Eksplodował samochód na Polach Elizejskich w Paryżu
Samochód, który uderzył w poniedziałek w radiowóz żandarmerii na Polach Elizejskich w Paryżu, eksplodował, a jego kierowca był uzbrojony - podały źródła, na które powołuje się AFP.
Samochód uderzył w poniedziałek w radiowóz żandarmerii na Polach Elizejskich w Paryżu, nie powodując ofiar - podały źródła policyjne. W chwili uderzenia pojazd eksplodował, a jego kierowca został poważnie ranny.
Wcześniej informowano, że mężczyzna był uzbrojony.
Dziennik "Le Figaro" informuje, że nie chodzi o wypadek, lecz o umyślne działanie sprawcy.
Butle z gazem, broń krótką oraz karabinek Kałasznikowa znaleziono w samochodzie, który uderzył w poniedziałek w radiowóz żandarmerii na Polach Elizejskich w Paryżu i eksplodował, nie powodując ofiar - podały źródła policyjne. Sprawca ataku zginął.
Policja zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą.
Szef MSW Gerard Collomb przekazał prasie, że napastnik zmarł podczas próby ataku. Dodał, że w jego samochodzie znaleziono także materiały wybuchowe.
Prefektura paryskiej policji zaleciła na Twitterze mieszkańcom i turystom unikanie okolic zdarzenia, w samym centrum francuskiej stolicy. Teren otoczono kordonem bezpieczeństwa, zamknięto pobliską stację metra. Na miejsce przysłano saperów.
We Francji obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych z listopada 2015 roku w Paryżu.
[18:01]
Do próby zamachu doszło w poniedziałek na Polach Elizejskich w Paryżu, gdzie samochód uderzył w radiowóz żandarmerii, a następnie stanął w płomieniach, nie powodując ofiar - powiedział minister spraw wewnętrznych Francji Gerard Collomb. Napastnik zginął.
Szef MSW dodał, że w samochodzie znaleziono broń i materiały wybuchowe.
"Po raz kolejny celem stały się siły bezpieczeństwa" - powiedział Collomb.
Poza sprawcą nie było ofiar.
We Francji obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych z listopada 2015 roku w Paryżu.
Skomentuj artykuł