Filipiny: armia omyłkowo zabiła 10 żołnierzy

(fot. PAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG)

W trwających od 9 dni walkach z rebeliantami o miasto Marawi na południu Filipin doszło do omyłkowego ostrzelania z powietrza własnych oddziałów przez filipińską armię, w rezultacie czego zginęło 10 żołnierzy, a 8 jest rannych - podało ministerstwo obrony.

Informacja o incydencie została przekazana dziennikarzom w czwartek rano przez ministra obrony Delfina Lorenzano.

DEON.PL POLECA

Wysłał on wiadomość tekstową następującej treści: "Grupa naszych ludzi ucierpiała z powodu uderzenia z powietrza. Zginęło dziesięciu. Ośmiu jest rannych. Czasami na wojnie wszystko spowija mgła". Minister dodał też, że bezpośrednią przyczyną uderzenia we własne jednostki "była niewłaściwie prowadzona koordynacja".

Do tragicznego incydentu doszło przy okazji operacji wymierzonej w islamskich ekstremistów. Wykorzystywane są w niej siły lądowe, a także helikoptery bojowe.

(fot. PAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG)

W środę filipińskie czynniki wojskowe podały, że armia odbiła już 90 proc. terytorium kontrolowanego przez dżihadystów w Marawi. Informację przekazał rzecznik filipińskich sił zbrojnych Restituto Padilla, cytowany przez telewizję ABS-CBN.

Rebelianci z ugrupowania Maute wciąż kontrolują najważniejsze mosty w mieście Marawi. Według rzecznika armii ekstremiści na zajmowanych przez siebie terenach mogą ukrywać przywódcę Isnilona Hapilona oraz zapasy broni.

Filipiny: apel porwanego przez dżihadystów księdza [WIDEO] >>

Armia chce w czwartek przejąć kontrolę nad całym miastem. Padilla poinformował, że wojsko kontroluje już wszystkie wjazdy do Marawi, a tym samym czuwa, by rebelianci nie dostali żadnego wsparcia.

Do wtorkowego wieczora armia oraz rzecznik prezydenta potwierdzili zabicie 89 bojowników. 8 terrorystów poddało się siłom rządowym. Na podstawie dokumentów znajdowanych przy bojownikach armia twierdzi, że ugrupowanie Maute planowało oblężenie Marawi, zanim wojsko rozpoczęło akcję mającą na celu pojmanie Hapilona.

(fot. PAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG)

W rękach bojowników znajdują się zakładnicy, w tym przeor katedry Św. Marii ojciec Chito Suganob.

Rebelianci z Marawi należą do grupy Maute, która zdaniem rządu jest powiązana z islamistami z ugrupowania Abu Sajaf. Złożyło ono przysięgę wierności Państwu Islamskiemu, które znane jest z brutalnych działań, szczególnie wobec cudzoziemców, m.in. z zamachów bombowych, wymuszeń i porwań dla okupu. Od lat 70. XX wieku chce przekształcić południe Filipin, gdzie zamieszkują muzułmanie, w kalifat.

(fot. PAP/EPA/FRANCIS R. MALASIG)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Filipiny: armia omyłkowo zabiła 10 żołnierzy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.