Francja zakazała noszenia burek i nikabów

(fot. Steve Evans/flickr.com)
PAP / mik

Francuski Senat przyjął we wtorek projekt ustawy zakazującej noszenia we wszystkich miejscach publicznych muzułmańskich zasłon, takich jak burka czy nikab. Oznacza to definitywne przyjęcie zakazu przez parlament.

Senatorzy zaaprobowali rządowy projekt, który wcześniej - w lipcu tego roku - przyjęła przygniatającą większością głosów izba niższa parlamentu - Zgromadzenie Narodowe.

Rok więzienia lub 30 tys. euro grzywny grozi zaś osobie, która siłą nakłania kobiety do wkładania burek, nikabów czy innych tego rodzaju zasłon; kary mogą być dwukrotnie wyższe, jeśli osoba zmuszana do noszenia tych zasłon jest nieletnia.

Według przyjętego zapisu, ustawa ma wejść w życie po wyjątkowo długim, 6-miesięcznym okresie po jej urzędowej publikacji - czyli prawdopodobnie wiosną 2011 roku.

Francja jest drugim, po Belgii, krajem europejskim, gdzie zostanie wprowadzony zakaz noszenia muzułmańskich zasłon zakrywających kobietę od stóp do głów.

Propozycja zakazu wywołała we Francji wielomiesięczne gorące dyskusje i liczne wątpliwości, w tym także natury prawnej. Wielu uczestników tej debaty uważa, że taki przepis będzie sprzeczny ze swobodami obywatelskimi i że wobec tego ów zakaz należy ograniczyć tylko do niektórych miejsc publicznych.

Takiego zdania jest opozycyjna Partia Socjalistyczna. Jej przedstawiciele są zwolennikami zakazu noszenia burek i nikabów, ale nie we wszystkich miejscach publicznych. Ich zdaniem, należy ograniczyć zakaz do określonych miejsc, jak posterunki policji, urzędy i sklepy, gdzie jest to uzasadnione względami bezpieczeństwa czy koniecznością ustalenia tożsamości danej osoby.

Jeszcze przed wtorkowym głosowaniem reprezentanci rządzącej prawicy zapowiedzieli, że sami przedłożą ustawę francuskiej Radzie Konstytucyjnej, aby rozwiać wszelkie prawne wątpliwości. Komentatorzy zauważają, że jest to ryzykowne, gdyż nie można wykluczyć, iż Rada zakwestionuje nowe przepisy w imię ochrony swobód obywatelskich. W takim przypadku ustawa wróciłaby ponownie do parlamentu.

Według rządowych statystyk, noszenie wspomnianych zasłon muzułmańskich, choć budzi wiele emocji, jest we Francji zjawiskiem marginalnym. Francuskie MSW twierdzi, że obecnie w burkach lub nikabach chodzi w tym kraju blisko 2 tys. kobiet. Zdaniem resortu, większość z nich to rodowite Francuzki, z których znaczna część nawróciła się na islam. Kobiety w burkach i nikabach twierdzą na ogół, że czynią to z własnego wyboru, a nie pod presją partnera czy rodziny.

Niebieska burka, jak też podobny do niej i dużo częściej spotykany w Europie ciemny nikab, są religijnymi ubiorami rozpowszechnionymi zwłaszcza wśród radykalnych muzułmanów, przede wszystkim salafitów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Francja zakazała noszenia burek i nikabów
Komentarze (2)
BM
Barbara Magdalena
15 września 2010, 10:19
To tylko wstęp. W następnej kolejności zakażą publicznego noszenia zakonnych habitów i pogonią z miejsc publicznych księży w sutannach. Zdaje się, że gdzieś we Francji  stwarzano już z tego powodu problemy księdzu-katechecie. Na ekspansję islamu jest tylko jeden sposób - gorliwe i otwarte wyznawanie wiary chrześcijańskiej. Ale Francja zdaje się o tym nie wiedzieć. 
M
macias-t
14 września 2010, 23:04
 Według mnie nie chodzi tu wcale o dobro tych kobiet, tylko o to, żeby państwo mogło wszystkich skuteczniej kontrolować. Ale skoro to tak marginalne zjawisko, to pewnie jest to kolejny sposób na odwrócenie uwagi tłumu od naprawdę istotnych faktów, jak choćby to, że UE się sypie...