Grecja: 24-godzinny strajk generalny wywołał paraliż

(fot. Images George Rex / Foter.com / CC BY-SA)
PAP / kw

Grecję paraliżuje w czwartek pierwszy strajk generalny od czasu dojścia do władzy w styczniu premiera Aleksisa Ciprasa. Sparaliżowany jest sektor publiczny, zwłaszcza usługi transportowe. W ciągu dnia zapowiedziano związkowe demonstracje.

Agencja EFE informuje, że od północy metro w Atenach jest zamknięte, nie kursują pociągi, a promy i statki zapewniające komunikację między greckimi wyspami stoją zacumowane w portach. Kierowcy autobusów nie pracowali od północy do 8 rano czasu polskiego i mają wznowić strajk wieczorem. Tramwaje kursują tylko od godz. 9 do 15.

W komunikacji lotniczej odwołane są loty krajowe, loty międzynarodowe na razie odbywają się normalnie.

Apteki i gabinety lekarskie są nieczynne, a szpitale zapewniają pomoc tylko w pilnych przypadkach. Muzea i zabytki archeologiczne są zamknięte. Nie działają szkoły. Radio i telewizja ograniczyły swoją działalność do emitowania jedynie programów archiwalnych oraz informacji dotyczących strajku generalnego.

Strajk odbywa się pod hasłami sprzeciwu wobec polityki cięć, oszczędności i zaciskania pasa. Do szeregu tego rodzaju decyzji zostały zmuszone dwa rządy Ciprasa w zamian za pomoc udzieloną Grecji przez międzynarodowych wierzycieli. Ich delegacja znajduje się obecnie w Atenach, aby sprawdzić, jak Grecja wywiązuje się z reform obiecanych w ramach pakietu ratunkowego wartości 86 mld euro ustalonego w lipcu.

Syriza, czyli partia Ciprasa, wezwała Greków do masowego udziału w strajku i protestu wobec "antysocjalnej polityki i neoliberalnego ekstremizmu". Rzeczniczka rządu Olga Gerowasili tłumaczyła, że nie jest to sprzeciw wobec polityki rządu, ale działań, do których rząd Syrizy został zmuszony. "Rząd wdraża porozumienie, ktore zawiera niesprawiedliwe środki" - powiedziała

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Grecja: 24-godzinny strajk generalny wywołał paraliż
Komentarze (10)
MR
Maciej Roszkowski
13 listopada 2015, 18:02
Nie śledzę tych wydarzeń tak dokładnie, ale zapamiętałem kilka zjawisk, choć nie potrafie określić ich rozmiaru. - Ilu jest urzędników w Grecji w sektorze publicznym (państwowym, samorządowych i wszelkich innych) np. na 1000 obywateli, a ilu jest ich w Polsce? - Czy prawdą jest że dostawali/dostają oni, a także inni pracownicy 13 pensje i następne, a także inne  bonusy np. za punktualne przychodzenie do pracy? - Ile emerutur i innych świadczeń wypłacano na osoby nieżyjące? - Jaka jest przeciętna emerytura w Grecji i jak się ma do kosztów utrzymania. Chcąc ocenić "socjal" we Grecji trzeba by to wiedzieć. Z wyrywkowych informacji wyłania się obraz niewesoły. _ Jaki jest PKB Grecji i jak powyższe koszty maja się do przychodów państwa. Nie potrafię wyrazić solidarnośi dla ludzi, którzy przejedli ogromne pieniądze w Grecji, w Polsce i gdziekolwiek indziej. A że najwęcej kradną najbogatsi? Wcale mi się to nie podoba. Chciwość jest jednm z grzechów głównych. Może jako wyborcy mamy na to wpływ?
FG
Franek Gryglak
13 listopada 2015, 03:57
@MR mitem jest i kłamstwem to, że Grecja jest w kryzysie przez rozdmuchany "socjal". Jeżeli chodzi o "złodziejstwo" to masz rację. Proponuję przeczytać artykuł z 5 lipca opublikowany w Plus Minus Rzeczpospolitej gdzie dokładnie rozliczono "Greków" z ich rozrzutności. Chodzi przede wszystkim o greckich oligarchów i polityków, którzy najonalizowali ryzyka swoich inwestycji i prywatyzowali dochody państwa. Podane są przykłady prania brudnych pieniędzy podczas organizacji Igrzysko Olimpiskich w 2004 r. oraz polityków przekupionych m.in. przez firmę Siemens, której (cytuję) "łapówkarska działalność przyniosła gospodarce szkody sięgające 2 mld euro." Prawda jest taka, że pieniądze Grecji poszły do najbogatszych a teraz wymaga się od najbiedniejszych by ponieśli tego koszty. Podobną sytuację mieliśmy w Polsce, gdzie "wzrost gospodarczy" czyli inwestycje wielkich międzynarodowych korporacji kosztowały Polaków podniesienie wieku emerytalnego. Ale oczywiście, media i ekonomiści (opłacane przez te korporacje) będą nas napuszczać przeciwko sobie abyśmy wyszarpywali sobie ostatnią padję chleba, zamiast zobaczyć analogię i wyrazić SOLIDARNOŚĆ. No cóż, taki system
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:56
Ale się porobiło. Nie chciałem.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:56
Ale się porobiło. Nie chciałem.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:56
Ale się porobiło. Nie chciałem.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:55
To głeboko niesprawiedliwe i sprzeczne z wszelkimi możliwymi prawami człowieka i obywatela, że trzeba oddać pieniądze, które się dobrowolnie wzięło na rozdęty  do nieprawdopodobnych rozmiarów socjal, a także na zwykłe złodziejstwo.  Przecież skoro obywatel Grecji chce, to ma prawo! Przecież to kraj pierwszej na świecie demokracji.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:55
To głeboko niesprawiedliwe i sprzeczne z wszelkimi możliwymi prawami człowieka i obywatela, że trzeba oddać pieniądze, które się dobrowolnie wzięło na rozdęty  do nieprawdopodobnych rozmiarów socjal, a także na zwykłe złodziejstwo.  Przecież skoro obywatel Grecji chce, to ma prawo! Przecież to kraj pierwszej na świecie demokracji.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:55
To głeboko niesprawiedliwe i sprzeczne z wszelkimi możliwymi prawami człowieka i obywatela, że trzeba oddać pieniądze, które się dobrowolnie wzięło na rozdęty  do nieprawdopodobnych rozmiarów socjal, a także na zwykłe złodziejstwo.  Przecież skoro obywatel Grecji chce, to ma prawo! Przecież to kraj pierwszej na świecie demokracji.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:55
To głeboko niesprawiedliwe i sprzeczne z wszelkimi możliwymi prawami człowieka i obywatela, że trzeba oddać pieniądze, które się dobrowolnie wzięło na rozdęty  do nieprawdopodobnych rozmiarów socjal, a także na zwykłe złodziejstwo.  Przecież skoro obywatel Grecji chce, to ma prawo! Przecież to kraj pierwszej na świecie demokracji.
MR
Maciej Roszkowski
12 listopada 2015, 11:55
To głeboko niesprawiedliwe i sprzeczne z wszelkimi możliwymi prawami człowieka i obywatela, że trzeba oddać pieniądze, które się dobrowolnie wzięło na rozdęty  do nieprawdopodobnych rozmiarów socjal, a także na zwykłe złodziejstwo.  Przecież skoro obywatel Grecji chce, to ma prawo! Przecież to kraj pierwszej na świecie demokracji.