Cztery dni po dymisji znów rządzą Francją

(fot. EPA/PHILIPPE WOJAZER)
PAP / wab

W trzy dni po przetasowaniach personalnych rząd Francois Fillona w nowym składzie zebrał się w środę na pierwszym posiedzeniu. Prezydent Nicolas Sarkozy wezwał ministrów do "niewzruszonej jedności" w kontekście niedawnych sporów w łonie poprzedniego gabinetu.

Rząd w nowym składzie po raz pierwszy zebrał się w środę na cotygodniowym posiedzeniu Rady Ministrów z udziałem prezydenta Sarkozy'ego. Na wychodzących z Pałacu Elizejskiego ministrów czekali wyjątkowo tłumnie dziennikarze, jednak większość polityków unikała kamer i mikrofonów.

DEON.PL POLECA

Na konferencji prasowej po posiedzeniu nowo mianowany rzecznik rządu i jednocześnie minister ds. budżetu Francois Baroin przypomniał o priorytetach rządu na kolejne miesiące. Wśród nich wymienił przede wszystkim zmiany w finansowaniu z budżetu państwa opieki nad ludźmi starszymi, wymagającymi stałej pomocy; gruntowną reformę podatkową wzorowaną zapewne na modelu niemieckim; sukces grupy G20 (19 najbogatszych krajów świata i Unii Europejskiej), której od listopada przewodniczy Francja.

Według Baroin, Sarkozy zwrócił także uwagę członków gabinetu Fillona na "konieczność niewzruszonej jedności". "Idea +jeden za wszystkich, wszyscy za jednego+ - to właśnie główna wskazówka działań politycznych (dla rządu)" - zaznaczył Baroin, relacjonując wypowiedź prezydenta.

Słowa Sarkozy'ego można odebrać jako aluzję do ostatnich różnic poglądów, które zaznaczyły się w łonie poprzedniego gabinetu. Jego popularne postaci, jak odwołana właśnie czarnoskóra sekretarz stanu ds. sportu Rama Yade, pozwalały sobie na publicznie krytykowanie poczynań Sarkozy'ego. Od wielu miesięcy głośno było o konflikcie szefa dyplomacji Bernarda Kouchnera z otoczeniem obecnego szefa państwa. To właśnie te niesnaski miały być - według mediów - przyczyną odejścia szefa MSZ po niedzielnej rekonstrukcji.

Według rzecznika rządu, Sarkozy wyraził w środę szczególne zadowolenie z powrotu do rządu doświadczonego 65-letniego Alaina Juppe, byłego premiera za czasów prezydentury Jacques'a Chiraca. Uważany za faktyczny numer 2 rządu po premierze, Juppe objął w nowym gabinecie tekę ministra obrony.

We wtorek w wywiadzie telewizyjnym Sarkozy zapowiedział, że - "poza niespodziewanymi przypadkami" - nowy rząd pozostanie w obecnym składzie do końca prezydenckiej kadencji w 2012 roku.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Cztery dni po dymisji znów rządzą Francją
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.