydentu dojść miało 25 listopada 2008 roku. Według dokumentu kancelarii adwokackiej reprezentującej hotel w Limassol, Karski i Zbonikowski podczas pobytu w hotelu upili się i w późnych godzinach wieczornych bezprawnie zaczęli prowadzić dwa wózki golfowe. W piśmie, które trafiło wówczas do polskiej ambasady na Cyprze oceniono, że posłowie uszkodzili wózki na kwotę 10 140 euro plus VAT.

Dwaj posłowie PiS brali udział w Limassol w posiedzeniu podkomisji ds. ochrony praw człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

11 tys. euro kary dla dwóch polskich posłów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.