Czechy: zatrzymano "czeskiego Breivika"

(fot. Czeska Policja)
PAP / psd

Czeska jednostka sił specjalnych zatrzymała 10 sierpnia 29-letniego terrorystę, mieszkańca Ostrawy, wzorującego się prawdopodobnie na norweskim terroryście i mordercy Andersie Breiviku. O przebiegu akcji policja poinformowała dopiero w sobotę.

Szef oddziału policji kryminalnej w Ostrawie Radovan Vojta powiedział, że w mieszkaniu zatrzymanego odkryto cały arsenał: kilkaset sztuk amunicji, broń krótką i maszynową, materiały wybuchowe, a nawet bombę lotniczą, której zdetonowanie mogło zniszczyć cały blok.

Drzwi do mieszkania były zabezpieczone instalacją pozwalającą na odpalenie bomby przez telefon komórkowy; zatrzymany miał go przy sobie w chwili ujęcia go przez policję, która z tego właśnie względu musiała wyłączyć w całym rejonie sieć telefonów komórkowych. Z siedmiopiętrowego bloku ewakuowano 80 osób.

W mieszkaniu 29-latka znaleziono również policyjny mundur i legitymację oraz elementy wyposażenia technicznego wykorzystywanego przez czeską policję co - zdaniem Vojty - mogło świadczyć o tym, że zatrzymany mógł planować zamach, podczas którego miał zamiar podszyć się pod policjanta.

Śledztwo wykazało, że zatrzymany urządził nawet strzelnicę w swoim mieszkaniu i testował poza Ostrawą wysadzanie małych obiektów.

Policja wpadła na trop podejrzanego, przeglądając jego pocztę elektroniczną, w której dawał do zrozumienia, że sympatyzuje z norweskim terrorystą Andersem Breivikiem. Ten ostatni przyznał się do zamachu na siedzibę premiera Norwegii, w którym zginęło osiem osób, i uczestników obozu młodzieżówki norweskiej Partii Pracy, w którym poniosło śmierć dalszych 69 osób.

Zatrzymanemu grozi osiem lat więzienia. Był już pięciokrotnie karany. W roku 2010 wysadził stację benzynową w pobliżu autostrady.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czechy: zatrzymano "czeskiego Breivika"
Komentarze (2)
MR
Maciej Roszkowski
19 sierpnia 2012, 14:15
 Oczywiście, że jesteśmy podglądani i podsłuchiwani na wiele sposobów. Albo wolność, albo bezpieczeństwo. 
K
K3PQB
18 sierpnia 2012, 20:15
Mnie zaciekawiły dwa fragmenty tego artykułu: 1. "Policja wpadła na trop podejrzanego, przeglądając jego pocztę elektroniczną, w której dawał do zrozumienia, że sympatyzuje z norweskim terrorystą Andersem Breivikiem". Wynika stąd, że policja niewprost przyznaje się, że posiada system podsłuchu wiadomości elektronicznych przesyłanych przez internet. 2. "Był już pięciokrotnie karany. W roku 2010 wysadził stację benzynową w pobliżu autostrady". Wysadzenie stacji benzynowej to nie jest przecież "takie sobie" wykroczenie. Czy został on w ogóle za to ukarany? Dlaczego dwa lata po popełnieniu tego przestępstwa jest na wolności i "pełną parą" przygotowuje się do zamachu? Jak świadczy to o sądownictwie czeskim?