FAZ: Nie wpuszczać imigrantów, którzy stanowią zagrożenie
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pyta w opublikowanym w piątek komentarzu, dlaczego dopiero po napaściach seksualnych na kobiety w Kolonii politycy zrozumieli, że nie wolno przyjmować imigrantów, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa.
- Naraz zaczyna się poruszać tematy, które jeszcze kilka dni temu były domeną jedynie tych sił, których obecności w parlamencie nikt sobie nie życzył - pisze autor komentarza Reinhard Mueller.
- Nawet pani kanclerz naraz stawia "kilka poważnych pytań, których znaczenie wybiega poza granice Kolonii", w rodzaju "czy w częściach grup (imigrantów)" panuje pogarda dla kobiet - zaznacza komentator, nawiązując do wypowiedzi Angeli Merkel w czwartek na konferencji prasowej w Berlinie.
- Czy trzeba było rzeczywiście czekać do fatalnych masowych zajść w sylwestra, żeby domyślić się, że wizerunek kobiety w krajach, z których przybywają do nas setki tysięcy (uchodźców), jest nieco inny niż nasz? - pyta Mueller.
Autor zauważa, że Merkel, która domaga się obecnie "jednoznacznego sygnału" pod adresem sprawców napaści na kobiety, wysłała przecież taki sygnał na długo przed Bożym Narodzeniem, a brzmiał on: "otwórzcie drzwi i bramy".
- Politycy, którzy są odpowiedzialni za to, że deportacje cudzoziemców, którzy weszli w kolizję z prawem, przez dziesiątki lat prawie nie były wykonywane, dochodzą teraz nagle do wniosku, że jest to skuteczny instrument - dziwi się komentator.
Jego zdaniem do opuszczenia Niemiec powinni zostać zmuszeni nie tylko przestępcy. Jak zaznacza, wielu imigrantom trudność sprawia "zwykłe przestrzeganie prawa", które jest przecież wyrazem "tutejszej kultury wolności i równouprawnienia".
- Nagłe domaganie się surowych kar jest tanią próbą odwrócenia uwagi od braku konsekwencji w ochronie otwartych niemieckich granic oraz wyrazem żenującej bezradności - czytamy w "FAZ".
W Niemczech nie brakuje zasad - wtrąca niemiecki dziennikarz, dodając, że molestowanie seksualne i kradzież podlegają przecież już teraz karze.
Krytykuje pracę wymiaru sprawiedliwości, gdyż postępowanie wobec sprawców takich przestępstw jest zbyt często umarzane.
- Nie wolno wpuszczać do kraju ani zezwalać na pobyt komuś, kto stanowi zagrożenie - podkreśla Mueller. Komentator przypomina, że bawarska CSU ukuła kilka lat temu dotyczące imigrantów ekonomicznych powiedzenie "kto oszukuje, ten wylatuje". Jak podkreśla, podobna dewiza powinna obowiązywać także polityków.
Skomentuj artykuł