Czy Unii grożą niepokoje społeczne?

(fot. EPA/Sergio Barrenechea)
PAP / drr

Ewentualność niepokojów społecznych w krajach UE jest najwyższa na świecie, a istniejące już gigantyczne różnice dochodów między bogatymi a biednymi mogą rozprzestrzenić się globalnie - wynika z dorocznego raportu Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP).

W opublikowanym w poniedziałek raporcie MOP podaje, że społeczne niepokoje - strajki, przerwy w pracy, protesty uliczne i demonstracje - nasiliły się w większości krajów od czasu kryzysu gospodarczego i finansowego, który rozpoczął się w 2008 roku.

DEON.PL POLECA

Ryzyko ich wybuchu według raportu "jest najwyższe w krajach Unii Europejskiej - zwiększyło się z 34 procent w latach 2006-2007 do 46 procent w latach 2011-2012".

Kraje najbardziej na nie narażone to Cypr, Czechy, Grecja, Włochy, Portugalia, Słowenia i Hiszpania. Ryzyko społecznych niepokojów spadło od 2010 roku w Belgii, Niemczech, Finlandii i Słowacji oraz Szwecji.

- Ryzyko niepokojów w UE może być spowodowane polityczną reakcją na trwający kryzys zadłużenie i jego wpływ na życie ludzi i postrzeganie przez nich stopnia dobrobytu - czytamy w raporcie MOP. Podkreśla on, że coraz mniej ludzi w UE widzi możliwości otrzymania dobrej pracy i poprawy standardów życia.

Ryzyko niepokojów społecznych wzrosło w Rosji i pozaunijnych krajach byłego bloku komunistycznego, a także w Azji Południowej i w rozwiniętych gospodarkach poza UE. Spadło jednocześnie w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach oraz rozwijających się gospodarkach państw Afryki subsaharyjskiej i w południowo-wschodniej Azji.

W warunkach powolnego wzrostu po kryzysie finansowym większość krajów wschodzących i rozwijających się notuje wzrost zatrudnienia i zmniejszanie nierówności dochodów, w przeciwieństwie do krajów o wysokich zarobkach, gdzie nierówności coraz bardziej się pogłębiają.

MOP szacuje, że w ciągu dwóch lat bezrobocie na świecie wzrośnie z obecnych 200 mln osób do 208 mln w 2015 roku. W UE i innych krajach rozwiniętych rzeczywisty wskaźnik zatrudnienia, biorąc pod uwagę wzrost ludności w wieku produkcyjnym, nie odzyska aż do 2018 roku poziomu sprzed kryzysu.Według raportu MOP nierówności w dochodach w latach 2010-11 wzrosły w 14 z 26 krajów rozwiniętych gospodarczo, w tym we Francji, Danii, Hiszpanii i USA. Poziom nierówności w siedmiu z pozostałych 12 krajów był wyższy niż przed rozpoczęciem się kryzysu.

- Dane wskazują na pozytywną ewolucję w wielu rozwijających się regionach świata, lecz jednocześnie kreślą niepokojący obraz w wielu krajach o wysokich dochodach, pomimo ożywienia gospodarczego - oznajmił dyrektor generalny MOP Guy Ryder.

Z raportu wynika, że dochody klasy średniej w wielu rozwiniętych gospodarczo krajach kurczą się, co jest fenomenem mającym źródło w długotrwałym bezrobociu, pogorszeniu jakości zatrudnienia i pracowników, którzy opuszczają rynek pracy.

Z drugiej strony raport wykazuje, że wynagrodzenie kadr kierowniczych stale rosło, po krótkiej przerwie spowodowanej światowym kryzysem.

Rośnie też w krajach rozwijających się i gospodarkach wschodzących liczba osób osiągających średnie dochody - wzrosła z 263 mln w 1999 roku do 694 mln w 2010 r. Jest to główne osiągnięcie krajów Ameryki Łacińskiej i Azji, do których dołącza część krajów afrykańskich i arabskich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Unii grożą niepokoje społeczne?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.