Jemen: w Taizz trwają walki mimo rozejmu -10 zabitych
Co najmniej 10 osób zginęło w nocy z soboty na niedzielę w mieście Taizz w południowo-zachodnim Jemenie w starciach sił bezpieczeństwa z rebeliantami z ruchu Huti. Walki toczyły się mimo ogłoszonego we wtorek pięciodniowego rozejmu humanitarnego.
Do walk dochodziło również w sobotę w nocy w mieście Ad-Dali, stolicy muhafazy o tej samej nazwie, na południowym zachodzie Jemenu, ale na razie nie ma informacji o ofiarach.
Rozejm między siłami arabskiej koalicji pod wodzą Arabii Saudyjskiej a szyickimi rebeliantami był wielokrotnie naruszany przez każdą ze stron konfliktu, które wzajemnie obwiniają się o sprowokowanie starć - odnotowuje agencja Associated Press. W sobotę walki toczyły się w Adenie, na południu kraju, w Taizzie oraz w muhafazie Marib na północy.
Według agencji AFP co najmniej 12 cywilów zginęło, a 51 zostało rannych w sobotę wskutek ostrzelania przez rebeliantów z broni ciężkiej i moździerzy kilku dzielnic miasta Taizz. Źródła wojskowe mówią, że w walkach tych zginęło 26 rebeliantów i - jak to określono - 14 ich przeciwników.
Od rozpoczęcia pod koniec marca przez koalicję ofensywy przeciwko Hutim, walczącym o kontrolę nad krajem z siłami lojalnymi wobec prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego, w nalotach i walkach zginęło 1400 osób, głównie cywilów. W obliczu rebelii Hadi zbiegł do Arabii Saudyjskiej. Celem koalicji jest wyparcie wspieranej przez Iran rebelii Hutich z zajętych obszarów i przywrócenie prezydenta Hadiego. Walki pogłębiły kryzys humanitarny w Jemenie, gdzie dramatycznie brakuje wody, żywności, leków, prądu i paliwa.
Organizacje humanitarne próbują sprowadzić i rozdystrybuować pomoc przed wygaśnięciem rozejmu w niedzielę wieczorem, jednak mieszkańcy wielu miast, w tym Adenu i Taizzu, mówią, że nie otrzymali jeszcze żadnego wsparcia.
Skomentuj artykuł